Fatalnie wypadła inauguracja rundy wiosennej w Niecieczy. "Słonie" zostały rozgromione przez Koronę Kielce

Redakcja
W meczu Bruk-Betu Termaliki z Koroną nie brakowało twardej walki, zdecydowanie lepiej poradzili sobie jednak kielczanie.
W meczu Bruk-Betu Termaliki z Koroną nie brakowało twardej walki, zdecydowanie lepiej poradzili sobie jednak kielczanie. Michał Stańczyk
W meczu 22. kolejki ekstraklasy zespół Bruk-Betu Termaliki przegrał na własnym boisku z Koroną Kielce 0:3. Porażka sprawiła, że niecieczanie praktycznie stracili juz szansę na miejsce w czołowej ósemce.

W mecz inaugurującym rundę wiosenną trener „Słoni” Maciej Bartoszek do podstawowego składu desygnował aż trzech nowych obrońców Gabriela Matei, Rafała Grzelaka i Joonę Toivio. Ponadto w bramce zagrał debiutujący w tym sezonie Dariusz Trela. O ile dwaj pierwsi defensorzy w meczach kontrolnych spisywali się bardzo dobrze i zdaniem szkoleniowca byli wzmocnieniem defensywy, to Fin dołączył do zespołu zaledwie tydzień przed inauguracją wiosennej części sezonu.

Szansę występu w bramce dostał Trela, jednak po pierwszej udanej interwencji, w 14 min popełnił koszmarny błąd. Wybijając piłkę z własnego pola karnego, trafił nią w nadbiegającego Nikę Kaczarawę, natomiast futbolówka odbita od Gruzina trafiła do siatki.
- Desygnowałem Trele do bramki, gdyż w okresie przygotowawczym ciężko pracował i dobrze prezentował się we wszystkich sparingach – podkreślił Bartoszek.

Niecieczanie nieźle rozpoczęli zawody, jednak z przewagi jaką uzyskali w pierwszych minutach niewiele wynikało. Znacznie groźniejsze były ataki kielczan, którzy bardzo szybko przemieszczali się z piłka pod pole karne gospodarzy. Jako pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Oliver Petrak, strzał Chorwata obronił jednak Trela, natomiast do dobitki nie dopuścił Putiwcew, wybijając futbolówkę na rzut rożny. Jeszcze bliższy zdobycia gola w 13 min był Kaczarawa, który będąc sam na sam z Trelą próbował przelobować bramkarza gospodarzy, ale minimalnie przestrzelił. Chwile później mógł się już jednak cieszyć ze zdobycia bramki.

- Prezent jaki zrobiliśmy rywalom całkowicie wybił nas z rytmu i trochę czasu musiało minąć, by nasze akcje znów zagrażały bramce rywali – stwierdził Bartoszek.

Rzeczywiście miejscowi najbliżsi doprowadzenia do remisu byli dopiero w końcówce pierwszej odsłony. Wcześniej w 25 min bliski szczęścia był Gabriel Iancu, ale jego uderzenie w pięknym stylu na rzut rożny wybił Zlatan Alomerović.
W końcówce pierwszej odsłony bramkarza Korony mogli pokonać Bartosz Śpiączka i Szymon Pawłowski, strzały obu niecieczan były jednak niecelne.

Po zmianie stron kielczanie wyszli wysoko do rywali, zagrali bardzo agresywnie i miejscowi mieli spore problemy z budowaniem akcji ofensywnych. Bliski podwyższenia wyniku był wtedy Petrak, lecz piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką.

Niecieczanie pierwsza groźną sytuację pod bramka Korony wypracowali sobie dopiero w 55 min, gdy po indywidualnej akcji Pawłowski wyszedł na czysta pozycję, jednak strzelając w dalszy róg minimalnie chybił.
Czym bliżej było końca meczu, niecieczanie odkrywali się coraz bardziej, a fakt ten z zimną krwią wykorzystali zawodnicy Korony. Najpierw w 72 min po akcji prawą stroną piłkę na polu karnym gospodarzy otrzymał Jacek Kiełb i lekkim, technicznym uderzeniem podwyższył prowadzenie kielczan.

W końcówce zespół z Niecieczy pogrążył natomiast rezerwowy Mateusz Możdżeń.

Po inauguracyjnej porażce z kielczanami „Słonie” praktycznie straciły szansę na miejsce w grupie mistrzowskiej i najważniejszym zadaniem będzie dla nich walka o utrzymanie się w ekstraklasie.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Korona Kielce 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Kaczarawa 14, 0:2 Kiełb 72, 0:3 Możdżeń 86.

Bruk-Bet Termalica: Trela – Matei, Toivio, Putiwcew, Grzelak – Pawłowski (80 Gergel), Jovanović, Piątek (83 Janjatović), Stefanik, Śpiączka (73 Guba) – Iancu.

Korona: Alomerović – Rymaniak, Dejmek, Pape Diaw, Kallaste – Jukić (67 Cebula), Żubrowski, Petrak (78 Możdżeń), Cvijanović (83 Janjić), Kiełb – Kaczarawa.

Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Tomasz Niemirowski (Płochocin koło Warszawy) i Marcin Lisowski (Warszawa).

Żółte kartki: Piątek, Grzelak – Kallaste, Petrak.

Widzów: 2128.

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fatalnie wypadła inauguracja rundy wiosennej w Niecieczy. "Słonie" zostały rozgromione przez Koronę Kielce - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24