Piłkarze i kibice Chojniczanki są już na pewno myślami przy wtorkowym meczu Pucharu Polski z Legią Warszawa. Niejako "po drodze" była jednak I-ligowa konfrontacja z Garbarnią w Krakowie. Drużyna trenera Przemysława Cecherza do soboty na wyjeździe nie wygrała w tym sezonie. Z kolei domowe wyniki Garbarni również nie rzucają na kolana - jedno zwycięstwo, jeden remis i aż trzy porażki.
Sobotnia konfrontacja tych drużyn na stadionie miejskim w Krakowie potwierdziła, że piłkarsko dużo wyżej stoją akcje Chojniczanki. Już w 3. minucie meczu wynik otworzył Janusz Surdykowski. Jeszcze przed gwizdkiem zwiastującym przerwę wynik na 2:0 podwyższył skrzydłowy Damian Piotrowski. Chojniczanka imponowała w tym momencie zimną krwią pod bramką rywali.
Nasz zespół w Krakowie zdołał przetrzymać napór gospodarzy. Garbarnia w 83. minucie zdobyła kontaktową bramkę po strzale Jakuba Wróbla. Chwilę później Chojniczankę uratował słupek. Sytuację udało się opanować dopiero wtedy, kiedy za taktyczny faul z boiska wyleciał Paweł Pyciak, grający na pozycji prawego obrońcy.
W takich okolicznościach, dopiero przy piątym podejściu Chojniczanka zdobyła komplet punktów w meczu wyjazdowym. A już we wtorek w Chojnicach jeszcze większe emocje. Mecz z Legią Warszawa, na którym spodziewany jest komplet publiczności na powiększonych trybunach stadionu przy Mickiewicza 12, rozpocznie się o godz. 17.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?