Lechiści przyjechali do Kolbuszowej Dolnej żadni rewanżu za jesienną przegraną i z potrzebą zdobycia punktów przybliżających do utrzymania. Sędziszowianie zagrozili bramce Patryka Kusaka m.in. po stałym fragmencie, ale rzut rożny przyniósł gola Sokołowi, a nie Lechii. Gospodarze otworzyli wynik w zamieszaniu po „kornerze”. Najlepiej przed linią bramkową przyjezdnych zachował się Marcin Mokrzycki. Lechia chciała jak najszybciej odrobić stratę i zaangażowała w ataki większą liczbę zawodników. Sokół szukał więc swoich szans w kontratakach.
Najgroźniejszą bronią były podania do Jakuba Lorenca, którego dryblingi sprawiały spore kłopoty obronie Lechii. „Lori” niby jest przewidywalny, bo jak Arjen Robben, zawsze szuka strzału z lewej nogi, ale dopiął swego i zdobyła gola na 2:0. Mógł podwyższyć na 3:0, ale świetną interwencją popisał się Łukasz Ćwiczak. Były bramkarz m.in. Siarki Tarnobrzeg błysnął wybitną interwencją, gdy sprzed 25. metrów uderzał Mokrzycki.
– Wy gracie, my strzelamy gole – mówił do kibiców Lechii – spiker zawodów Jakub Skowroński.
Trener lechistów, Grzegorz Wcisło, mocno motywował swoich zawodników w przerwie meczu. – Walczymy o mental, walczymy o przełamanie – mówił Wcisło, zaznaczając swoim graczom, że muszą zdobyć kontaktowego gola jak najszybciej.
Po dośrodkowaniu Jakub Lesińskiego do siatki gości trafił Kamil Słoma, który zachował zimną krew w podbramkowym zamieszaniu. Goście szukali swoich kolejnych szans, ale nie mieli sposobności, by zaskoczyć Patryka Kusaka.
- Szkoda straty punktów, po bramce kontaktowej poczuliśmy szansę, ale Sokół mądrze się bronił i nie udało się "wyciągnąć" tego remisu – oceniał Jakub Choraży, kierownik Lechii.
Kibiców zachwycił gol na 3:1. Karol Harchut trafił do siatki przyjezdnych po udanej indywidualnej akcji.
– „Porobił” rywali w polu karnym i uderzył po długim rogu. Poczuł, że zrobił coś wyjątkowego, bo wyglądało tak, że ledwo powstrzymał się przed zdjęciem koszulki – wspomina Skowroński.
Dla Harchuta była to pierwsza bramka w 4 lidze w swoim pierwszym występie w tych rozgrywkach.
– Mamy teraz odmłodzony zespół, ale na tle Lechii zagraliśmy dziś po „profesorsku” – oceniał spiker Sokoła.
Sokół Kolbuszowa Dolna – Lechia Sędziszów Małopolski 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Kumorek 12, 2:0 Lorenc 29, 2:0 Słoma 49, 3:1 Harchut 86.
Sokół: Kusak – Patla, Tetlak ż, Skowron – Bożek (74 Siembab), Kumorek, Lewandowski, Mokrzycki, M. Mazurek ż – Lorenc (74 Harchut ż), Szczurek. Trener Sebastian Ryguła.
Lechia: Ł. Ćwiczak – Lesiński, Kanach, Ł. Świst ż, Ciemierkiewicz – Zygmunt ż, Wesołowski (63 Am. Czółno), Dziura (82 Bęben), Słoma – Kędzior – Pyrdek. Trener Grzegorz Wcisło.
Sędziował Kozner (Krosno). Widzów 200.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?