Podczas pierwszej połowy meczu Warta Poznań - Pogoń Szczecin na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim uruchomił się zraszacz murawy. Sędzia Damian Sylwestrzak na moment przerwał grę.
Do zdarzenia doszło na połowie Warty. Pogoń przygotowywała się wówczas do rzutu wolnego, gdy nieopodal szesnastki trysnęła woda z jednego zraszacza. Na szczęście organizatorzy szybko uporali się z problemem.
To rzadki, ale jak najbardziej spotykany widok na stadionach. Dziesięć lat temu dwa zraszacze przerwały grę w meczu Lechia - Lech w Gdańsku: