Gol i asysta Bartosza Kapustki. Polskie wsparcie na trybunie

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W sobotnim meczu OH Leuven Bartosz Kapustka zdobył bramkę oraz zanotował swoją pierwszą w Proximus League asystę. Jego drużyna zwyciężyła przed własną publicznością 3:1, a z trybun kolegę z reprezentacji Polski wspierał pomocnik KRC Genk Jakub Piotrowski.

Przewodzące belgijskiej ekstraklasie KRC Genk swój ligowy mecz rozegra dopiero w niedzielę. Na wyjeździe zmierzy się z Anderlechetem Bruksela. Przed faworytem do mistrzostwa kraju trudne zadanie - musi podnieść się po pierwszej ligowej porażce w tym sezonie i pokonać utytułowany klub ze stolicy. Praca na treningach wre, ale Jakub Piotrowski sobotnie wolne popołudnie również zdecydował się spędzić z piłką. Z poziomu trybun wspierał swojego reprezentacyjnego kolegę Bartosza Kapustkę. Kilkanaście dni temu ramię w ramię wywalczyli bilet na młodzieżowe mistrzostwa Europy we Włoszech i San Marino, cały czas pracują też na dobrę imię Biało-Czerwonych w lidze belgijskiej.

Wypożyczony z angielskiego Leicester pomocnik znalazł się w wyjściowej jedenastce OH Leuven na ligowe starcie z plasującym się wyżej w tabeli Lommel SK. Polak rozegrał całe spotkanie, a swój występ okrasił bramką oraz asystą. Już w 26. minucie otworzył wynik po akcji włąsnego autorstwa. Rozpoczął ją przy linii bocznej, by potem uderzyć z linii pola karnego.

W drugiej połowie asystował natomiast przy trafieniu Joeriego Dequevy. Ostatecznie gospodarze sprawili niespodziankę i pokonali lepiej punktujących dotąd rywali 3:1. To pierwsza wygrana Leuven po dwóch ligowych porażkach.

Dla Kapustki to trzeci gol w ligowych rozgrywkach. Poprzednio trafił 9 listopada w wygranym 4:0 starciu z KSV Roeselare.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24