Ligowy komentarz DZ: Ruch Chorzów został pogromcą wiceliderów ZDJĘCIA

Zwycięstwo Wisły Kraków nad Pogonią Szczecin w finale Fortuna Pucharu Polski na nowo obudziło dyskusje o różnicy dzielącej dwa nasze najwyższe poziomy rozgrywkowe. Skoro ekipa z Fortuna 1. Ligi potrafiła ograć w takim meczu czołowy zespół PKO Ekstraklasy to może nie jest ona aż taka duża?

Zamieszczona obok tabela pokazuje jednak zupełnie coś innego. Jeden z beniaminków właśnie został zdegradowany - zresztą ŁKS Łódź po raz trzeci z rzędu już po roku po awansie opuszcza szeregi najlepszych. Drugi Ruch Chorzów jest przedostatni i po kiepskiej jesieni tylko cud mógłby uratować go przed spadkiem. Zupełny nowicjusz w elicie Puszcza Niepołomice pewnie do ostatniej kolejki walczyć będzie o to, by uniknąć najgorszego.

Okazuje się, że byłym lub obecnym pierwszoligowcom dużo łatwiej jest wygrać z zespołem z ekstraklasy jeden, nawet tak ważny mecz jak ten na PGE Narodowym, niż walczyć jak równy z równym na przestrzeni całego sezonu. Niebiescy pokazują jednak teraz, że i to jest możliwe. Chorzowianie w dwóch ostatnich kolejkach zwyciężali aktualnych wiceliderów tabeli - najpierw we Wrocławiu Śląsk, a teraz na Stadionie Śląskim Lecha.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RUCH - LECH NA STADIONIE ŚLĄSKIM

Kibice Ruchu bardzo żałują, że podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia przebudzili się tak późno, bo w tej bardzo wyrównanej w tym sezonie lidze z pewnością można było pokusić się o zdobycie znacznie większej licz-by punktów. Mimo dwóch kolejnych wygranych szanse na utrzymanie Niebieskich wciąż są znikome, w dodatku nie zależą już tylko od wyników ich trzech ostatnich spotkań.

Bez względu na efekt tej walki klub z Chorzowa pozostawi jednak po sobie w elicie dobre wrażenie i będzie zapamiętany nie tylko za pobicie ligowego rekordu frekwencji w Polsce w XXI wieku, ale także jako wiosenny pogromca wiceliderów naszej PKO Ekstraklasy.