W sobotę Pogoń ograła solidny zespół Czarnych Sosnowiec, który poprzedni sezon zakończył z brązowymi medalami. W tym też są w czołówce, ale o podium już się nie liczą. W Sosnowcu szczecinianki przegrały 0:3, ale przed rewanżem deklarowały, że stać je na wygraną.
I połowa wyrównana, z szansami po obu stronach, ale brakowało wykończenia. Dopiero tuż przed przerwą z rzutu wolnego uderzyła Patrycja Michalczyk i piłka wpadła do siatki. Pogoń prowadziła, ale nie poczuła się zbyt pewnie.
Po zmianie stron kibice byli świadkami dużych emocji. Po kwadransie Roksana Ratajczyk wykorzystała sytuację sam na sam i Pogoń prowadziła 2:0. Z takiego wyniku cieszyła się kilka minut, bo sosnowiczanki zdobyły kontaktowego gola (z karnego). Ale nim zaczęły cisnąć, by wyrównać – Emilia Zdunek ponownie pokazała, że bramki potrafi strzelać także z rzutów rożnych. Tak jak w Krakowie – znów zaskoczyła bramkarkę i dwubramkowej przewagi Pogoń już sobie nie dała odebrać.
Pogoń Szczecin – Czarni Sosnowiec 3:0 (1:0)
Bramki: Michalczyk (45.), Ratajczyk (59.), Zdunek (65.) - Stanović (64.).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?