Zwycięstwo albo...

Jacek Żukowski, (BK)
Cracovia czeka na zwycięstwo od połowy października, kiedy to wygrała z Wisłą Płock
Cracovia czeka na zwycięstwo od połowy października, kiedy to wygrała z Wisłą Płock fot. Andrzej Banaś
Ekstraklasa piłkarska. Cracovia podejmuje w niedzielę Górnika Łęczna (godz. 15.30). To będzie mecz zespołów, którym ostatnio się nie wiedzie. „Pasy” są tuż nad strefą spadkową

Do meczu Cracovia przystąpi bez Marcina Budzińskiego. Piłkarz musi pauzować z powodu czterech żółtych kartek. Niepewny jest występ Damiana Dąbrowskiego, który choruje. - Damian ma problemy zdrowotne, ale zaczekajmy z __wnioskami. Nie wiadomo, jak się będzie czuł - mówi Zieliński.

Kandydatem do zastąpienia Budzińskiego jest Mateusz Cetnarski, który ostatnio był tylko rezerwowym. - To już jest końcówka roku. Widać na treningach, że chce grać.Z __każdym meczem będzie coraz lepiej - mówi szkoleniowiec „Pasów”.__

Goście przyjadą do Krakowa już bez trenera Andrzeja Rybarskiego, z którym klub się rozstał. Wszystko wskazuje, że nowym trenerem zostanie Franciszek Smuda. Nie wiadomo natomiast, kto poprowadzi zespół w meczu z Cracovią, bo „Franz” przebywa obecnie prywatnie w Meksyku. Działacze Górnika liczyli na to, że do czasu powrotu „Franza”, zespół mógłby poprowadzić Marcin Broniszewski, który później i tak miałby być w sztabie Smudy (razem pracowali m.in. w Wiśle i reprezentacji Polski). Jednak takie rozwiązanie raczej nie wchodzi w grę. Drużynę z Łęcznej w Krakowie poprowadzi więc jeden z asystentów Rybarskiego, najprawdopodobniej Veljko Nikitović.

Ten mecz jeszcze o niczym nie decyduje, ale krakowianie mają tylko cztery punkty przewagi nad niedzielnym przeciwnikiem, a zaledwie „oczko” zapasu nad strefą zagrożenia.

Trener Zieliński stąpa po cienkim lodzie. Ewentualne kolejne niepowodzenie może zdenerwować prezesa Janusza Filipiaka, który być może będzie chciał się pożegnać ze szkoleniowcem. Zieliński zachowuje jednak spokój. - W __tym zawodzie jest tak, że trener jest tak dobry, jak wynik ostatniego meczu - mówi. - Z każdą sytuacją trzeba się liczyć. Ale ja nie zwracam uwagi na pogłoski.

Kibice stoją murem za trenerem, uznając jego zasługi w prowadzeniu zespołu (4. miejsce w poprzednim sezonie). W obecnych rozgrywkach sytuacja „Pasów” nie jest tak komfortowa jak przed rokiem. - To bardzo miłe, że fani wsparli moją osobę, w __jakiś sposób wsparli tą pracę, którą wykonałem. To bardzo fajna sprawa - przyznaje Zieliński. - Jeszcze raz mogę za to podziękować. Jednak najważniejszym sygnałem będzie to, co stanie się na boisku. To jest dla mnie podstawowa sprawa, tam musi być największe poparcie dla trenera. Skupiamy się na tym meczu i miejmy nadzieję, że po nim będziemy w znacznie lepszych nastrojach. Rozmawiam na co dzień z profesorem Filipiakiem, z wiceprezesem Jakubem Tabiszem, wiemy jaka jest sytuacja, bo nasz dorobek punktowy nikogo na kolana nie rzuca, natomiast jakiejś nerwówki i dyskusji: „co by było gdyby” nie ma.

Łęcznianie przegrali cztery ostatnie mecze, ich sytuacja jest fatalna. Zieliński przestrzega jednak, by nie lekceważyć przeciwnika.

- To zespół, któremu rzeczywiście nie idzie, jeśli chodzi o dorobek punktowy, ale potrafił zagrać parę fajnych meczów, z dobrymi przeciwnikami -przypomina Zieliński. - Pokonał Legię, nam urwali punkty. O grze tej drużyny decydują rutynowani zawodnicy. Oni potrafią grać w piłkę. Każdy wpada w dołek, kwestia, jak szybko z niego wychodzi. Nie jesteśmy nastawieni na to, że Górnik jest w kryzysie. Sami mamy mizerny dorobek punktowy, rywale są w ciężkiej sytuacji, to będzie mecz drużyn, które przed zimą chcą jeszcze coś ugrać.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zwycięstwo albo... - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24