Żużlowcy Falubazu Zielona Góra postawili opór mistrzom Polski. Trwał jednak zbyt krótko, Unia Leszno wygrała 56:34

Mecz rozpoczął się, po pierwsze - rewelacyjnie dla Falubazu, a po drugie – od groźnego wypadku jednego z liderów Unii Janusza Kołodzieja. Zawodnik gospodarzy na ostatnim starał się wyprzedzić prowadzącego Grzegorza Zengotę. „Koldi” na przeciwległej prostej do startu zahaczył o motocykl zielonogórzanina i przewrócił się. Kilka razy przekoziołkował po torze, sam podniósł się, ale mocno zamroczony wrócił do parkingu. Został wykluczony, a to oznaczało podwójne zwycięstwo gości.
Według pierwszych opinii lekarskich Janusz Kołodziej był zdolny do jazdy, ale w kolejnych wyścigach już nie startował. Zastępowali go – z bardzo dobrym skutkiem – leszczyńscy juniorzy.
Gospodarze szybko odrobili straty, a chwilę później prowadzili czterema punktami. W czwartym wyścigu niespodziewanie jednak znakomitym startem popisał się junior Falubazu Sebastian Niedźwiedź. Lider przyjezdnych Patryk Dudek pilnował młodszego kolegi przed atakami rywali i dzięki czemu zielonogórzanie doprowadzili do remisu (12:12).
Później jednak żużlowcy Falubazu tracili swoją nieco zaskakująca skuteczność z początku spotkania. Jeszcze w ósmej gonitwie tchnęli w swoich kibiców nadzieje na niezły wynik. Grzegorz Zengota pokonał Emila Sajfutdinowa, a trzeci był Jacob Thorssell. 2:4 oznaczało jedynie ośmiopunktowe prowadzenie Unii (28:20). Od tego momentu jednak mistrzowie Polski przejęli panowanie na własnym torze.
Kapitalnie ścigał się Piotr Pawlicki, kapitan miejscowych. Patrząc na jego jazdę trudno było uwierzyć, że dopiero zakończył leczenie kontuzjowanej nogi. Przecież leszczynianin w minionym tygodniu rozpoczął treningi na motocyklu. Świetnie wtórował mu Brady Kurtz.

Zobacz też:Znów drżeliśmy o zdrowie zawodników Stali Gorzów [ZDJĘCIA]

Dopiero pierwszy remis padł w 11 gonitwie, ale losy meczu były już przesądzone, bo Unia prowadziła 39:27.
Zielonogórzanie ratowali się rezerwami taktycznymi, ale na niewiele to się zdało. Niesamowicie mocni gospodarze powiększali przewagę. Przed wyścigami nominowanym i wygrywali różnicą 16 punktów (47:31).
W przedostatnim biegu Falubaz starał się zmniejszyć stratę, dlatego w rezerwie taktycznej pojechał Grzegorz Zengota. Do mety doatarł jednak na ostatnim miejscu, znów było 5:1 dla leszczyńskich „Byków”.
- Na silnym terenie nasi zawodnicy walczyli, dawno nie byłem tak zadowolony po przegranym meczu – mówił Adam Skórnicki, trener Falubazu. - Mam nadzieję, że im dalej w las, tym będziemy lepsi. Gospodarze wygrali zasłużenie, ale nasza postawa też zasługuje na uznanie.

FOGO UNIA LESZNO – FALUBAZ ZIELONA GÓRA 56:34
Unia: Jarosław Hampel 10 (1,3,3,2,1), Janusz Kołodziej 0 (w,-,-,-), Piotr Pawlicki 15 (3,3,3,3,3), Brady Kurtz 8+4 bonusy (2*,2*,1,1*,2), Emil Sajfutdinow 12 (1,3,2,3,3), Bartosz Smektała 6+2 (2*,1,1,2*), Dominik Kubera 5+1 (3,0,2*,0,0).
Falubaz: Grzegorz Zengota 9 (3,0,3,1,0,2), Jacob Thorssell 7+1 bonus (2*,1,1,2,1), Piotr Protasiewicz 2 (0,2,0,-), Michael Jepsen Jensen 3 (1,0,2,0,-), Patryk Dudek 9+2 (2*,1,2,1*,3,0), Alex Zgardziński (1,0,0), Sebastian Niedźwiedź 3 (0,3,0).

PRZEBIEG MECZU
I. Zengota, Thorssell, Hampel, Kołodziej (w) - 1:5
II. Kubera, Smektała, Zgardziński, Niedźwiedź - 5:1 (6:6)
III. Pawlicki, Kurtz, Jensen, Protasiewicz - 5:1 (11:7)
IV. Niedźwiedź, Dudek, Sajfutdinow, Kubera - 1:5 (12:12)
V. Pawlicki, Kurtz, Thorssell, Zengota - 5:1 (17:13)
VI. Sajfutdinow, Protasiewicz, Smektała, Jensen - 4:2 (21:15)
VII. Hampel, Kubera, Dudek, Zgardziński - 5:1 (26:16)
VIII. Zengota, Sajfutdinow, Thorssell, Kubera - 2:4 (28:20)
IX. Hampel, Jensen, Smektała, Protasiewicz - 4:2 (32:22)
X. Pawlicki, Dudek, Kurtz, Niedźwiedź – 4:2 (36:24)
XI. Sajfutdinow, Thorssell, Dudek, Kubera - 3:3 (39:27)
XII. Pawlicki, Smektała, Zengota, Zgardziński - 5:1 (44:28)
XIII. Dudek, Hampel, Kurtz, Jensen - 3:3 (47:31)
XIV. Sajfutdinow, Kurtz, Thorssell, Zengota – 5:1 (52:32)
XV. Pawlicki, Zengota, Hampel, Dudek - 4:2 (56:34)

OBEJRZYJ MAGAZYN TYLKO W LEWO: FALUBAZ JEDZIE DO LESZNA, A STAL WALCZY Z TARNOWEM