- Bramkarz, który wpuszcza trzy gole, nie powie, że to był udany mecz - mówił Milinković-Savić, po spotkaniu w Warszawie. - Dobrze wszedłem w ten mecz i broniłem na dobrym poziomie. Miałem w tym wszystkim trochę szczęścia, ale też wyczucia przy interwencjach. W drugiej połowie popełniłem jednak błąd, po którym straciliśmy bramkę i moja wcześniejsza praca przestała mieć takie znaczenie. Legia objęła prowadzenie, bo źle zachowałem się przy tym dośrodkowaniu. Potem jeszcze straciliśmy kolejne dwie bramki i trudno być zadowolonym po przegranym meczu.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?