Groves najlepiej poradził sobie w sprincie z peletonu. Drugie miejsce zajął Holender Danny van Poppel (Bora-hansgrohe), a trzeci był Belg Tim Merlier (Alpecin-Deceuninck).
W większości płaski 11. etap był areną przede wszystkim dla sprinterów. Wiele się tego dnia nie działo. Trzech kolarzy podjęło próbę ucieczki, ale dwóch z nich peleton dogonił ok. 50 km przed metą. Najdłużej na czele utrzymał się Holender Jetse Bol (Burgos-BH), ale i on został złapany 25 km dalej.
Przed rozpoczęciem środowej rywalizacji wycofali się kolejni kolarze z pozytywnym testem na COVID-19, m.in. Brytyjczyk Simon Yates (BikeExchange-Jayco) i reprezentujący Francję Pavel Sivakov (Ineos Grenadiers). Obaj zajmowali miejsca w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej. W sumie z powodu koronawirusa wyścig przedwcześnie zakończyło już więcej niż 20 zawodników.
"Dziś rano usłyszeliśmy o pozytywnym teście Simona, cały zespół był bardzo rozczarowany. To zwycięstwo to najlepszy sposób, żeby poprawić sobie humory po tak złych wieściach. Bardzo się z niego cieszę, choć przykro mi, że nie ma z nami Simona, bo on jest częścią tego teamu" - powiedział Groves, cytowany w serwisie cyclingnews.com.
To pierwsze etapowe zwycięstwo Australijczyka w wielkim tourze.
Powodów do radości nie ma za to dwukrotny mistrz świata Julian Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl). Francuz miał groźny upadek kilkadziesiąt kilometrów przed metą i trafił do szpitala z podejrzeniami urazu barku i obojczyka.
W imprezie startuje dwóch Polaków. Kamil Małecki (Lotto Soudal) i Łukasz Owsian (Arkea-Samsic) zakończyli 11. etap w peletonie, a w klasyfikacji generalnej nie mieszczą się w pierwszej setce.
Vuelta zakończy się 11 września w Madrycie.
(PAP)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?