Trudna sytuacja Arki Gdynia. Samorząd zawiesza dotację, właściciel klubu nie chce go sprzedać. Co dalej z żółto-niebieskimi?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Kibice Arki Gdynia organizują bojkot, prezydent miasta wstrzymuje dofinansowanie...
Kibice Arki Gdynia organizują bojkot, prezydent miasta wstrzymuje dofinansowanie... Jakub Steinborn
Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek poinformował, że samorząd nie będzie dalej wspierał poczynań Michała Kołakowskiego, właściciela Arki. Domaga się zakończenia sporu włodarza klubu z kibicami, częścią sponsorów i mniejszościowymi akcjonariuszami sportowej spółki akcyjnej. Michał Kołakowski odpowiada, że nie sprzeda kontrolnego pakietu akcji Arki Gdynia, co obecnie wydaje się jedyną, sensowną drogą do zażegnania konfliktu. Jeśli nic się nie zmieni, można zakładać, że klub będzie miał w nadchodzącym sezonie znacząco niższy budżet, niż dotychczas. Nie ułatwi to walki o powrót do ekstraklasy.

Co dalej z Arką Gdynia? Wojciech Szczurek reaguje, właściciel klubu odpowiada

Arka Gdynia po zmianie właściciela, co nastąpiło niemal trzy lata temu, spadła z ekstraklasy. Miała jednak szybko awansować na najwyższy poziom rozgrywkowy w Polsce. Po niesławnych czasach zarządzania klubem przez Dominika Midaka, stery przejął Michał Kołakowski, syn Jarosława, jednego z najbardziej znanych w Polsce menedżerów piłkarskich.

Od początku wzbudzało to poważne kontrowersje. Podejrzewano, że Jarosław Kołakowski za pośrednictwem syna będzie lokował w Arce Gdynia piłkarzy ze swoje "stajni" menedżerskiej, nie bacząc na ich aktualną formę i prezentowaną jakość sportową.

Trzeba jednak przyznać, że Kołakowscy tą transakcją, zawartą dodatkowo w trudnych czasach spowolnienia gospodarczego, związanego z koronawirusowymi restrykcjami, uratowali Arkę Gdynia przed potencjalnym wylądowaniem nawet w piątej lidze.

Dlatego kibice żółto-niebieskich, mimo oczywistych kontrowersji i wątpliwości, przyjęli nowych właścicieli z umiarkowanym optymizmem. Powróciło też wsparcie dla klubu od samorządu, wstrzymane za czasów rządów Dominika Midaka.

Jest to o tyle istotne, że dotacja z kasy miasta stanowiła niemal połowę wydatków klubu, szacowanych w ubiegłym sezonie na 11 mln zł. Bez takiego wsparcia budżet Arki Gdynia plasowałby się w dolnej połowie ligowej stawki i w żaden sposób nie uprawniałby zapowiadanej walki o powrót do ekstraklasy.

Co dalej z Arką Gdynia? Konflikt przybiera na sile

Niestety jednak, w trzech sezonach z rzędu żółto-niebieskim nie udało się powrócić na najwyższy w Polsce poziom rozgrywek. Wyniki były coraz gorsze. Rosła za to frustracja wśród kibiców.

Arka Gdynia w minionym sezonie nie zdołała awansować nawet do barażowych bojów o ekstraklasę. Jest to wynik wręcz żenujący, więc trudno się dziwić, że jej kibice coraz głośniej zaczęli dopominać się zmian.

Obecnie konflikt zaszedł już tak daleko, że trudno wyobrazić sobie dalsze, sensowne zarządzanie klubem przez Michała Kołakowskiego. Wiadomo, że na stole leży oferta odkupienia Arki Gdynia przez mniejszościowych akcjonariuszy, lokalnych biznesmenów.

Jednak Michał Kołakowski nie zamierza z niej skorzystać. Jest niestety wielce prawdopodobne, że nowy sezon Arka Gdynia rozpocznie bez wsparcia miasta, wielu dotychczasowych sponsorów i przy pustawych trybunach.

CZYTAJ TAKŻE:
Arka Gdynia na zakręcie. Jaka przyszłość czeka żółto-niebieskich?

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek poinformował, że środki, przekazywane dotychczas przez samorząd na wsparcie pierwszej drużyny Arki, przeznaczone zostaną w najbliższej przyszłości na sportowe szkolenie młodzieży i budowę boisk.

Wstrzymanie finansowania przez miasto dla sportowej spółki akcyjnej jest potężnym ciosem dla właściciela Arki Gdynia.

Wiadomo też, że w obecnej sytuacji trudno będzie klubowi pozyskać nowych sponsorów. Kibice Arki Gdynia już zapowiedzieli akcję bojkotowania domowych meczów żółto-niebieskich.

OŚWIADCZENIE PREZYDENTA GDYNI WOJCIECHA SZCZURKA:

"Szanowni Kibice,
Drodzy Gdynianie!
Niedawno zakończył się trzeci sezon piłkarski, w którym Arka grała na zapleczu ekstraklasy. Kolejny, w którym nie udało się awansować, co jest ogromnym rozczarowaniem dla wszystkich, którzy kibicują Naszemu klubowi.
Trzy lata temu z nadzieją liczyliśmy na to, iż pod wodzą nowego właściciela Arka wróci na właściwe tory pod względem organizacyjno-finansowym, ale przede wszystkim sportowym.
Trzy lata to wystarczający czas, aby zbudować trwały fundament pod rozwój klubu, który jest dla kibiców świętością.
Trzy lata to dość czasu, aby przekonać do tego projektu tych wszystkich, którzy mają w sercu Arkę i którym zależy, na tym, żeby na stałe zagościć w ekstraklasie.
Arka to nie jest tylko biznes, to przede wszystkim ogromna społeczność, tradycja, przywiązanie do barw, duma, historia, która nierozerwalnie wiąże się z Gdynią.
Sygnały, które płyną do miasta od środowisk związanych z klubem wskazują na to, iż sposób zarządzania jest daleki od tych wartości, o których mowa powyżej. Brak zrozumienia dla tych potrzeb powoduje ogromne napięcie, które nieuchronnie może prowadzić do rozłamu. Taka sytuacja absolutnie nie służy promocji miasta oraz klubu.
Dlatego też, po złożeniu wyjaśnień przez Prezesa Michała Kołakowskiego podjąłem decyzję, iż miasto wstrzymuje finansowanie Klubu do czasu zakończenia sporu i osiągnięcia porozumienia określającego wspólne cele na najbliższy sezon, jak i kolejne lata.
W przypadku, gdy takie porozumienie nie będzie możliwe, środki zostaną przeznaczone na sportowe szkolenie dzieci i młodzieży oraz budowę boisk.
Głęboko wierzę, że dla dobra klubu, kompromis jednak zostanie osiągnięty i w kolejnych tygodniach będziemy mogli skupić się wyłącznie na sportowych emocjach.
W drodze po awans do ekstraklasy!
TAG
Wojciech Szczurek
Prezydent Gdyni

OŚWIADCZENIE KIBICÓW ARKI GDYNIA, 10.06.2023:

Drodzy Kibice!
W dniu wczorajszym odbyło się spotkanie wszystkich grup kibicowskich udzielających się na naszych trybunach.
Mając na uwadze obecną sytuację naszego Klubu oraz oświadczenia mniejszościowych udziałowców Arki Gdynia, a także jej sponsorów, wzywamy przedstawicieli miasta Gdynia do jak najszybszej interwencji.
Oczekujemy od przedstawicieli miasta działań, które spowodują, iż formalny właściciel oraz prezes Klubu (tj. Pan Michał Kołakowski) oraz jego ojciec (tj. Pan Jarosław Kołakowski), który nieformalnie zarządza klubem z tylnego fotela, usiądą do oficjalnych rozmów w gdyńskim magistracie. Liczymy, że stanie się to najpóźniej w nadchodzącym tygodniu, gdyż mamy świadomość, że czasu do rozpoczęcia nowego sezonu jest coraz mniej.
Jako kibice gdyńskiej Arki apelujemy również, aby wstrzymać finansowanie Klubu do momentu rozstrzygnięcia obecnej sytuacji, a zamrożone środki przekazać na rozwój infrastruktury, która służyłaby w przyszłości gdyńskiej młodzieży. Jesteśmy przekonani, iż będzie to obecnie najlepsze rozwiązanie. Inwestowanie w młode pokolenia i stwarzanie im godnych warunków do treningu powinno być jednym z naszych głównych priorytetów.
Jednocześnie wzywamy wszystkich kibiców do niekupowania karnetów oraz biletów na nowy sezon oraz do wstrzymania się z zakupami w Oficjalnym Sklepie Arki Gdynia do momentu finalnych rozstrzygnięć.
Wierzymy, że sytuacja, w której wszyscy się znaleźliśmy, zostanie rozstrzygnięta jak najszybciej z korzyścią dla naszego świętego Klubu i dzięki temu będziemy mogli wspierać gdyńską Arkę od pierwszej kolejki nadchodzących rozgrywek. JEDNA SIŁA - ARKA GDYNIA!
Stowarzyszenie Kibiców Gdyńskiej Arki

KOMUNIKAT MICHAŁA KOŁAKOWSKIEGO, WŁAŚCICIELA I PREZESA ARKI GDYNIA:

Drodzy Kibice,
Arkowcy!

Przede wszystkim przepraszam Was za miniony sezon. To ogromne rozczarowanie również dla zawodników, sztabu, pracowników Klubu oraz dla mnie prywatnie. Wybaczcie, że zwracam się do Was dopiero dziś, jednak postanowiłem wstrzymać się z oficjalnym oświadczeniem do czasu przeprowadzenia kluczowych rozmów w gronie osób, którym zależy na dobru Arki – z prezydentem Gdyni Wojciechem Szczurkiem na czele.

W ostatnich tygodniach w przestrzeni medialnej pojawiło się sporo sensacyjnych doniesień dotyczących Naszego Klubu. Zdecydowana większość z nich bazowała na plotkach, manipulacjach i teoriach spiskowych, a ich celem było wywołanie presji i nakłonienie do sprzedaży akcji Arki Gdynia SA. Z uwagi na dobro Klubu, żadnej z tych publikacji nie komentowałem publicznie, co mogłoby spowodować jeszcze większe zamieszanie wokół Arki w kluczowym momencie sezonu oraz tuż po jego zakończeniu. Uważam, że jedynym rozwiązaniem, które może przynieść Arce korzyść jest merytoryczny dialog – nie na łamach prasy, a w gronie przedstawicieli środowisk skupionych wokół Klubu.

Jako bazę do dyskusji o minionych trzech latach oraz o przyszłości Arki Gdynia, przedstawiam szereg faktów, które powinny rozwiać wątpliwości dotyczące rzeczywistej sytuacji w Klubie:

  • W minionym sezonie Arkę wspierało 47 sponsorów i partnerów, którym serdecznie dziękuję za wkład w rozwój Klubu. Z tytułu sponsoringu do Spółki wpłynęło 2,46 mln zł – względem poprzedniego sezonu to wzrost o ponad 100 procent. Umowy z największymi sponsorami Klubu są zabezpieczone na kolejny sezon lub sezony;
  • W ramach dokapitalizowania Spółki - jako większościowy akcjonariusz - wpłaciłem 1,5 mln zł. Kolejne przeszło 2 mln zł wpłynęło do Klubu w formie pożyczek udzielonych na warunkach niższych niż rynkowe. Wbrew nierzetelnym doniesieniom medialnym, jest to informacja publiczna, która znajduje potwierdzenie m.in. w opublikowanym sprawozdaniu finansowym Arki Gdynia SA, a także była przekazywana podczas przedsezonowego spotkania z Kibicami. Udzielanie pożyczek do klubów jest powszechnie stosowaną praktyką;
  • Prowizje menadżerskie wypłacane przez Arkę są drugie najmniejsze w lidze (tuż po spadkowiczu Skrze Częstochowa). Insynuacje dotyczące pobierania prowizji przez agencje KFM również nie są prawdziwe. Za mojej kadencji agencja nie pobrała z Arki Gdynia żadnej prowizji;
  • Zarząd Klubu nie otrzymuje wynagrodzenia, co obrazuje podejście do prowadzenia Spółki, gdzie oszczędność, rozwój i dobro Klubu przedkładane są nad prywatne korzyści finansowe;
  • Efekty powyższego widoczne są w wynikach finansowych Spółki. W okresie poprzednich zarządów finanse Klubu były w fatalnym stanie. Sezon 2018/19 zakończył się stratą -1,2 mln zł. Sezon 2019/20 to już strata -4,6 mln zł (mimo wcześniejszego dokapitalizowania kwotą 1 mln zł). Wyniki finansowe Spółki uległy znacznej poprawie w okresie, w którym pełniłem funkcję prezesa zarządu. Następne dwa sezony to: strata -0,2 mln zł oraz pierwszy od lat zysk Arki Gdynia SA w kwocie 0,8 mln zł (mimo gry w pierwszej lidze);
  • Arka Gdynia - jako jedyny klub w pierwszej lidze w sezonie 2022/23 - posiadała drużynę rezerw oraz dwie najstarsze drużyny juniorów w CLJ (U19 i U17). W porównaniu do poprzednich kadencji Spółka inwestuje więcej lub z lepszym efektem w drużyny młodzieżowe. Warto dodać, że dzięki systematycznej pracy drużyna CLJ U19 zdobyła w minionym roku wicemistrzostwo Polski, wyprzedzając największe kluby z Ekstraklasy;
  • Praca z młodzieżą i stawianie na utalentowanych zawodników przynoszą również efekty finansowe m.in. z tytułu programu Pro Junior System. W sezonie 2021/22 Arka zajęła trzecie, a w 2022/23 drugie miejsce wśród klubów pierwszej ligi;
  • Kadra drużyny budowana jest w sposób długofalowy, na co dowodem są wieloletnie kontrakty z rozwojowymi zawodnikami, którzy nie odejdą z Klubu za darmo (m.in. Hubert Adamczyk, Karol Czubak, Olaf Kobacki, Mateusz Stępień, Kacper Skóra, Jerzy Tomal, Kasjan Lipkowski, Marcel Predenkiewicz, Wojciech Zieliński, Marcel Szymański, Jakub Staniszewski). Wcześniej notorycznie zdarzało się, że najlepsi zawodnicy po dobrym sezonie odchodzili z Klubu na zasadzie wolnego transferu;

Zdaję sobie sprawę ze znaczenia tożsamości Klubu, również w sferze sportowej, dlatego za istotną kwestię uważam fakt, że w barwach pierwszej drużyny regularnie mogliśmy oglądać zawodników takich jak: Michał Marcjanik, Przemysław Stolc, Kacper Krzepisz, Kacper Skóra czy Mateusz Stępień. To gracze wychowani w Gdyni lub trwale z nią związani – dwóch pierwszych zostało powrotnie sprowadzonych do Klubu w ostatnich trzech latach. Również w sztabie pierwszej drużyny pracują trenerzy od lat związani z Arką i Gdynią, jak Jakub Frydrych czy Jarosław Krupski;

Z pewnością można było zrobić więcej w kwestii budowania tożsamości w sferze pozasportowej. Nie wszystkie relacje i tematy zostały poprowadzone, jak należy. Po trzech latach spędzonych w Gdyni, w pełni czuję się mieszkańcem tego pięknego miasta i myślę, że w tym czasie zdążyłem się sporo nauczyć. Wnioski płynące z tej nauki będę starał się wykorzystać. Jestem świadomy, że tożsamość Arki to nie tylko lokalne inicjatywy i akcje marketingowe, które regularnie staramy się przeprowadzać (jak np. bezpłatne wejścia na trybuny dla dzieci czy „akcja kaszubska”), ale przede wszystkim LUDZIE związani z Arką, Gdynią i regionem. Dlatego jedną z inicjatyw, które zamierzam przeprowadzić w najbliższym czasie będzie znalezienie miejsca bliżej Klubu dla osób dla Arki zasłużonych;

Potwierdzeniem ogólnego rozwoju Klubu, do którego dążymy są również inwestycje w oficjalny sklep oraz catering stadionowy, co doprowadziło do poprawy finansów i wizerunku Klubu. Jesteśmy również w trakcie remontu restauracji klubowej.
Z przykrością muszę odnieść się również do tezy postawionej w publicznym oświadczeniu części sponsorów, według której Klub oraz jego zawodnicy z premedytacją nie chcieli awansować do Ekstraklasy. Trudno o mniej logiczną teorię spiskową. By ukazać jej absurd, wystarczy wspomnieć, że przychody z gry w Ekstraklasie (m.in. z tytułu praw telewizyjnych) są nawet kilkunastokrotnie wyższe. Zawodnicy oraz sztab trenerski posiadali zarówno drużynowe, jak i indywidualne premie za awans, które osiągnęłyby kwotę ponad 2 mln zł.

Ponadto chciałbym odnieść się do dwóch fundamentalnych kwestii, jakimi dla funkcjonowania Arki Gdynia bez wątpienia są: założenia sportowe na najbliższe tygodnie oraz sezon 2023/24, a także umowa promocyjna z Miastem Gdynia.

SEZON 2023/24

Rezultat zakończonego sezonu niewątpliwie należy uznać za duże rozczarowanie. Podczas budowy kadry i sztabu popełniono błędy. Zmiany w pierwszej drużynie są konieczne. Bardzo złe wyniki w meczach domowych oraz najlepsze w lidze punktowanie na wyjazdach sprawia, że zakończyliśmy sezon poza miejscem barażowym, co jest najgorszym wynikiem w ostatnich trzech latach. O ile liczba wykreowanych sytuacji w ataku była najwyższa w lidze (xG 69 - Wyscout), to sama skuteczność pozostawiała sporo do życzenia. Bezwzględnie musimy poprawić grę w obronie i na tym będziemy musieli się skupić zarówno przy budowaniu zespołu, jak i w trakcie okresu przygotowawczego i treningów. Refleksji wymaga również polityka kadrowa w kontekście sztabu trenerskiego, która w obecnym sezonie była błędna. Ten obszar wymaga zdecydowanej poprawy i za to raz jeszcze przepraszam wszystkich Kibiców.

W trakcie sezonu oraz po jego zakończeniu gra zespołu oraz indywidualna postawa zawodników zostały poddane analizie w każdym z meczów ligowych. W oparciu o te oceny oraz o możliwości finansowe Klubu będą podejmowane decyzje co do kształtu kadry na kolejny sezon. Od kilku dni zapadają kluczowe w tym temacie decyzje. O czym mogę poinformować już dziś to:

W nowy sezon Arka wejdzie bez zaległości finansowych, a budżet będzie opierał się na prognozowanych przychodach w sezonie 2023/24;Wkrótce wygasną kontrakty czterech zawodników z pierwszej drużyny (Marcus Da Silva, Omran Haydary, Mateusz Żebrowski, Michał Molenda). W najbliższych dniach poinformujemy o roli, którą ma pełnić w Klubie Marcus w nadchodzącym sezonie;
Kadra pierwszego zespołu jest zabezpieczona pod kątem długości kontraktów z kluczowymi zawodnikami, co spowoduje, że to Klub będzie decydował, z których zawodników chce korzystać, a których wystawi na listę transferową;
W najbliższych dniach przedstawiony zostanie kształt sztabu trenerskiego pierwszej drużyny;
Po tygodniowych urlopach zawodnicy rozpoczęli realizację indywidualnych planów treningowych. Start przygotowań grupowych został wyznaczony na 19 czerwca;
W kadrze pierwszej drużyny będą znajdować się młodzieżowi wychowankowie Arki, którzy pozwolą spełnić z nawiązką wymogi PZPN (m.in. Kacper Skóra, Kasjan Lipkowski, Marcel Predenkiewicz, Wojciech Zieliński);
Z wypożyczeń do Klubu wracają m.in.: Olaf Kobacki, Kasjan Lipkowski i Paweł Depka.

ZNACZENIE UMOWY PROMOCYJNEJ DLA FUNKCJONOWANIA KLUBU

W ostatnich latach kwota z tytułu umowy promocyjnej stopniowo maleje. W obecnym sezonie 90 procent kwoty otrzymywanej przez Klub od Miasta Gdyni jest przeznaczana na organizację meczów domowych (ponad połowa kosztu to wynajem Stadionu Miejskiego), wynajem innych powierzchni miejskich (m.in. biura, sklep, restauracja) oraz szkolenie trzech najstarszych grup młodzieżowych. Docelowo Klub zamierza przeznaczać 100 procent tej kwoty na najem miejskich powierzchni oraz szkolenie młodzieży.

Obecne realia piłkarskie w Polsce są takie, że znaczna większość klubów (zarówno prywatnych, jak i miejskich) otrzymuje środki z samorządu w formie: dotacji, umów promocyjnych, podwyższeń kapitału. Do tego należy dodać sponsoring spółek miejskich i publicznych. Ponadto inwestycje związane ze stadionem i infrastrukturą również realizowane są w znacznej większości z budżetów publicznych. W związku z powyższym wsparcie urzędów miejskich w wielu klubach jest obecnie konieczne dla utrzymania konkurencyjności na profesjonalnym poziomie. Podkreślenia wymaga również fakt, że w sezonie 2021/22 tylko jeden pierwszoligowy klub otrzymał z miasta mniej niż 1 mln zł (i zakończył sezon degradacją).

Doskonale zdaję sobie sprawę ze znaczenia Arki Gdynia w życiu każdego z Kibiców. Zapewniam, że moje intencje, cele i wizje są takie, jak Wasze. Będę dążył do zjednoczonej Arki, z której wszyscy będziemy dumni. Chcę budować Klub szanujący swoją tożsamość i historię oraz tworzyć solidne fundamenty pod żółto-niebieską przyszłość, która przynosić będzie kolejne sukcesy. Trzy lata temu przyjechałem do Gdyni nie po krótkoterminowy zysk, lecz aby wprowadzić Arkę na wyższy poziom organizacyjny, finansowy i przede wszystkim sportowy. W dwóch pierwszych dziedzinach zdążyliśmy już osiągnąć wyraźne efekty, czas by w ślad za nimi poszły również sukcesy sportowe. Ten cel będzie mi przyświecał i dlatego jeszcze raz wyraźnie deklaruję, że moje akcje Arki Gdynia SA nie są na sprzedaż.

Jestem świadomy, że nie wszystko w ostatnich trzech latach udało się zrobić, jak należy. Popełniłem błędy, których żałuję i z których wyciągam wnioski. O tym wszystkim zamierzam w najbliższych dniach i tygodniach rozmawiać z ludźmi związanymi z Arką. Obecna sytuacja z pewnością nie jest łatwa i wymaga konkretnych działań, dlatego już dziś spotykam się z mniejszościowymi akcjonariuszami Klubu oraz – ponownie – z przedstawicielami Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki. W niedalekiej przyszłości planuję również odpowiedzieć na pytania pozostałych Kibiców podczas otwartego spotkania. Wierzę, że dzięki dialogowi uda się wypracować wspólne cele na najbliższy sezon oraz kolejne lata i już wkrótce – jak napisał prezydent Wojciech Szczurek – będziemy mogli skupić się wyłącznie na sportowych emocjach.

z wyrazami szacunku,

Michał Kołakowski

Prezes Zarządu Arki Gdynia SA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24