Duńczyk Jonas Vingegaard triumfatorem trzynastego etapu Vuelta a Espana. Lider hiszpańskiego Touru bez zmian

OPRAC.:
Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Duńczyk Jonas Vingegaard zwyciężył 13. etap Vuelta a Espana
Duńczyk Jonas Vingegaard zwyciężył 13. etap Vuelta a Espana TWITTER/LA VUELTA
Trzynasty, królewski etap wyścigu Vuelta a Espana, z metą na przełęczy Tourmalet we francuskich Pirenejach, był popisem kolarzy ekipy Jumbo-Visma. Wygrał Duńczyk Jonas Vingegaard, a drugie miejsce zajął Amerykanin Sepp Kuss, który zachował koszulkę lidera. Na trzecim miejscu przyjechał triumfator Giro d'Italia Słoweniec Primoz Roglić.

Triumfator francuskiego Touru zwycięzcą hiszpańskiego etapu

Najlepszy na przełęczy Tourmalet we francuskich Pirenejach okazał się triumfator Tour de France Duńczyk Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), który o pół minuty pokonał kolegę z drużyny i właściciela koszulki lidera Seppa Kussa. Trzeci na mecie Słoweniec Primoz Roglić uzyskał o 33 sekundy gorszy rezultat.

To pierwsze zwycięstwo 26-latka podczas tegorocznego Touru odbywającego się w Hiszpanii. W piątek miał szczególną motywację.
– Dziś są urodziny mojej córeczki, chciałem wygrać dla niej. Jako drużyna nawet nie przypuszczaliśmy, że na Tourmalet uda się nam osiągnąć tak dużo – skomentował.

Amerykanin wciąż na prowadzeniu

W klasyfikacji generalnej zawodnicy holenderskiego zespołu również zajmują trzy czołowe lokaty: Kuss wyprzedza o 1.37 Roglicia oraz o 1.44 Vingegaarda.

28-letni Kuss miał pomagać na górskich odcinkach swoim bardziej utytułowanym kolegom, ale jest we wspaniałej formie i już szósty dzień z rzędu założył na podium czerwoną koszulkę lidera.

Królewski, morderczy etap?

Etap był niezwykle wyczerpujący. Po krótkim odcinku w Hiszpanii kolarze przekroczyli granicę i wspinali się na trzy przełęcze w Pirenejach - Aubisque, Spandelles oraz słynną Tourmalet, gdzie wyznaczono metę po 19-kilometrowej wspinaczce na wysokość 2115 m n.p.m.

Już we wcześniejszej fazie etapu odpadł dotychczas trzeci w klasyfikacji zwycięzca ubiegłorocznej Vuelty Belg Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step), który dojechał do mety prawie 28 minut po zwycięzcy, gdy kończyły się ceremonie dekoracji. Kryzys przeżywał także Portugalczyk Joao Almeida (UAE Team Emirates).

Choć do zakończenia wyścigu pozostało jeszcze osiem etapów, to trudno przypuszczać, by kolarze Jumbo-Visma dali sobie wyrwać zwycięstwo. Wszystko wskazuje na to, że skompletują hat-trick w tegorocznych wielkich Tourach. W maju w Giro d'Italia triumfował Roglic, a w lipcu w Tour de France - Vingegaard.
(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24