Dominik Olszowy dołącza do Tadeusza Błażusiaka w walce o tytuł mistrza Ameryki AMA EnduroCross. Obaj wystartują też w Tauron Arenie Kraków

OPRAC.:
Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Dominik Olszowy
Dominik Olszowy Agencja Sport UP
Dominik Olszowy niedawno ogłosił swoje przejście do fabrycznego teamu hiszpańskiej marki Rieju, a teraz poinformował, że 7 października zadebiutuje w mistrzostwach Ameryki AMA EnduroCross. Tym samym zostanie on drugim polskim zawodnikiem, który stanie na starcie serii halowych wyścigów w Stanach Zjednoczonych. 9 grudnia razem z Tadkiem Błażusiakiem staną na bramkach startowych w Tauron Arenie Kraków podczas mistrzostw świata SuperEnduro.

Dominik Olszowy to jeden z najbardziej utalentowanych reprezentantów naszego kraju – na koncie ma m.in. tytuł mistrza świata SuperEnduro w kategorii Junior (2021/2022), a w ubiegłym sezonie zaliczył najlepszy na świecie debiut w kategorii Prestige zajmując wysoką, piątą lokatę. Poniżej rozmowa z motocyklistą.

Co skłoniło Cię do takiej decyzji?
Na początku chciałbym podkreślić, że SuperEnduro jest moją ulubioną dyscypliną i tego nie ukrywam. Gdy tylko usłyszałem, że jest możliwość zakończenia troszkę szybciej sezonu Hard Enduro i wcześniejszego przygotowania się do SuperEnduro i wystartowania w Stanach, a co za tym idzie powrotu do Europy w dużo większym gazie na pierwszą rundę mistrzostw świata SuperEnduro, to nie zastanawiałem się długo.

Co najbardziej ekscytuje Cię przed nowym wyzwaniem? Twój debiutu w Stanach czy może start w barwach nowego teamu?
Na pewnie ekscytuje mnie wyjazd do Stanów, nie chodzi o jedzenie (śmiech), ale bardziej o fanów i pokazanie naszego patriotyzmu. Podejście do motosportu jest tam na nieco innym poziomie niż w Europie. Swój pierwszy start mam już tam odhaczony, ścigałem się tam podczas Mistrzostw Świata Hard Enduro. Jestem również bardzo podekscytowany startem w barwach nowego zespołu, może nawet troszeczkę bardziej niż samą wizytą w USA. Niesamowicie cieszę się, że udało mi się dostać do fabrycznego teamu i jestem teraz bardzo ukierunkowany na SuperEnduro jako zawodnik Rieju i to jest moim głównym celem.

Zdradzisz nam na jakiej maszynie będziesz startował?
Podczas zmagań Enduro zobaczycie mnie na Rieju MR300 Pro – znakomita maszyna na gaźniku.

W Stanach ścigać się będziesz ramię w ramię nie tylko z wielkimi, amerykańskimi nazwiskami, ale również ze swoim rodakiem i mentorem - sześciokrotnym Mistrzem Świata i pięciokrotnym Mistrzem Ameryki - Tadkiem Błażusiakiem. Czy oznacza to również wspólne przygotowania do startów?
Tak, będziemy tym razem we dwóch Polaków na starcie, więc przygotowujemy się też wspólnie. Razem latamy, trenujemy, dyskutujemy o różnych tematach, także jak najbardziej spędzamy przygotowania razem.

Taddy Błażusiak i Dominik Olszowy
Taddy Błażusiak i Dominik Olszowy Agencja Sport UP

Czy w planie masz dłuższy pobyt w USA i treningi na tamtejszych torach?
Mój team w ostatniej chwili zdecydował się na wysłanie mnie do Stanów, więc gdy usłyszałem taką propozycję to trudno mi było odmówić. Biorę taki sezon „w ciemno”. Wystarczą mi tak naprawdę 2-3 tygodnie na porządne przestawienie ciała na krótkie i bardziej intensywne wysiłki. Tak samo przygotowania motocykla, też miałem na to 3 tygodnie więc moim zdaniem dużo byłem w stanie zrobić i jestem dobrze przygotowany.

Tegoroczny cykl mistrzostw Ameryki składa się łącznie z sześciu rund, które rozegrane zostaną na przestrzeni 1.5 miesiąca. Zapowiada się więc dla Ciebie zapracowany czas!
Sześć rund w półtorej miesiąca – brzmi to bardzo intensywnie i tak jest. Ja to bardzo lubię i lubię ten czas pomiędzy wyścigami i nawet jeśli nie jesteś przygotowany na pierwszą rundę, to na drugiej jest już troszeczkę lepiej i ten progres idzie z przystanku na przystanek. Liczę na to, że po prostu da mi to dobre przygotowanie do mistrzostw świata SuperEnuduro.

Jakie zakładasz cele do osiągnięcia w EnduroCrossie?
Moim celem na EnduroCross jest dalsze zapoznawanie się z maszyną i robienie progresu. Wzięcie sobie tego troszeczkę może nie na luźno, ale z głową, żeby nie zrobić nic głupiego i oczywiście kończyć wyścigi, zdobywać punkty i piąć się do góry.

Taddy Błażusiak, Dominik Olszowy i Jonny Walker
Taddy Błażusiak, Dominik Olszowy i Jonny Walker Agencja Sport UP

Źródło: Agencja Sport UP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24