Skrót meczu Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa 2:0. Mistrz Polski nie obroni tytułu. "Miedziowi" strzelali same ładne gole

OPRAC.:
Jakub Jabłoński
Jakub Jabłoński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Raków Częstochowa poległ z Zagłębiem Lubin (0:2) na wyjeździe i jego szanse na europejskie puchary w przyszłym sezonie zdecydowanie zmalały. W obliczu dużego ścisku w tabeli taka porażka może być bardzo kosztowna, a bramki jakie strzelali podopieczni Waldemara Fornalika były zdecydowanie osłodą tego meczu. Polecamy skrót najciekawszych sytuacji z sobotniego starcia.

Skrót meczu Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa

Poza pierwszymi chwilami, kiedy Zagłębie mocno ruszyło na Raków, inicjatywę na początku meczu posiadali goście i szybko mogło się to przełożyć na gola. Chorwat Ante Crnac przedarł się lewym skrzydłem i znalazł w polu karnym, ale nie dokręcił piłki i ta minęła światło bramki.

Kilka minut później mistrzowie Polski ponownie zaatakowali lewym skrzydłem. Tym razem przed szansą na gola stanął Kenijczyk Eric Otieno, ale również źle uderzył i piłka przeleciała obok słupka.

Raków posiadał zdecydowaną przewagę, częściej gościł na połowie gospodarzy, ale wynikało to w dużej mierze z taktyki Zagłębia. Zespół trenera Waldemara Fornalika po stracie piłki cofał się cały na swoją połowę i czekał, co zrobią rywale. Lubinianie ustawili się na grę z kontry i doczekali się swojej szansy, ale Kacper Chodyna zachował się fatalnie wybiegając sam na sam z Vladanem Kovacevicem i nawet nie zdołał oddać strzału.

Znacznie lepiej skrzydłowy Zagłębia spisał się tuż przed przerwą. To był moment, kiedy gra się wyrównała i lubinianie też zaczęli przedzierać się pod pole karne rywali. Po jednym z takich wypadów Tomasz Makowski popisał się świetnym podaniem do Chodyny, a ten mocnym strzałem przy bliższym słupku trafił do siatki. Wydaje się, że lepiej w tej sytuacji powinien się zachować Kovacevic.

W drugiej połowie gra wyglądała tak, jak przez zdecydowaną większość pierwszej części – Raków był przy piłce, atakował, a Zagłębie broniło się całym zespołem i szukało szans na wyprowadzenie kontry. Goście mogli doprowadzić do remisu zaraz po wznowieniu gry, ale Crnac z Johnem Yeboahem przeszkadzali sobie nawzajem i obrońcy gospodarzy zażegnali niebezpieczeństwo.

Przyjezdnym nie było łatwo przebić się przez mur pomarańczowych koszulek, ale potrafili co pewien czas wypracować sobie sytuacje, która mogła przynieść im gola. Najlepszą miał Rumun Bogdan Racovitan, ale grecki bramkarz Sokratis Dioudis końcami palców zdołał wybić piłkę zmierzającą do siatki.

Im było bliżej końca meczu, tym Raków coraz więcej ryzykował podchodząc wysoko pod rywali, a Zagłębie broniło się coraz głębiej. W ostatnim kwadransie gospodarze cofnęli się praktycznie całym zespołem i posyłali dalekie podania do wysuniętego Dawida Kurminowskiego, a po zmianie do Juana Munoza.

Obaj napastnicy dostali po jednej okazji na gola. Pierwszy w sytuacji sam na sam z Kovacevicem został zatrzymany, a drugi, kilka chwil po wejściu na boisko, technicznym uderzeniem przelobował bośniackiego bramkarza Rakowa i ustalił wynik. Podobnie jak przy pierwszym golu, bramkarz gości mógł się zachować lepiej w tej sytuacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Porażka mocno skomplikowała sytuację Rakowa w walce o miejsce dające prawo gry w europejskich pucharach. Zagłębie natomiast awansowało na dziewiątą lokatę.(PAP)

Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa 2:0

Bramki: 1:0 Kacper Chodyna (41), 2:0 Juan Munoz (87).
Żółta kartka – KGHM Zagłębie Lubin: Mateusz Grzybek, Bartosz Kopacz.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 5 871.

KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis – Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak, Mateusz Grzybek – Kacper Chodyna, Damian Dąbrowski, Marek Mróz (74. Marko Poletanovic), Tomasz Makowski, Mateusz Wdowiak (58. Tomasz Pieńko) - Dawid Kurminowski (84. Juan Munoz).

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Fran Tudor (46. John Jeboah), Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas - Erick Otieno (29. Matej Rodin), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (82. Peter Barath), Jean Carlos Silva (82. Łukasz Zwoliński) - Bartosz Nowak (69. Ivan Lopez), Ante Crnac, Dawid Drachal.

Pogoń Szczecin w czwartek powalczy o pierwsze trofeum w sezonie z pierwszoligową Wisłą Kraków. W finale Fortuna Pucharu Polski faworytem wydaje się ekstraklasowa ekipa, która w swoim składzie ma między innymi reprezentanta Polski - Kamila Grosickiego. Skrzydłowy zdążył już poznać idealnie Stadion Narodowy. A jak sprawa wygląda z drużyną prowadzoną przez Alberta Rude'ego? Oto porównanie składów Pogoni Szczecin oraz Wisły Kraków. Która ekipa wygrała krajowy puchar już przed startem czwartkowych zmagań? Przedstawiamy LISTĘ zawodników, jednej i drugiej drużyny!Kliknij w przycisk po prawej stronie i zobacz składy finalistów tegorocznego Pucharu Polski!

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków: porównanie składów przed wiel...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24