2 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
„Z buta wjeżdżam, jednym strzałem wyłamuje zamek,...
fot. Twitter

W przedsionku raju, czyli TOP 10 Polaków w The Championship

10. Michał Żyro (Wolverhampton Wanderers) – 7 meczów, 3 gole

„Z buta wjeżdżam, jednym strzałem wyłamuje zamek, przedpokojem idę dalej, jeszcze mnie nie widziałeś, słyszałeś może trochę huku?” - rapował Sobota w szlagierze „Z buta wjeżdżam”. Podobny „wjazd” do The Championship zaliczył na początku 2016 r. Michał Żyro. Urodzony w Warszawie skrzydłowy w końcówce 2015 r. przeniósł się do Wolverhampton Wanderers, co dla wielu kibiców i obserwatorów polskiego futbolu było niemałym szokiem. Jesienią A.D. 2015 Żyro był bowiem na boisku głównie gościem (zaledwie 11 występów we wszystkich możliwych rozgrywkach), do tego cały czas zmagał się z problemami zdrowotnymi. Wielu powątpiewało również czy wątłej budowy Polak podoła fizycznym wyzwaniom zaplecza Premier League. Okazało się, że podołał.

Już w debiucie w barwach „Wilków”, w przeciągu kilku minut, dwukrotnie pokonał bramkarza Fulham. Kilka dni później zdobył również bramkę w starciu z Cardiff City. „Takiego ciągu zdarzeń to nie przewidziałby chyba nawet sam wróżbita Maciej” - pisało wówczas weszło.com. Fani Wolverhampton w internetowej sondzie nie mieli wątpliwości, który z ich pupili zasłużył najbardziej na tytuł „piłkarza stycznia”. Po bajecznym początku, wróciła proza życia, bo Żyrę znów dopadły problemy zdrowotne (kontuzja kostki), ale 4-krotny reprezentant Polski szybko się z nią uporał. Po powrocie do pełnej sprawności, zdążył jeszcze rozegrać parę spotkań w żółto-czarnych barwach, gdy przyszedł mecz z MK Dons... W pewnym momencie Polak ruszył w pościg z piłką na lewej stronie, chcąc rozpocząć kontratak swojej drużyny, gdy z całym impetem wpadł na niego obrońca rywali, Antohny Kay, dosłownie gruchając mu kości. Diagnoza brzmiała jak wyrok – zerwanie więzadeł krzyżowych w lewym kolanie i prawdopodobnie rok przerwy w grze. - […] Nie dowierzałem. Początkowo wydawało mi się, że nie będzie tak źle. Zrozumiałem powagę sytuacji, gdy spojrzałem na powtórkę faulu[...]” - mówił w kwietniu br. na łamach sport.tvp.pl.

Perspektywa dwunastu miesięcy spędzonych na salce rehabilitacyjnej, a nie na przepięknym Molineux Stadium była przerażająca i dołująca, ale Polak nie miał wyjścia – zacisnął zęby i ciężko pracował, żeby wrócić do zdrowia i znów czarować swoją grą, jak na początku przygody z „Wilkami”. Rok po paskudnej kontuzji, pojawił się w końcu na boisku i zagrał w jednym ze sparingów swojego klubu. Fizycznie czuje się dobrze, brutalny atak też nie siedzi mu już w głowie, zatem rozpoczynający się właśnie okres przygotowawczy będzie stał dla Żyry pod znakiem walki o odzyskanie swojej dawnej pozycji w zespole. Przez rok, na Waterloo Road trochę się pozmieniało, zasadnym pozostaje zatem pytanie czy Polak nie obawia się konkurencji? - Nie boję się tego, miałem różnych przeciwników i różnych trenerów. Wszędzie gdzie grałem, potrafiłem wygrać rywalizację. Zawsze staram się szukać pozytywów. Poza tym, po kontuzjach zazwyczaj miałem dobre spotkania – zapowiada w rozmowie z sport.tvp.pl.

Zobacz również

Wszystkie oprawy z finału Pogoń - Wisła. Która najlepsza?

Wszystkie oprawy z finału Pogoń - Wisła. Która najlepsza?

Tragiczny wypadek w Kłodzku. Droga krajowa nr 33 jest zablokowana

Tragiczny wypadek w Kłodzku. Droga krajowa nr 33 jest zablokowana

Polecamy

Gwiazdorowi z USA zwycięstwo zostanie odebrane za doping

Gwiazdorowi z USA zwycięstwo zostanie odebrane za doping

Świetny początek turnieju w wykonaniu Bryla i Łosiaka w Brazylii!

Świetny początek turnieju w wykonaniu Bryla i Łosiaka w Brazylii!

Tak pierwszoligowiec sięgnął po Puchar Polski. Skrót meczu Pogoń - Wisła

Tak pierwszoligowiec sięgnął po Puchar Polski. Skrót meczu Pogoń - Wisła