Wisła Kraków. Albert Rude: To było dla nas dobre wyzwanie

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Trener Wisły Kraków Albert Rude mógł być zadowolony po trzecim sparingu, jaki jego zespół rozegrał na zgrupowaniu w Turcji. „Biała Gwiazda” pokonała we wtorek Kolding IF 2:1, a szkoleniowiec po tym meczu podsumował grę swojego zespołu.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Albert Rude porównał wtorkowy sparing do dwóch poprzednich. - Każda gra pcha nas do ćwiczenia pewnych rzeczy, do wymagania od siebie - powiedział dla oficjalnego serwisu internetowego Wisły szkoleniowiec. - Ten mecz nie był wyjątkiem. Rywale byli agresywni. Grali bardzo blisko, cały czas zawodnik przy zawodniku na boisku. I wciąż kontrowali. To było dla nas wyzwanie, zwłaszcza w obronie, żeby szybko grać piłką, żeby uzyskać przewagę. To było dla nas dobre wyzwanie. Ważne jest, żeby wiedzieć, że podczas poniedziałkowego treningu próbowaliśmy z chłopakami przekraczać granice jeśli chodzi o fizyczne wymagania. Przebiegli około ośmiu kilometrów, co jest zbliżone do meczu, a we wtorek część z nich grała przez około godzinę. Staramy się zatem z nimi przekraczać granice.

Powoli zbliża się pierwszy mecz oficjalny, już w lidze. Zapytany czy ma już w głowie kształt pierwszej jedenastki na to spotkanie, Albert Rude uśmiecha się i mówi: - Nie, spokojnie, spokojnie. Teraz próbujemy zrozumieć, co zrobić, żeby każdy prezentował się lepiej. Po prawej stronie, po lewej stronie. Grając jeden obok drugiego, czwórką w obronie, trójką pomocników. Próbujemy zrozumieć jakie są najlepsze relacje, najlepsze pozycje dla wszystkich. To jest ten moment przygotowań, więc zachowajmy spokój. Pracujemy nad pomysłem. Musimy zrozumieć, co zrobić, żeby jak najlepiej wycisnąć talent, który mamy i być gotowym na oficjalne mecze. Proces zawsze wymaga czasu.

Wisła w meczu z Kolding pierwszy raz w okresie przygotowawczym straciła gola. Co ciekawe, jej trener ucieszył się z tego faktu. Tłumaczy dlaczego: - Tak, jestem zadowolony, że strzelili nam gola. Dlaczego? Ponieważ w pierwszych pięciu minutach drugiej połowy zespół był wyłączony z gry. I cieszę się, że w tym momencie strzelili nam gola. Bo gdyby tak się nie stało, bylibyśmy wyłączeni cały czas. Pięć minut, nic się nie stało... Nie, nie, ukarali cię, musisz strzelić następnego gola. Udało nam się. Poszło. W meczach z Katowicami, Termalicą było mniej więcej to samo. Jesteś wyłączony, masz problem. Dlatego cieszę się, że to się wydarzyło, bo można się czegoś nauczyć, poprawić pewne sprawy. Drużyna dobrze zareagowała, strzeliliśmy drugiego gola i mieliśmy więcej szans. Ale to była dla nas dobra lekcja.

W meczu z Kolding znów nie zagrała część zawodników, która zmaga się z drobnymi urazami i trenuje indywidualnie. Nie wystąpił też nowy pomocnik Wisły Dejvi Bregu. Albert Rude został na koniec zapytany czy ci piłkarze, którzy nie zagrali, wystąpią w ostatnim sparingu z Ardą Kyrdżali w najbliższy piątek? I czy w tym meczu zagra Bregu?
- Niektórzy z nich będą na 30 minut - odpowiedział trener. - Niektórzy nie zagrają, ponieważ mocno ich ciśniemy i to normalne, że odczuwają fizyczny dyskomfort. Musimy w tej sytuacji zadbać o to, ale myślę, że kilku z nich będzie mogło zagrać przez parę minut w ostatnim meczu. Jeśli chodzi o Dejviego, to nie. W tej chwili mówię, że nie zagra. Musi nadrobić zaległości fizyczne. On dużo trenuje i musi pod względem fizycznym dogonić drużynę. Jestem jednak pewien, że będzie gotowy na sto procent, gdy wrócimy na nasz ostatni mecz w Krakowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Albert Rude: To było dla nas dobre wyzwanie - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24