Dylan Nahi przedłużył kontrakt z Industrią Kielce do czerwca 2028 roku! Reprezentant Francji jest czołowym zawodnikiem mistrza Polski

Francuski skrzydłowy trafił do Kielc w 2021 roku, miał wówczas 21 lat. Podpisał wtedy umowę, która wygasa z końcem przyszłego sezonu - 2024/2025. Z kieleckim klubem zdobył dwukrotnie srebrny medal Ligi Mistrzów oraz dwa złote medale mistrzostw Polski.

- Przez cały okres swojej gry pokazał, że jest ważną częścią zespołu. Udowodnił wielokrotnie swoją charyzmą, że ma predyspozycje do bycia liderem Industrii Kielce zarówno na boisku, jak i poza nim. Bardzo wartościowe dla naszej drużyny jest też to, że potrafi się odnaleźć na różnych pozycjach na boisku. Chodzi tutaj o pozycję kołowego, na której pod nieobecność kontuzjowanych Nicolasa Tournata oraz Artioma Karalioka spisywał się bardzo dobrze

- mówi Michał Jurecki, dyrektor sportowy kieleckiego klubu, którego słowa cytujemy za stroną Industrii Kielce.

Nowy kontrakt zawarty został na trzy kolejne sezony, a więc do czerwca 2028 roku.

- Zawdzięczam klubowi praktycznie wszystko i chcę to oddać. Trener Talant Dujszebajew zaufał mi i dał szansę w momencie, gdy tego bardzo potrzebowałem. Jemu również chcę się odwdzięczyć i stąd moja decyzja. Pokochałem tutaj wszystko, kocham drużynę, kocham kibiców

- mówił dla klubowej strony Dylan Nahi, czołowy zawodnik Industrii Kielce.

Piłkarze ręczni Industrii Kielce przygotowują się do spotkań z SC Magdeburg w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ale wcześniej, bo już w sobotę, 20 kwietnia, podopieczni trenera Talanta Dujszebajewa zagrają pierwszy mecz półfinałowy Orlen Superligi. W Głogowie zmierzą się z Chrobrym. Sobotni pojedynek rozpocznie się o godzinie 15.

– Za nami jest wymagający mikrocykl. Schodzimy jednak powoli z obciążeń. Świeżość przyjdzie na sobotę. Mecze wygrywa się obroną. Musimy pamiętać, że Głogów notuje bardzo mało strat. Jego zawodnicy szanują piłkę. Starają się grać do pewnej sytuacji. Nawet jeśli do niej nie dochodzą, to potrafią oddać rzut i odbudować obronę. Musimy być skoncentrowani i czujni. Ważne jest to, żeby na początku ustawić sobie mecz. Jeśli damy im pewność, że mogą coś zrobić, to może nie być łatwe spotkanie

– powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii.