Świątek o swojej dominacji na glinie i w rankingu WTA oraz nadchodzącym Roland Garros

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Iga Świątek wygrała w finale „tysięcznika” w Rzymie z Aryną Sabalenką 6:2, 6:3 i było to jej 12. z rzędu zwycięstwo na nawierzchni ceglanej. Świątek ma na swoim koncie 9 tytułów na mączce, w tym cztery w kategorii WTA 1000. Trzykrotnie wygrywała wielkoszlemowy Rolland Garros – w 2020, 2022 i 2023 roku.

Iga Świątek wygrała 80. mecz na mączce w swojej karierze (w turniejach głównych i kwalifikacjach), a przegrała 10 spotkań. W tym sezonie stosunek wygranych do porażek raszynianki na tej nawierzchni wynosi 14-1.

Statystyki dla poprzednich sezonów:

2023 – 19-2
2022 – 18-1
2021 – 12-2
2020 – 7-1
2019 – 10-3

Świątek dominatorką na glinie

Światek wyjaśniła, dlaczego lepsze wyniki osiąga na mączce:

Wygrałaś trzy Roland Garros i trzy finały w Rzymie. Dominujesz na glinie, ale jak wytłumaczysz brak takiej przewagi na innych nawierzchniach? Wszyscy mówią, że nawierzchnie są do siebie znacznie bardziej podobne niż 20 lat temu.
– Czy uważasz, że wszystkie nawierzchnie są takie same?

Na innych nawierzchniach wygrywasz, ale nie tak bardzo, jak na glinie.
– Czy grałeś na wszystkich nawierzchniach?

Co?
– Czy grałeś na wszystkich nawierzchniach, o których mówisz?

Ze swoim tenisem powinieneś wygrywać wszędzie.
– Dziękuję.

Jak wytłumaczysz fakt, że na innych nawierzchniach nie wygrywasz tak często, jak na glinie?
– Bo są inne. Ponieważ nawierzchnie są różne.

Świątek nie ma obsesji na punkcie rankingów

Numer 1 na liście WTA, odpowiedziała, czy ranking jest dla niej ważny:

– W tym roku mniej niż w zeszłym roku skupiam się na rankingach i punktach. Wtedy nie grałam w Miami, więc wydawało mi się, że cały czas nadrabiam zaległości. Nawet będąc pierwszą rakietą czułam, że ktoś za mną stoi. Ale w tym roku skupiam się na sobie i staram się o tym nie myśleć. Szczerze mówiąc, obsesja na punkcie rankingów nigdy nie pomogła. Jest wiele rzeczy, na których musimy się skupić, ale punkty i rankingi to strata energii. Ubiegły rok pokazał mi, że to nie ma znaczenia – nawet jeśli mam kilka kiepskich turniejów, mogę dobrze zagrać gdzie indziej. Na przykład na finałowym WTA Finals, gdzie wcześniej nie osiągałam dobrych wyników. Nie ma sensu za dużo analizować. Zostawiam to mojemu trenerowi. To on patrzy na te statystyki, na punkty. Wiem, że on też się na tym tak naprawdę nie koncentruje, ponieważ jest tak wiele turniejów, w których zawsze jest szansa na zdobycie kilku punktów i nagły awans.

Świątek uwielbia Paryż i Roland Garros

Świątek oceniła też swoje szanse w nadchodzącym Roland Garros.

Czy wiesz, kto w tym samym sezonie wygrał turnieje w Rzymie, Madrycie i Roland Garrosi
–Rafa [Nadal]?

W kobiecym tourze?
– Serena?

Serena [Williams] i tylko raz. Czy jesteś faworytką do wygrania Roland Garros?
– No cóż, jestem pierwszą rakietą na świecie – jeśli spojrzeć na rankingi, to jestem wszędzie faworytką. Ale rankingi nie mają wpływu na turnieje, więc... Oczywiście, że jestem pewna siebie. Czuję, że gram świetny tenis. Nie zmienia to jednak faktu, że chcę zachować pokorę i nastawienie na stopniowy postęp. Wielkie Szlemy są inne. Na korcie i poza nim panuje inna presja. Oczywiście uwielbiam przyjeżdżać do Paryża i tam grać. Dla mnie to wspaniałe miejsce i zawsze miło spędzam tam czas. Ale na Roland Garros trzeba wygrać siedem trudnych meczów, więc nie sądzę, że cokolwiek jest dla mnie gwarantowane. Będę pracować tak samo ciężko, jak w Madrycie i Rzymie. Zobaczymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24