Arka płynie do Ekstraklasy. Skromne, ale ważne zwycięstwo nad Sandecją

Krzysztof Rosłoński
Arka Gdynia
Arka Gdynia Piotr Kwiatkowski Pik
Arka Gdynia zrobiła kolejny krok w kierunku Ekstraklasy. W meczu 27. kolejki 1. ligi w Nowym Sączu wygrała z Sandecją 1:0 (1:0). Trzy punkty zapewnił skrzydłowy Dariusz Formella. To jego piąte trafienie w tym roku. Dzięki zwycięstwu drużyna Grzegorza Nicińskiego umocniła się na pozycji lidera.

Przed rozpoczęciem pierwszego spotkania 27. kolejki 1. ligi głównym punktem rozmów między kibicami z Nowego Sącza była postawa Witalija Bierezowskija, zastępującego nieobecnego Dawida Szufryna. Większym zaskoczeniem było postawienie na Bartłomieja Kasprzaka w miejsce Mateja Nathera. W składzie Arki nie doszło do większych, zaskakujących roszad.

Od pierwszej minuty byliśmy świadkami "futbolu na tak" prezentowanego przez oba zespoły, z lekką przewagą ekipy gospodarzy w posiadaniu piłki na połowie rywali. Jednak pierwszą groźną okazję stworzyli sobie gracze z Gdyni, a dokładniej Gaston Sangoy, który po strzale z rzutu wolnego nie był w stanie pokonać Radlińskiego, a była to 7. minuta gry.

Po dłuższej chwili swojego szczęścia spróbował Filip Piszczek, oddając strzał z narożnika pola karnego, zaś po interwencji Jałochy zabrakło niewiele, by dobiegający do piłki Dudzic dał prowadzenie gospodarzom. W 17. minucie o strzał pokusił się Małkowski, jednak i tym razem Jałocha był na wygranej pozycji.

240 sekund później, Arka cieszyła się z prowadzenia, a to po błędzie Cseha, który skrzętnie wykorzystali na spółkę Szwoch i Formella, przy czym ten drugi zapisany jest jako strzelec. Od tego momentu w grze było widać typową nicość, i na kolejne okazje należało czekać do 36. minuty, i dośrodkowania Trochima w kierunku Cseha, powstrzymanego przez gdyńskiego golkipera.

W drugiej połowie mecz przybrał bardziej walecznego charakteru, a na pierwszą okazję czekaliśmy do 51. minuty i strzału Wojciecha Trochima po podaniu od Kasprzaka, które nie dało pozytywnego skutku. Na pochwały zasługuje cała defensywa gości, raz za razem utrudniająca stworzenie okazji sądeckim zawodnikom, co spowodowało, że na kolejny dogodny moment meczu czekaliśmy niecałe 20 minut, kiedy to po strzale rezerwowego, Sebastiana Szczepańskiego w samo okienko, kapitalnie zachował się Jałocha.

Po 11 minutach szczęścia zabrakło Grzegorzowi Baranowi, którego strzał zza pola karnego po ziemi mógł zaskoczyć Jałochę. Po 180 sekundach Arka mogła rozstrzygnąć losy meczu, kiedy to świetnej okazji 1 na 1 po kontrataku nie wykorzystał Rafał Siemaszko. W międzyczasie, między 85. a 88. minutą, dwie żółte kartki uzbierał Socha, za co musiał opuścić boisko.

Po meczu pełnym emocji, Sandecja Nowy Sącz uległa Arce Gdynia 0:1, kończąc passę meczów bez porażki u siebie w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Arka płynie do Ekstraklasy. Skromne, ale ważne zwycięstwo nad Sandecją - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24