Suwalczanie w starciu z pewną już awansu Wisłą potrzebowali punktu do zaklepania pierwszoligowego bytu, i wywalczyli go w bardzo pewny sposób.
- Ani oni nam, ani my im staraliśmy się nie zrobić krzywdy, przyznaje Karol Salik, bramkarz Wigier. - Mecz toczył się w olbrzymim skwarze i nikt nie narzucał specjalnego tempa. Wiedzieliśmy, o co gramy i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Szampana w szatni płockiego stadionu nie było, ale w drodze powrotnej pozwolimy sobie na jedno piwko, bo za nami naprawdę nerwowy sezon.
Suwalczanie zakończą rozgrywki w niedzielę meczem „o pietruszkę” z Olimpią Grudziądz i właśnie na wydarzeniach na stadionie w Grudziądzu skupiona była wczoraj uwaga kibiców. Olimpia przegrywała do przerwy 0:2 z Sandecją, by po zmianie stron w dramatycznych okolicznościach wygrać 3:2 i zapewnić sobie utrzymanie. Fair zagrał zdegradowany już Rozwój Katowice, który pokonał 2:1 GKS Bełchatów i „pociągnął” spadkowicza z ekstraklasy do II ligi. Przed barażami będzie bronić się Pogoń Siedlce, która musi wygrać, by wyprzedzić pauzujący za walkower z Dolcanem MKS Kluczbork.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?