Azoty Puławy zagrają dziś w zaległym meczu z MMTS Kwidzyn

know
fot. slawomir jakubowski nto
Nastroje w zespole z Puław po przegranym meczu z Chambery Savoie Mont Blanc Handball zapewne nie są najlepsze, ale drużyna nie ma czasu na rozpamiętywanie tego, co stało się w lubelskiej hali. Dzisiaj (godz. 17) czeka ją bowiem wyjazdowe, zaległe spotkanie w PGNiG Superlidze z MMTS Kwidzyn.

Będzie to mecz 23. serii, rozgrywanej przed tygodniem. Wtedy jednak Azoty wolały zagrać awansem we własnej hali z Gwardią Opole, aby oszczędzić sobie podróży przed potyczką z Chambery w Lublinie. Dzisiaj puławianie zagrają w Kwidzynie, a po powrocie będą szykowali się do wyjazdu na rewanż we Francji.

- Mecz z Kwidzynem będzie trudny, ponieważ grają u siebie, a po kilku kiepskich ostatnio spotkaniach i po rozpadzie zespołu, będą chcieli pokazać się z dobrej strony przed własną publicznością - mówi Zbigniew Markuszewski, drugi trener Azotów, a w przeszłości szkoleniowiec MMTS. - Dla nas najważniejsza będzie koncentracja. Jeżeli odpowiednio podejdziemy do meczu, to nie powinniśmy mieć żadnych problemów. Ale na pewno zdecydowanie ważniejszy będzie mecz we Francji. Musimy tam wygrać i pokazać, że dalej gramy o wyjście z grupy - podkreśla Markuszewski.

W sobotę puławianie przez długi czas dominowali w starciu z Chambery, ale po przerwie role się odwróciły. - W ataku graliśmy za mało konsekwentnie, zbyt szybko oddawaliśmy rzuty. A jeśli już znajdowaliśmy pozycje, to byliśmy nieskuteczni w stuprocentowych sytuacjach. W pierwszej połowie Francuzi mieli jedną kontrę. W drugiej aż dziewięć i to była właśnie ta różnica - uważa Markuszewski.

Ligowi rywale Azotów próbują wykorzystać fakt, że zespół gra co trzy dni i zawodnicy odczuwają trudy rywalizacji na dwóch frontach. Liczą więc, że narzucając wysokie tempo meczu uda im się “zabiegać” puławian.

- Na pewno zmęczenie daje o sobie znać, ale jesteśmy przygotowani do tak częstego grania. Po meczu z Gwardią Opole były opinie, że to właśnie przez zmęczenie spotkanie było takie wyrównane (Azoty wygrały 38:35- red.). A my w 90 procentach akcji zdążyliśmy wrócić do szybkich wznowień i wrócić za kontrą. Jesteśmy więc dobrze przygotowani wytrzymałościowo i biegowo - zapewnia drugi trener.

Niedługo sytuacja kadrowa Azotów może być jeszcze lepsza. W poniedziałek do treningów wrócił Adam Skrabania, który przed dwoma tygodniami w meczu z Wacker Thun naderwał mięsień brzuchaty łydki. Natomiast niedługo do kolegów powinni dołączyć także Krzysztof Łyżwa oraz Bartosz Kowalczyk. W marcu przejdą kolejne badania i jeśli otrzymają zgodę od lekarza, to wznowią treningi. - Potrzeba będzie jeszcze dwóch tygodni, żeby wprowadzić ich do grania. Ale myślę, że uda się, żeby jeden z nich w marcu wrócił do gry i będziemy mieli kolejnego wartościowego zawodnika - mówi Markuszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Azoty Puławy zagrają dziś w zaległym meczu z MMTS Kwidzyn - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24