Był to mecz Świętokrzyskiej Ligi Juniorów Młodszych. W Bodzentynie Spartakus Daleszyce grał z GKS Górno.
"Niestety, nie mamy dobrych informacji dla kibiców naszej drużyny, którzy śledzą wyniki naszych juniorów podopiecznych trenera Marka Gołąbka. Otóż w meczu rozgrywanym w Bodzentynie bardzo poważnej kontuzji złamania ręki doznał piłkarz naszej drużyny Karol Malinowski. Warto dodać, że karetka pogotowia od telefonu o pomoc dla Karola przyjechała po ... 50 minutach :(
Karolowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i za naszym pośrednictwem piłkarze również się przyłączają i dodają mu słowa otuchy" - czytamy na Fanpage'u Spartakusa Daleszyce.
Skontaktował się z nami trener Marek Gołąbek, przybity tą sytuacją. -To był dramat naszego zawodnika. W walce o piłkę doznał poważnego złamania ręki. Mecz został przerwany. Nie było sensu grać, skoro zawodnik zwijał się z bólu na boisku w oczekiwaniu na karetkę pogotowia. Koledzy z drużyny też to bardzo przeżywali. Kilka razy dzwoniliśmy po pomoc, pierwszy trener Górna Jarek Szczurek, obsługa medyczna, później ja kilka razy. Od pierwszego zgłoszenia minęło prawie 50 minut. Karol już blady z bólu leżał na boisku. Naprawdę nie powinno dochodzić do takich sytuacji, przecież to młody 15-letni chłopak. Dziś rozmawiałem z jego tatą, o 23 w nocy przeszedł operację, ma wstawione druty. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia. Karol, jesteśmy z Tobą - powiedział trener Marek Gołąbek.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?