Fortuna 1 Liga. Trzecie niepowodzenie z rzędu Odry Opole. Tym razem uległa Wiśle Płock

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Piłkarze Odry znów mieli po ostatnim gwizdku nietęgie miny.
Piłkarze Odry znów mieli po ostatnim gwizdku nietęgie miny. Wiktor Gumiński
Odra Opole uległa na wyjeździe Wiśle Płock 0:2 w meczu 15. kolejki Fortuna 1 Ligi. Opolanie przegrali tym samym trzeci kolejny mecz. Tak jak i dwóch poprzednich, z Motorem Lublin i Górnikiem Łęczna, nie zdobyli też nawet gola.

W odróżnieniu od dwóch wcześniejszych potyczek z zespołami z Lubelszczyzny, tym razem opolanie mieli przynajmniej kilka dogodnych szans na trafienie do bramki. Szczególnie pierwsza połowa spotkania w Płocku toczyła się bowiem generalnie na ich warunkach. Już na początku bliski szczęścia był Din Sula, ale po jego strzale piłka odbiła się od słupka. Ten element konstrukcji bramki obił również później Wojciech Kamiński, który był bardzo bliski pięknego trafienia z dystansu.

Te sytuacje poszły jednak w zapomnienie po tym, co wydarzyło się w 36. minucie. Wtedy to właściwie pierwszy raz do pola karnego Odry zbliżyli się gospodarze. I to z jakim skutkiem ... Do bezpańskiej piłki tuż przez "szesnastką" opolskiego zespołu dopadł wtedy Dawid Kocyła, a następnie, precyzyjnym strzałem w długi róg, nie dał szans na skuteczną interwencję Arturowi Haluchowi. Ten gol, zdobyty tak naprawdę z niczego, sprawił, że na półmetku to nieoczekiwanie płocczanie byli w lepszych humorach.

Po przerwie gra już się bardziej wyrównała, lecz nadal piłkarze z Opola mieli niezłe fragmenty. Tak bliscy trafienia jak wcześniej już jednak nie byli, za to samemu w defensywie potrafili sobie stworzyć problemy. Dwa razy niewiele brakowało, by stracili bramkę w kuriozalnych okolicznościach - raz po zawahaniu Halucha, raz po zagraniu Wojciecha Kamińskiego, który nieomal wbiłby sobie samobója zza pola karnego.

Na niespełna kwadrans przed końcem goście popełnili kolejny błąd, który już okazał się brzemienny w skutkach. Dokładnie w 78. minucie Jakub Szrek powalił we własnej "szesnastce" Fabiana Hiszpańskiego. Karnego wykonywanego przez najlepszego strzelca Wisły Łukasza Sekulskiego obronił jeszcze Haluch, ale wobec dobitki Pawła Chrupałły był już kompletnie bezradny.

Mimo że Odra ambitnie walczyła do końca o choćby jedno trafienie, dwubramkowe prowadzenie miejscowych w ostatnich minutach nie było już generalnie zagrożone.

Wisła Płock – Odra Opole 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kocyła – 36., 2:0 Chrupałła – 78.
Wisła: Gradecki - Hiszpański, Niepsuj, Szymański, Chrzanowski, Drapiński (72. Spremo) - Thiakane (57. Chrupałła), Lesniak, Szwoch, Kocyła (72. Janus) - Sekulski (90. Sreckovic).
Odra: Haluch - Mikinic (79. Antczak), M. Kamiński, Żemło, Szrek - Surzyn (79. Pikk), Niziołek (87. Purzycki), W. Kamiński, Czapliński, Galan - Sula (79. Hebel).
Żółte kartki: Gradecki, Hiszpański, Niepsuj, Spremo - Sula, Mikinic, Czapliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna 1 Liga. Trzecie niepowodzenie z rzędu Odry Opole. Tym razem uległa Wiśle Płock - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24