Tu nie ma "ale". Lotos Trefl Gdańsk musi wygrać z AZS-em Częstochowa

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal
Lotos Trefl zagra dziś z AZS-em w Częstochowie. To ostatnia drużyna w tabeli PlusLigi, więc cel gdańszczan jest jasny - liczy się tylko pełna pula.

- Chcemy wygrać, zawsze walczymy o pełną pulę - powtarzają zgodnie przed każdym spotkaniem w PlusLidze gdańscy siatkarze. Tyle że wygrywanie w tym sezonie przychodzi im wyjątkowo ciężko, a można nawet powiedzieć, że większość zwycięstw rodziło się w bólach, co dobitnie pokazuje tabela. Jak zatem podejść do kolejnego meczu, skoro jego stawką jest... pietruszka?

Z tym problemem podopieczni trenera Andrei Anastasiego mierzą się już od kilku tygodni. Robią, co mogą, ale na boisku po prostu niewiele im wychodzi. Dziś jednak muszą zmobilizować się podwójnie. Dlaczego? Bo grają z AZS-em Częstochowa. To co prawda jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii polskiej siatkówki, ale też... outsider PlusLigi w tym sezonie, drużyna, która wyraźnie odstaje od reszty stawki. Z 28 meczów, częstochowianie wygrali zaledwie cztery. I choć forma gdańszczan w tym sezonie to jedna, wielka sinusoida, to jednak porażkę w dzisiejszym pojedynku będzie można uznać za kompromitującą. Trzeba zatem powiedzieć jasno - to jeden z tych meczów, które trzeba wygrać 3:0.

W pierwszej rundzie siatkarze AZS-u zdołali urwać gdańszczanom w Ergo Arenie seta. Teraz zapewne będą mieli apetyty na więcej, tym bardziej, że każda drużyna w PlusLidze już doskonale wie, że Lotos Trefl to zespół, któremu można urwać punkty.

Porównując potencjał Lotosu Trefla i AZS-u Częstochowa, nie ma chyba żadnych wątpliwości, który zespół ma silniejszą ławkę. Swoją dominację trzeba jednak potwierdzić na boisku. Przewaga na papierze bowiem nic nie znaczy. Kibice Lotosu Trefla na pewno mogą być spokojni o formę Damiana Schulza, który ostatnio pełni rolę lidera gdańskiego teamu. Solidny poziom utrzymują też Mateusz Mika i Dmytro Paszycki. I tak naprawdę gdańszczanie nie muszą wspinać się na szczyty swoich możliwości, by dopisać do swojego dorobku 15 wygraną w sezonie. Wystarczy, że będą skoncentrowani i utrzymają przyzwoity poziom gry.

Początek meczu AZS - Lotos Trefl o godz. 20.30 (transmisja w Polsacie Sport Extra).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tu nie ma "ale". Lotos Trefl Gdańsk musi wygrać z AZS-em Częstochowa - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24