Górnik Łęczna - Zagłębie Sosnowiec 2:1. Udany powrót do domu

Karol Kurzępa
Na zdjęciu w zielonej koszulce strzelec dwóch goli, Patryk Szysz
Na zdjęciu w zielonej koszulce strzelec dwóch goli, Patryk Szysz Łukasz Kaczanowski
Piłkarze z Łęcznej zanotowali bardzo dobry pierwszy domowy mecz w sezonie 2017/2018 Nice I. ligi. Podopieczni Tomasza Kafarskiego pokonali faworyzowane Zagłebie Sosnowiec.

Na początku spotkania jako pierwsi groźniej zaatakowali goście. W 8. minucie wynik mógł otworzyć Wojciech Łuczak, jednak jego strzał głową nieznacznie minął słupek bramki strzeżonej przez Sergiusza Prusaka.

W odpowiedzi po wrzutce Grzegorza Bonina z prawego skrzydła przed znakomitą szansą stanął Patryk Szysz, ale po uderzeniu z kilku metrów do szczęścia zabrakło mu centymetrów. Ten sam zawodnik miał także drugą okazję, by wpisać się na listę strzelców w pierwszej połowie, lecz tym razem posłał futbolówkę prosto w ręce stojącego między słupkami Zagłębia Dawida Kudły.

Do sytuacji strzeleckich dochodził także aktywny Michał Suchanek, ale z jego uderzeniami pewnie radził sobie bramkarz z Sosnowca. Od około 20 minuty mecz toczył się w dość sennej atmosferze. Impas przerwał dopiero Bonin, który popisał się ładną, indywidualną akcją tuż przed przerwą. Kapitan Górnika wpadł w pole karne i silnym strzałem zmusił do interwencji Kudłę. Więcej godnych odnotowania momentów w pierwszych 45 minutach nie było i piłkarze zeszli do szatni przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron, na boisku było więcej emocji. Tuż po wznowieniu gry bliski zdobycia gola był Tomasz Nawotka. Jego ekwilibry-styczny strzał z powietrza wybił jednak na rzut rożny Sergiusz Prusak.

Następnie, po faulu w szesnastce na Patryku Szyszu, w 55. minucie sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany i Górnik wyszedł na prowadzenie, notując tym samym pierwszą bramkę w bieżącym sezonie.

Niedługo potem Szysz podwyższył prowadzenie dla gospodarzy. 19-latek najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym i z kilku metrów posłał futbolówkę do siatki. Dla wychowanka zielono-czarnych był to wymarzony debiut w meczu ligowym przed własną publicznością.

Ekipa z Sosnowca również miała w drugiej połowie okazje, by strzelić bramkę, ale gościom brakowało skutecznego wykończenia lub na posterunku był skoncentrowany Sergiusz Prusak.

Niepokojącą informacją dla fanów Górnika jest fakt, że z kontuzją murawę opuścił Grzegorz Bonin. Nie wiadomo jeszcze czy kapitana łęczyńskiego zespołu czeka długa pauza w grze, ale byłaby to ogromna strata dla siły ofensywnej zespołu prowadzonego przez Tomasza Kafarskiego.

Chwilę po zejściu Bonina, po faulu Aleksandra Kasperkiewicza w polu karnym, sędzia wskazał na „wapno”. Do jedenastki podszedł Tomasz Nowak, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Górnika.

Zagłębie było blisko wyrównania kilka minut później, ale w przeciągu kilkunastu sekund dwoma znakomitymi interwencjami na linii bramkowej popisał się popularny „Serek”. Ostatecznie, „Górnicy” utrzymali korzystny rezultat do ostatniego gwizdka i mogli cieszyć się z premierowego zwycięstwa w obecnych rozgrywkach.

Starcie z Zagłębiem było dla zielono-czarnych pierwszym ligowym spotkaniem na własnym stadionie od 451 dni. Na trybunach pojawiło się ponad dwa tysiące kibiców i po raz pierwszy od 10 maja 2016 roku na domowym meczu Górnika była prawdziwa, piłkarska atmosfera. Nie zabrakło także fanów drużyny przyjezdnej, którzy zjawili się w 180-osobowej grupie. Po raz kolejny Nice I liga będzie gościć na stadionie w Łęcznej 18 sierpnia, gdy Grzegorz Bonin i spółka zmierzą się ze Stalą Mielec.

Górnik Łęczna – Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0)

Bramki: Szysz 55 (z rzutu karnego), 67 – Nowak 85 (z rzutu karnego)

Górnik: Prusak – Pisarczuk, Kasperkiewicz, Wiech, Kosznik, Sasin, Makowski, Szewczyk, Suchanek (90+ Szerszeń), Bonin (81 Szczerba). Szysz (90+ Jaroszyński). Trener: Tomasz Kafarski

Zagłębie: Kudła – Jędrych, Banasiak, Lewicki, Najemski, Wrzesiński, Nowak, Nawotka, Milewski (72 Sulewski), Udovicic (72 Cristóvão), Łuczak (82 Makowski). Trener: Dariusz Banasik

Żółte kartki: Makowski, Szerszeń - Cristóvão

Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)

Widzów: 2250


#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna - Zagłębie Sosnowiec 2:1. Udany powrót do domu - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24