3. liga. Podhale Nowy Targ – Karpaty. Wynik zdecydowanie bardziej ucieszył gości

Maciej Zubek
Dawid Cempa i Dawid Denarek
Dawid Cempa i Dawid Denarek Maciej Zubek
Dla Podhala Nowy Targ remis z niżej notowanym zespołem z Podkarpacia to bardziej strata dwóch punktów, niż zysk jednego.

To że pierwsza połowa bramek nie przyniosła było tylko i wyłącznie skutkiem braku skuteczności graczy Podhala. Szczególnie pierwsze 30 minut to duża ich dominacja. Gra toczyła się praktycznie cały czas na połowie Karpat.

Dwukrotnie po bardzo precyzyjnych dośrodkowaniach z rzutu wolnego Michała Nawrota, z bliska główkował Artur Pląskowski. Raz w ogóle nie trafił w bramkę, a za drugim razem uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć dobrze ustawionego Mateusz Krawczyka. Pląskowski powinien także lepiej zachować się w 15 min, kiedy po koronkowej akcji Przemysława Piwowarczyka z Szymonem Kuźmą, piłka dotarła do niego na 5. metr. Przy próbie oddania strzału nie trafił jednak czysto w futbolówkę - co prawda dopadł do niej jeszcze Marcin Przybylski i skierował ją do bramki, ale był na pozycji spalonej i sędziowie słusznie gola nie uznali.
W drugiej połowie gra już zdecydowanie się wyrównała, a długimi okresami to goście sprawiali lepsze wrażenie. I to właśnie przyjezdni jako pierwsi stanęli w tej części gry przed szansą na zdobycie gola. Dawid Cempa wbiegł w pole karne, oddał strzał, ale Eryk Niemira dobrze interweniował. W 58 min Podhale miało rzut wolny na 20. metrze przed bramką Karpat. Michał Nawrot uderzył nad murem, ale piłka trafiła tylko w poprzeczkę.

W 64 i 73 min ponownie okazje mieli przyjezdni, a konkretnie Adrian Buszta. W pierwszym przypadku jego strzał wybronił Niemira, w drugim gracz Karpat nie sięgnął piłki, będąc tuż przed bramką Podhala.

W końcowych 15 minutach przycisnęli gospodarze. W 78 min indywidualną akcję niemal od połowy boiska przeprowadził Pląskowski, ale uderzał na bramkę z ostrego kąta i Krawczyk piłkę odbił. Dobitka Marka Mizi była niecelna. Bramkarz gości świetnie zachował się w 83 min, kiedy najpierw obronił strzał z 18. metra Sebastiana Dziedzica, a następnie dobitkę Sebastiana Świerzbińskiego. W 88 min po raz kolejny Pląskowski był bliski szczęścia, ale i tym razem zabrakło mu precyzji. Po dograniu Mizi główkował „szczupakiem”, ale chybił.

Zdaniem trenerów

Marcin Zubek, II trener Podhala: - Początek należał do nas. Mieliśmy dużo sytuacji, których nie udało się wykorzystać. A to było kluczem do sukcesu w tym meczu. Później brakowało nam dokładności i pomysłu na grę. Pojawiła się nerwowość i niedokładność. Szkoda straconych dwóch punktów, bo liczyliśmy na więcej.
Dariusz Jęczykowski, Karpaty: - W przerwie odrobiliśmy lekcję, bo pierwsza połowa była zdecydowanie pod dyktando gospodarzy. W drugiej to my kreowaliśmy grę i mieliśmy więcej sytuacji. Mecz zakończył się remisem i myślę, że to sprawiedliwy wynik. Cieszymy się, że z ciężkiego terenu wywozimy punkt, który w perspektywie walki o utrzymanie może być bardzo istotny.

NKP Podhale Nowy Targ – Karpaty Krosno 0:0
Podhale:
Niemira – Barbus (75 Bedronka) , Lewiński, Dynarek, Mizia – Przybylski (75 Dziedzic), Ligienza, Nawrot, Kuźma (82 Borczyński), Piwowarczyk (62 Świerzbiński) – Pląskowski.
Karpaty: Krawczyk – Stasz (85 Pelc), Burka, Kołodziej, Botvinnik – Kuliga, Daszyk (72 Sajdak), Mordec, Białasik, Buszta (90 Stec) – Cempa.
Sędziował: Konrad Kolak z Nowego Sącza. Żółta kartka: Botvinnik Widzów: 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 3. liga. Podhale Nowy Targ – Karpaty. Wynik zdecydowanie bardziej ucieszył gości - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24