Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Jest jeszcze kilka znaków zapytania

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wisła Kraków ma za sobą już wszystkie sparingi w okresie przygotowawczym. Ostatni zagrała w sobotę w Sosnowcu, gdzie zremisowała 0:0 z Zagłębiem. Powoli wyjaśnia się jak może wyglądać wyjściowy skład na mecz z Górnikiem Łęczna, którym „Biała Gwiazda” zainauguruje sezon w Fortuna 1 Ligi. A po meczu z Zagłębiem trener Radosław Sobolewski mówił nie tylko o samej potyczce, ale również o sytuacji kadrowej.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Wynik był bezbramkowy, ale choć było 0:0, to myślę, że jedna i druga drużyna stworzyły sobie sytuacje. Nam zabrakło kropki nad „i”, bo zwłaszcza w pierwszej połowie niektóre nasze akcje, jeśli chodzi o ofensywę, wyglądały bardzo dobrze. Zabrakło samej finalizacji - powiedział na wstępie Radosław Sobolewski.

Wyraźnie widać, że w Wiśle kształtuje się już podstawowy skład na pierwsze spotkanie w lidze z Górnikiem Łęczna. Widać też, że największa rywalizacja toczy się o miejsce w środku pola. Pytany o te kwestie, Sobolewski mówi: - To jest specyficzna rywalizacja, bo tak naprawdę jedna pozycja przeznaczona jest dla młodzieżowca. Tutaj rywalizują nasi młodzieżowcy, czyli Kacper Duda i Patryk Gogół. Tak naprawdę jest jeszcze bardziej ciasno w środku pomocy. Rywalizacja musi jednak być.

O tej rywalizacji młodzieżowców Dudy i Gogóła, Sobolewski dodaje: - Kacper Duda wygląda rewelacyjnie, prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Przeszedł z nami dwa okresy przygotowawcze i może dlatego teraz tak wygląda. Patryk Gogół dołączył już w trakcie przygotowań i w porównaniu do Kacpra Dudy nie przeszedł tej drogi. Myślę, że on dołączy niedługo do Kacpra, że pokaże się z jak najlepszej strony. Pokaże swój charakter, umiejętności. Tak jak jednak bywa w przypadku młodych zawodników, na to potrzeba czasu. Potrzeba konkretnych przygotowań. Patryk na pewno musi się wzmocnić pod względem fizycznym. Nie byłem w stanie go przygotować tak, jakbym chciał, bo dołączył do nas później, ale nadrobimy wszystko, a z pomocą sztabu i kolegów z drużyny mam nadzieję, że szybko wkomponuje się w zespół.

O drugie miejsce w środku pola na ten moment rywalizuje trzech piłkarzy: Vullnet Basha, Tachi i Igor Sapała. Cała trójka w Sosnowcu dostała zgodnie po pół godziny gry. Zapytaliśmy zatem trenera Wisły czy chciał razem ze swoim sztabem sprawdzić jak w warunkach meczowych prezentuje się każdy z tych piłkarzy. Już w kontekście rozgrywek ligowych oczywiście.
- Jedna strona medalu jest taka, że szukamy odpowiedzi, który z nich prezentuje się najlepiej i który da najwięcej zespołowi - przyznaje szkoleniowiec. - Nie będę jednak też ukrywał, że w przypadku Igora dłuższy występ nie wchodzi w tym momencie w grę. Muszę uważać i umiejętnie wprowadzać go na boisko, żeby nie przedobrzyć.

Jedna kwestia już natomiast się wyjaśniła. Na ten moment „jedynką” w bramce Wisły jest Alvaro Raton. Wychodził w podstawowym składzie we wszystkich sparingach, a w Sosnowcu zagrał już całe spotkanie. I Sobolewski w tym przypadku już niczego nie kryje: - Alvaro zagrał tym razem 90 minut i ponownie nie puścił bramki. Nie puścił jej zresztą w żadnym ze sparingów. Wydaje mi się, że wybór numeru jeden jest w tym momencie naturalny. Po okresie przygotowawczym możemy sobie na pewne rzeczy już teraz odpowiedzieć.

A co do innych pozycji, trener Wisły dodaje: - Są jeszcze znaki zapytania. Dopiero przy samym finiszu, przed meczem pewne rzeczy się rozstrzygną ostatecznie.

Wisła powinna wkrótce jeszcze się wzmocnić, bowiem na testy medyczne przylatuje do Polski Angel Baena Perez. To skrzydłowy, o którym Radosław Sobolewski mówi: - W przyszłym tygodniu ma do nas dołączyć kolejny zawodnik, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wiadomo, że na skrzydłach jest u nas jeszcze miejsce do obsadzenia. Ucieszyłoby mnie, gdyby ten transfer się sfinalizował. Oczywiście Angel Baena Perez przychodzi na sam koniec przygotowań. Zobaczymy jak będzie wyglądał i ile czasu będzie potrzebował na wdrożenie się do zespołu. Chodzi jednak o to, żeby rywalizacja była większa.

Dopytywany czy sztab Wisły wie, na jakim poziomie przygotowania jest obecnie hiszpański zawodnik, Sobolewski dodaje: - Hiszpanie dbają o swoją formę, mają swoich indywidualnych trenerów. Kilka miesięcy temu były obawy o Davida Juncę czy Alexa Mulę, że pół roku nie grali, a później okazało się, że są w naprawdę niezłej formie fizycznej. Liczę, że tak samo będzie w przypadku Angela.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Jest jeszcze kilka znaków zapytania - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24