Cavaliada Warszawa. Pierwszy dzień przyniósł niespodzianki

AIP
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Za nami pierwszy dzień trwających do niedzieli zawodów Cavaliada Tour w Warszawie. Znani są już pierwsi zwycięzcy, pojawiły się niespodzianki.

- To nie jest najważniejszy konkurs tego weekendu - przyznał Wojciech Wojcianiec po zwycięstwie w czwartkowym konkursie szybkości 145 cm o nagrodę firmy Primavera Furniture, pod patronatem TylkoSkoki.pl. Te zawody zamknęły pierwszy dzień trwającej do niedzieli na warszawskim Torwarze Cavaliady. Są jednym z trzech konkursów zaliczanych do finału Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata. Kolejne dwa odbędą się już w weekend.

Wojcianiec planuje wystąpić również w kolejnych - w piątek oraz niedzielę. Na razie, podobnie zresztą jak przed tygodniem w jednym z konkursów w Krakowie, okazał się lepszy od Jarosława Skrzyczyńskiego, który jest liderem całej rozgrywanej podczas Cavaliada Tour w całej Polsce (Poznań, Lublin, Kraków, Warszawa) ligi. Drugi jest Kullo Kender z Estonii a na trzecie miejsce, właśnie dzięki czwartkowemu zwycięstwu awansował Wojcianiec. Stawką jest występ na finale Pucharu Świata w Goeteborgu. Kwalifikację do niego otrzymają trzej najlepsi jeźdźcy.

Do sobotniego konkursu Speed & Music (19.30, transmisja w TVP SPORT) zakwalifikowały się 33 pary. By móc wystąpić na jednych z najbardziej widowiskowych zawodów całego cyklu trzeba było przejechać na czysto (bez zrzuconej przeszkody) konkurs średniej rundy (140 cm). Najszybszy okazał się urodzony w 1998 roku Adam Grzegorzewski na koniu Okarino, za co otrzymał nagrodę o wartości 2500 złotych. Polak startował również na innym rumaku - dziesięcioletnim ogierze Just An Hero, ale tutaj już pojawiły się błędy.

Na drugim miejscu uplasował się Jan Bobik na gniadym Chacco Amicor ZM. Od Grzegorzewskiego wolniejszy był o niecałą sekundę. Podium uzupełnili Maksymilian Wechta i holsztyński Quintus 93. Tym samym ta trójka stała się faworytami sobotnich zawodów.

W niedzielę z kolei zostanie rozegrany ostatni konkurs w ramach Halowego Pucharu Polski w Powożeniu. W czwartek najlepszy w kategorii zaprzęgów czterokonnych okazał się Ireneusz Kozłowski. Drugie miejsce zajął Bartłomiej Kwiatek, a trzecie Adrian Kostrzewa. To poniekąd niespodzianka, bowiem liderem całego rankingu jest ten ostatni, Kwiatek podobnie jak w czwartkowym konkursie, również w całej klasyfikacji zajmuje drugie miejsce, natomiast tam trzeci jest Piotr Mazurek, który tym razem uplasował się na ostatniej pozycji.

Zwycięstwa w czwartek nie odniosła także liderka rankingu Dressage Cup, Ilona Janas na koniu Lord Django. Na urodzonym w 2010 roku ogierze zajęła drugie miejsce. Konkurs ujeżdżenia wygrała Litwinka Sandra Sysojeva na wałachu Furst, a podium zamknęła Dominika Kraśko Białek na Aresie.

Tryumfatorem ostatniego z czwartkowych konkursów okazał się Jan Bobik. Skacząc na klaczy Santisa dwumetrowy mur, zwyciężył konkurs Potęgi Skoku o nagrodę Grupy MTP, pod patronatem Horse&Business Magazine. Drugie miejsce zajął Paweł Jurkowski na For Me 18, a trzecie Łukasz Brzóska na Quicklensky.

źródło: cavaliada.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24