Ach, jak było blisko! Piłkarze ręczni KSSPR Końskie przegrali jednym golem w Białej Podlaskiej

AZS AWF Biała Podlaska - KSSPR Końskie 28:27 (15:11)

KSSPR: Szot - Woś 1, B. Sękowski 5, Maleszak, Pilarski 3, Goliszewski 3, W. Sękowski 1, P. Matyjasik 3, T. Napierała 4 (2), Słonicki 1, Gasin 3.

Konecczanie wygrali z zespołem z Białej Podlaskiej dwa mecze w okresie przygotowawczym i jechali na ligowy mecz, aby powalczyć o punkty. I niewiele brakowało, aby coś ugrali. - Zabrakło skuteczności rzutowej w pierwszej połowie. Nie komentuję zwykle pracy sędziów, ale uważam, ze para z Radomia nas dziś skrzywdziła. Bylo kilka kontrowersyjnych decyzji przez cały mecz, ale przedziwna sytuacja nastąpiła na 25 sekund przed końcem, gdy przegrywaliśmy jednym golem i moja drużyna zaczęła kryć każdy swego. Zawodnik gospodarzy zaczął kozłować piłkę w kierunku własnej bramki i sędzia odgwizdał grę na czas. Ale za chwilę zmienił decyzję, bo uznał, że był z naszej strony faul. Szkoda mi chłopaków, bo włożyli w mecz dużo serca - mówił trener KSSPR, Robert Napierała.

KSSPR źle rozpoczęło mecz, w 13 minucie gospodarze prowadzili 8:3. Gdy konecczanie poprawili skuteczność, odrobili straty i w 23 minucie był remis 9:9. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do AZS AWF.

W drugiej połowie lepszym zespołem byli goście. W 42 minucie doprowadzili do remisu 18:18, a sześć minut później wygrywali 22:20. Prowadzili jeszcze w 57 minucie - 26:25. Niestety, akademicy zdobyli od tego momentu trzy gole z rzedu. Pięć ostatnich bramek dla gospodarzy w tym spotkaniu rzucił Bartosz Ziółkowski.

Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz zmiany i skład na sezon 2018/2019 [ZDJĘCIA]

ZOBACZ PIĘKNE PIŁKARKI RĘCZNE W MUNDURACH I UZBROJONE PO ZĘBY	LEWANDOWSKI I BONIEK DZIĘKUJĄ BIELECKIEMU I SZMALOWI
ZOBACZ OSTATNIĄ W KARIERZE BRAMKĘ KAROLA BIELECKIEGO	NIEPOKONANI. PGE VIVE POŻEGNAŁO SWOJE LEGENDY