W Avii Świdnik odczuwają niedosyt po sezonie 2022/23. W nadchodzących rozgrywkach celem ma być awans do drugiej ligi

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Avia Świdnik
Piłkarze nożni Avii Świdnik w zakończonych niedawno rozgrywkach trzeciej ligi grupy IV zajęli drugie miejsce. W nadchodzącym sezonie ma być jeszcze lepiej, ponieważ właściciel klubu, czyli miasto Świdnik, postawiło za cel awans do drugiej ligi.

– Rozegraliśmy najlepszy sezon od lat, po którym pozostał wielki niedosyt. Mieliśmy świetną defensywę, najmniej porażek w lidze i najmniej straconych bramek, a jednak czegoś do awansu zabrakło – mówi Adam Żurek, prezes Avii. – Być może nieco więcej w ofensywie. Zdecydowanie zbyt wiele razy dzieliliśmy się z rywalami punktami. Ciężko jest awansować przy jedenastu remisach w sezonie. W niektórych spotkaniach zabrakło detali, tzw. przepchnięcia niektórych meczów na naszą korzyść – dodaje Żurek.

Świdniczanie wiosnę rozpoczęli słabo. Rozkręcali się w miarę trwania rundy, odnosząc na jej koniec siedem zwycięstw z rzędu. Jednak awans wywalczyła Stal Stalowa Wola, do której żółto-niebiescy stracili sześć punktów. Dopiero trzeci był główny faworyt rozgrywek, Wieczysta Kraków.

– Oczywiście, że żałujemy straconej szansy, ale nie ma sensu już tego rozpamiętywać. Wyciągamy wnioski i teraz skupiamy się w stu procentach na ciężkiej pracy w letnim oknie transferowym, a sztab szkoleniowy nad odpowiednim przygotowaniem drużyny do nowego sezonu – wyjawia prezes klubu z naszego regionu.

Pytanie, czy Świdnik stać na drugą ligę. Dochodzą przecież dalsze wyjazdy na mecze, a i zarobki piłkarzy w wyższej klasie rozgrywkowej też trzeba będzie podnieść. Sternik Avii przyznaje, że tak jest.

– Odkąd Miasto Świdnik przejęło Avię, klub z roku na rok podnosi swój poziom i miejsce w tabeli. Doszliśmy już do tego momentu, że lepsze miejsce od poprzedniego dałoby nam promocję do drugiej ligi – zdradza Żurek. – W tym wszystkim istotny jest plan, ale nie taki jednosezonowy, a długoletni. Nie sztuką jest awansować i martwić się co dalej, to po prostu grozi szybkim spadkiem, a tego na pewno nie chcemy. Mamy to szczęście, że nasz właściciel stawia na sport i stawia na Avię. Razem z włodarzami miasta mamy pomysł na klub i odpowiednie warunki, by nasz plan zrealizować. Chcemy w przyszłym sezonie walczyć o awans do drugiej ligi – to nasz cel – dodaje sternik Avii.

Na razie przedłużono umowę z trenerem Łukaszem Mierzejewskim i kilkoma podstawowymi zawodnikami. Chcąc jedna walczyć o coś więcej, do klubu powinno dołączyć kilku doświadczonych graczy.

– Wzmocnienia będą na wielu pozycjach. Skład wymaga odświeżenia. Zaufaliśmy trenerowi Łukaszowi Mierzejewskiemu, który dostał odpowiednie narzędzia, by wraz z zarządem i dyrektorem sportowym zbudować drużynę, która zrealizuje nasz cel. Już wkrótce odkryjemy karty i przedstawimy nowych żółto-niebieskich – kończy Żurek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Avii Świdnik odczuwają niedosyt po sezonie 2022/23. W nadchodzących rozgrywkach celem ma być awans do drugiej ligi - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24