We wtorek o godz. 20.30 w Poznaniu rozpocznie się szlagier ćwierćfinałów PP. Kolejorz z Portowcami gra systematycznie o punkty i tu nieznacznie lepszy bilans ma Pogoń, ale obie drużyny mierzyły się ze sobą już wiele razy w PP i bilans jest na korzyść poznaniaków. Co trzeba podkreślić, Pogoń nigdy nie wygrała w pucharze w Poznaniu. Przegrała też z Lechem swój pierwszy finał PP (w 1982 r. we Wrocławiu było 0:1).
Wszystko wskazuje, że dziś też będzie na styku, będą emocje i walka do końca, a może nawet do ostatniego rzutu karnego. Pogoń wygrała w tym roku trzy mecze w lidze, Lech dwa i ma remis. Są więc w formie. Obiektywnie ciut wyżej stoją notowania Lecha, bo zagra u siebie i ma szerszy skład, a w Pogoni zabraknie na pewno Benedikta Zecha i Rafała Kurzawy. To poważne osłabienia. Mobilizacja w ekipach jest duża, bo finał i wielkie pieniądze już blisko.
- To będzie superwidowisko. Zobaczymy, kto ma silniejszą wolę sukcesu - mówi Alex Gorgon, pomocnik Pogoni.
- Puchar ma swoje prawa: decyduje forma dnia, czasami może zadecydować pierwszy kwadrans, a nieraz rozstrzyga się to w rzutach karnych. Atmosfera w szatni, wszystkie przedmeczowe znaki są pozytywne, czujemy się w dobrej dyspozycji, więc pojedziemy po awans do półfinału.
Pogoń zrobiła, co mogła, by nabrać odpowiedniej pewności siebie przed meczem. I nie wraca pamięcią do jesiennego zwycięstwa (5:0) nad Lechem.
- To będzie inny mecz. Lech też inaczej wygląda z nowym trenerem - mówi Gorgon.
- Jest w nas chęć rewanżu za wysoką porażkę w Szczecinie. Ale kluczowy jest dla nas awans do półfinału i na tym się skupiamy, to jest najważniejsze. Naszym celem jest wygranie pucharu - zaznacza Bartosz Mrozek, bramkarz Lecha.
W PP nie ma rewanżów, więc nie można sobie pozwolić na błędy czy chwile słabości. Ale udanym startem wiosny w lidze Pogoń zapracowała sobie, że w Poznaniu nie zagra o życie. Jeśli odpadnie, pozostanie jej rywalizacja w lidze o europejskie puchary. To też pewien plus.
- Ja jestem wychowankiem Pogoni i dobrze pamiętam, że nawet te mecze z Lechem w rozgrywkach juniorskich były emocjonujące, a co dopiero w seniorach. Wierzymy w siebie. Pojedziemy tam po zwycięstwa, a przed meczem nie będziemy się zastanawiać, czy to się skończy w 90, 120 minutach czy rzutach karnych - dodaje Olaf Korczakowski, skrzydłowy Pogoni.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?