Nie tak sobie wyobrażali inaugurację wiosennej rundy w Bielsku. Co prawda nikt pod Klimczokiem przesadnie nie pompował balonika, ale ten pękł już po pierwszym meczu. Do prowadzącego Rakowa Górale tracą już 22 punkty, a do drugiego w tabeli ŁKS 11. - Nie patrzymy na razie w górę tabeli, chcemy zapomnieć o meczu ze Stalą i zrobimy wszystko, aby wygrywać następne mecze - mówi kapitan Podbeskidzia Łukasz Sierpina.
Warta swoje wiosenne granie rozpoczęła od wyjazdowego remisu z Bytovią. Poznaniacy zajmują miejsce tuż nad strefą spadkową i chcieli by też jak najszybciej przesunąć przesunąć się w górę tabeli. – Wszyscy liczymy na to, że przywitamy się z kibicami w Poznaniu tak, jak się pożegnaliśmy w grudniu, czyli zwycięstwem – mówi napastnik Warty Poznań Łukasz Spławski.
To będzie dziesiąte starcie obu zespołów. Historia tych spotkań przemawia wyraźnie na korzyść Podbeskidzia, Górale wygrali sześciokrotnie, trzy razy górą była Warta, a tylko jeden raz mecz zakończył się remisem 1:1. Jesienią w Bielsku gospodarze wygrali 4:1 po bramkach Gugi, Sabali i dwóch Sierpiny oraz jednym trafieniu Biegańskiego dla Warty.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Oto najpiękniejsza fanka Realu Madryt
KIBIC Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?