Dariusz Popiela: Hiszpanie chcieli się przyznać. Okazało się, że nie ma na to procedury

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Dariusz Popiela
Dariusz Popiela Wojciech Matusik
- Dużo emocji, ciężko cokolwiek powiedzieć... Procedury są takie, jakie są. Było blisko Mazurka Dąbrowskiego. Szkoda, ale my cieszymy się ze srebra - stwierdził Dariusz Popiela, kajakarz z polskiej drużyny, która po wyścigu igrzysk europejskich długo nie wiedziała, które miejsce zajmie w czwartkowych zawodach na torze Kolna: drugie czy jednak pierwsze?

Nasi zawodnicy wychodzili z wody ze świadomością, że przegrali o 1,44 sek. z Hiszpanami, że mają srebro - igrzysk, ale zarazem mistrzostw Europy. Nasza ekipa później złożyła jednak protest - bo na zapisie wideo widać było trącenie przez Hiszpanów bramki nr 14. Sędziowie podczas zawodów tego nie wyłapali, dopiero po proteście Polaków orzekli 2 pkt karne dla Hiszpanów, co oznaczało przesunięcie Biało-Czerwonych na miejsce pierwsze. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego odpowiedziała protestem - że Polacy swój protest zgłosili zbyt późno. No i sędziowie ostatecznie tę wersję przyjęli. Przy czym zanim to się stało, minęło kilkadziesiąt minut. Kilkadziesiąt minut oczekiwania na ceremonię medalową.

- No, różne w kajakach działy się historie - mówił Popiela. - Bo wszystko jest związane z tym, że odkąd weszła technologia wideo wyłapywanie punktów staje się dużo łatwiejsze. Niemniej tutaj rozchodziło się o coś innego - procedurę złożenia protestu. Sami Hiszpanie mówili tutaj o tym trąceniu, oni się chcieli przyznać, zachować fair play. Okazało się, że nie ma na to procedury. Są oficjalne wyniki, więc ja cieszę się ze srebra i zabieram medal do domu.

Zapytaliśmy doświadczonego kajakarza, czy ma poczucie, że procedura wygrała ze sportem. Odparł: - Różne emocje teraz mną targają. Nie chciałbym się nimi dzielić, przede mną kolejne starty, na nich się fokusuję. No cóż, czasami tak bywa. My równie dobrze mogliśmy też nie tracić dwóch punktów. Już dawno bylibyśmy w pokoju, świętowalibyśmy, bo gdyby nie te dwa punkty wygralibyśmy bez tych protestów.

Podkreślił jeszcze raz:- Było blisko, trzeba się cieszyć z tego, co jest. I walczymy dalej.

W czwartek przed południem Dariusz Popiela zakwalifikował się do półfinałów indywidualnej rywalizacji w K-1. Ten start czeka go w sobotę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dariusz Popiela: Hiszpanie chcieli się przyznać. Okazało się, że nie ma na to procedury - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24