Dyskusja "Głosu": Jaka Pogoń odniesie sukces?; BezCelna POGOŃ przedłużyła kontrakt z Omackiem, czyli mistrz w 30 miesięcy od dziś

Michał Elmerych
Michał Elmerych
archiwum
W naszej dyskusji trwającej od kilkunastu tygodni staramy się znaleźć odpowiedź na pytanie: Jaka Pogoń odniesie sukces? Jeżeli chcesz zabrać głos w dyskusji "Głosu" pisz na [email protected] Autorem dzisiejszego tekstu jest Ryszard Pilch specjalista od marketingu i współpracy korporacyjnej, autor wielu projektów między innymi I ❤️ Szczecin. Autor albumu POGOŃ ART.

Osiem tygodni temu, 7. Listopada 2022 r. Głos Szczeciński opublikował „POGOŃ na biznes, czyli mistrz w 32 miesiące od dziś” – analizę działania klubu Pogoń Szczecin.

Osiem tygodni to dużo czy mało? Jeśli mierzyć je kalendarzem, niewiele, jeśli mierzyć je działaniami – szmat czasu. Pogoń - choć bardziej tu pasuje, część jej zasobów, czyli pracownicy wykazali się otwartością, gotowością na rozwój, a nawet zainicjowali zmiany - zapadła w zimowy sen. Działania choć niespójne, widać gołym okiem. To już coś, na czym można zacząć budować.

Plusy

Komunikacja zewnętrzna klubu - klub przez 8 tygodni nie potraktował reklamujących jego działania kibiców batem/nie nazywał hejterami, po prostu milczał. To też już coś, komunikacyjny sukces. Tu i ówdzie załoga oblężonej twierdzy-klubu (czy jak kto woli – „spaliniarze” – mówiąc językiem z filmu „Wodny świat” z Kevinem Kostnerem – Pogoń Morski Klub Sportowy) namawiali wręcz do zgłaszania uwag. Najważniejszym z podjętych przez Pogoń działań jest brak publicznego focha na zgłaszane reklamacje, mało tego, proszono/namawiano o zgłaszanie ewentualnych zastrzeżeń/uwag co do podejmowanych przez pracowników [słowo „klub” nie padło (sic!)] działań. Brak owego słowa wiele mówi, to brak identyfikacji pracowników z klubem. Zostawmy to, wszystkiego nie można mieć od razu. W klubie, pardon, u pracowników klubu się zatliło, ujrzeli światło.

Biorąc pod uwagę, iż klub omyłki konsekwentnie popełnia seryjnie i przez 12 lat zamontował i udoskonalał ich linię technologiczną, zatlenie to sukces.

W ciągu ostatnich ośmiu tygodni dostaliśmy też w bonusie film „Portowiec od zawsze”, wyemitowano go „bez tryba”, ani to rocznica porozumień sierpniowych, ani portu, ani żadna klubowa. Cel emisji – próba ocieplenia wizerunku po rzeczowych wnioskach kibiców. Analizę przekazu zostawiam na warsztaty z komunikacji.

Prócz braku focha/poniechania oćwiczania kibiców batem, komunikacja zewnętrzna klubu nabrała rozpędu, zaczęła być zmasowana, jak Tomuś Czereśniak „trzy długie czerwone serie”, w myśl strzelaj dużo – coś zawsze się trafi/przyklei. Celność/treść niestety bez zmian, tu kup, tam kup, będzie do kupienia… Klub ostrzałem ciągłym wali na oślep, kładąc łanem zarówno kibiców wiernych, jak i pikników. Chęć i gotowość do zmian jest budująca, gorzej z trafnością/treścią.

Pracownicy podjęli decyzję o zmianie, rozwoju, na razie jednak trafili w ślepą uliczkę. Wszystko wskazuje na to, że w klubie niepodzielnie nadal rządzi Omacek. Dokąd można zajść po omacku? Na razie zasoby i stała, planowa praca nad mini leżą odłogiem. Kapitał marki Pogoń spada. Rozwiązanie natomiast jest proste: potrzeba doświadczonego lidera.

Świątecznie

Choinka może istnieć bez bombek, tak samo Pogoń bez gwiazd. Choinka jest kręgosłupem (wizją plus właściwą strukturą/zarządzaniem), gdy choinki nie ma, nie ma na czym powiesić ozdoby. Nie demonizujmy transferów, najpierw zorganizujmy choinkę.

Stadion, akademia, transfery to tematy zastępcze, tzw. pilne, klub zajmuje się nimi miast tematami ważnymi. Wymienimy w domu firanki i z ulicy wygląda fajnie, ale ściana w małym pokoju jest już w połowie zagrzybiona.

Można grać na przystanku tramwajowym i lać wszystkich w lidze i pucharze, można mieć najniższy budżet w lidze i 9. miejsce w tabeli (ze stratą tylko 4 punktów do podium). Można, bo realizuje się cele – rzeczy najważniejsze. Tematy zastępcze są jak używki, na jakiś czas dają złudne poczucie dobrostanu, a decyzja co do podjęcia prawdziwych działań zostaje znowu odłożona. Dwanaście lat minęło. Trener jeden, drugi, dziesiąty, nowe koszulki co sezon…, a mistrzostwo Polski?

BezCelny klub

Kalendarz, na okładce puste koszulki… promieniują energią, życiem, działaniem. Nieprawdaż?

„Ludzie z celami odnoszą sukces, ponieważ wiedzą, dokąd zmierzają”.– Earl Nightingale

Dla jednych POGOŃ jest klubem bezcennym, dla innych klubem bezCelnym. Kibice chcą pierwszego w historii (w kwietniu 2023 r. będziemy obchodzić 75 lecie) trofeum. Wypowiadane półgębkiem przez zarząd w tym zakresie deklaracje nie przekonują już nikogo. Słyszą/czytają je szczecinianie, kibice, pracownicy klubu, piłkarze, media i sponsorzy – wszyscy kluczowi interesariusze. Słyszą „przecież skoro zdobyliśmy brąz, to o co mamy teraz walczyć, to oczywiste”. No właśnie, o co? Tego w klubie nie wie nikt.

Hubert Wagner, nieżyjący już trener polskich siatkarzy jadąc z kadrą na olimpiadę do Montrealu, powiedział:

„Interesuje mnie tylko złoto**”.

Powiedział, pojechał i przywiózł. Wiedział on, wiedział sztab, wiedzieli siatkarze, wszyscy wiedzieli, po co jadą, wszyscy znali cel. Znać cel to warunek konieczny, by go osiągnąć. Wagner miał cel, zakomunikował go jednoznacznie, wiedział, po co jedzie/gra, i wygrał. Niestety zarząd w swoich komunikatach przekazuje, że jest bezCelny.

Dwanaście lat w jednej klasie

Parafrazując Steve’a Jobsa: Chcesz do końca życia sprzedawać słodzoną wodę, czy może wolałbyś przygodę w grupie Ligi Mistrzów?

Czy dział sprzedaży ma sprzedawać, marketing ma organizować obwoźne z piłkarzami jarmarki, a PR ma opisywać te historie? Nie. Wszystkie trzy działy połączone w widlastą V-ósemkę mają robić wir w baku relacji i gnać z pełną mocą po mistrza. Celem Pogoni jest mistrzostwo polski, nie zaś mityczne pomysły, opróżnianie stanów magazynowych czy wypisywanie w obcych językach „wyprzedane”. Ludzi łączy tylko wspólny cel, ściślej – droga do niego razem przebyta ergo wspólne wysiłki/działania/emocje. Klub piłkarski to fabryka emocji, emocje to jego jedyny towar. Klub piłkarski to jedna z najlepszych fabryk, a jednocześnie korzeni/kuźni/uniwersytetów łączenia, budowy tożsamości. Świetnie, jeśli z czasem ta fabryka stanie się też maszynką do robienia pieniędzy, zyska również na tym cała społeczność lokalna. Czasu minęło sporo, prawie 12 lat, niezmiennie ci sami udziałowcy, co świadczy o stabilności, a Pogoń kręci się wciąż po zalewie, „siedzi w jednej klasie”. „Jeżeli nie wiesz, do jakiego portu płyniesz, żaden wiatr nie będzie właściwy” Seneka Młodszy. Tymczasem historia (całkiem niedawna) mówi między innymi, iż niedaleko, w jednym z klubów, w 14 lat z 200 (słownie: dwustu) karnetowiczów zrobiło się ich ponad 20 tysięcy, a klub z ogona drugiej ligi wspiął się do pierwszej 40 najlepszych kubów Europy. Pogoń ma całe dwa lata w zapasie, by wyrównać/przebić to osiągnięcie.

"Kto chce zdobyć mistrzostwo świata, ten musi być gotowy pokonać każdego" - rzekł Regragui

Podsumowując ostatnie osiem tygodni:

  1. klub przestał okładać batem kibiców dyskutujących na jego temat, plus
  2. klub od następnego dnia po diagnozie nie promuje się już zdjęciem z Kostą, duży plus. Co prawda inne „kwiatki”, o których nie pisałem wciąż „kwitną” na klubowych podstronach. Ergo, co się wskaże – poprawią, sami nie angażują się nadto. Chęci są, plus
  3. frazy używane w komunikacji zewnętrznej - jedne nadal „bawią”, inne budzą zastanowienie (może piszą je wolontariusze „wieczni” gimnazjaliści)
  4. klub sprzedaje szuwaks, mydło i powidło, nie potrafi sprzedawać „siebie”, wartość marki Pogoń spada
  5. w klubie brak wizji, decyzji, definicji i ogłoszenia jasnego celu. Dokąd to zaprowadzi?
  6. zajmowanie się tematami „pilnymi” zamiast ważnymi (wynika bezpośrednio z punktu 2)
  7. w klubie panuje permanentne niezrozumienie/niedocenienie czym i jak ważnym jest Pogoń dla miasta, województwa i regionu.
  8. pracownicy klubu są gotowi do zmian, do rozwoju, do walki o mistrza, chcą. Chcący to fundament. Zaczęli już taniec Haka. Potrzebują tylko sprawdzonego w boju przywódcy/lidera, dotąd działają po Omacku. Czy wolno marnować taki potencjał?
  9. mistrz za 30 miesięcy od dziś. Reakcja (łańcuchowa?) części pracowników klubu rozpoczęła się osiem tygodni temu

Interesuje mnie tylko złoto.

** pierwszy raz powiedział to przed mistrzostwami świata 1974 r. (też przywiózł złoto), jednak dopiero przed olimpiadą w Montrealu słowa Wagnera medialnie nagłośniono.

Czekamy także na Twój głos. Od kilku tygodni prowadzimy na łamach dyskusję, co musi się stać, żeby Pogoń w końcu mogła coś wstawić do mitycznej gabloty. Nasze łamy są także dla Ciebie. Jeśli masz swoje przemyślenia, podziel się z nami. Najciekawsze opublikujemy. Piszcie na: [email protected] w tytule napiszcie: POGOŃ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dyskusja "Głosu": Jaka Pogoń odniesie sukces?; BezCelna POGOŃ przedłużyła kontrakt z Omackiem, czyli mistrz w 30 miesięcy od dziś - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24