AS Monaco i Kamil Glik mistrzami Francji!

Filip Bares
AP/EAST NEWS
AS Monaco sensacyjnym mistrzem Francji. Maszyna do strzelania goli tytuł przypieczętowała zwycięstwem 2:0 z St. Etienne. Znowu 90 minut na boisku grał Kamil Glik

Przed sezonem murowanym faworytem Ligue 1 była ekipa Paris Saint - Germain. Nikt nie spodziewał się, że którakolwiek z 19 pozostałych drużyn jest w stanie zaskoczyć paryżan, którzy podczas letniego okienka transferowego ściągnęli Grzegorza Krychowiaka za 33 mln euro, Hatemę Ben Arfę za darmo, a w zimę wyłożyli ponad 40 mln na Juliana Draxlera. Jednak odejścia gwiazdy PSG Zlatana Ibrahimovicia, obrońcy Davida Luiza i trenera Laurenta Blanca były zbyt znaczące by Paryżanie wygrali ligę po raz piąty z rzędu.

Z cienia francuskiego giganta wyszło AS Monaco. Podopieczni Leonardo Jardima grali niezwykle skuteczny, ofensywny futbol, który pozwolił im na ponad 100 goli w sezonie ligowym. Nazwiska takie jak Lemar, Mbappe czy Glik stały się rozpoznawalne, a Radamel Falcao odnalazł swoją formę z czasów Atletico Madryt. Kolumbijczyk strzelił 20 bramek w sezonie ligowym - pierwszy raz od 4 lat.

Na szczególne słowa uznania zasługuje Kylian Mbappe. Osiemnastoletni Francuz stał się objawieniem drużyny w drugiej połowie sezonu - szczególnie w Lidze Mistrzów, gdzie pomógł wyeliminować Manchester City i Borussię Dortmund. Mbappe zdobył aż 26 goli w 43 spotkaniach i wygląda na to, że jego przyszłość będzie świetlana.

To, że młodość jest siłą drużyny z księstwa potwierdza również Thomas Lemar. Francuski skrzydłowy brał udział przy aż 27 bramkach w tym sezonie.

Nie tylko ofensywie Monaco zawdzięcza swój sukces. Obrona podopiecznych Jardima straciła zaledwie 29 bramek w 36 ligowych meczach - drugi najlepszy wynik w Ligue 1. Liderem tej formacji był oczywiście reprezentant Polski Kamil Glik, który zbierał w tym sezonie porównania do Sergio Ramosa z Realu Madryt. Pomimo bycia środkowym obrońcą Polak strzelił aż 8 goli we wszystkich rozgrywkach, z czego 6 w lidze.

Monaco wzniesie puchar mistrza Francji po raz pierwszy od 2000, czyli po 17 latach czekania. Wtedy drużyna była wypełniona przyszłymi gwiazdami futbolu: Fabien Barthez, Ludovic Giuly czy David Trezeguet, który kilka tygodni później strzelił „złotą bramkę" w finale mistrzostw Europy.

MAGAZYN SPORTOWY24 - POPEK O WALCE Z HARDCOROWYM KOKSEM I NIE TYLKO!

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24