W czwartek około godz. 9 rano sprzed Ergo Areny wyruszył autobus z siatkarzami Lotosu Trefla, którzy udali się na mecz do Radomia. Niestety, do autokaru nie wsiał Mateusz Mika, który nadal boryka się z silnym przeziębieniem.
Przyjmujący Lotosu Trefla i reprezentacji Polski na boisku nie pojawił się już w ostatnim meczu z AZS-em Politechniką Warszawską w Ergo Arenie (gdańszczanie przegrali batalię 0:3).
- Dopadła mnie choroba. Byłem trzymany na awaryjną sytuację, ale gdybym pojawił się na boisku, to chyba przetrwałbym co najwyżej kilka akcji - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Mateusz Mika.
Niestety, zawodnik nie pomoże drużynie również w piątek w arcyważnym pojedynku z Cerradem Czarnymi.
- Mateusz cały czas zmaga się z chorobą - silnym przeziębieniem, ma podwyższoną temperaturę i przyjmuje leki, wobec czego, po konsultacjach z lekarzami, sztab podjął decyzję, by zawodnik został w domu i się do końca wykurował - mówi Wojciech Serafin, drugi trener Lotosu Trefla.
Mecz Cerrad Czarni Radom - Lotos Trefl Gdańsk rozpocznie się w piątek o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport).
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?