Gra piłkarska świętokrzyska czwarta liga [WYNIKI]

W weekend gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga. Sprawdź wyniki.

GKS Nowiny - Granat Skarżysko-Kamienna 0:0.
Nowiny: Mech - Boszczyk, Stefański (64 Kuzincow), Kwiatek (85 Szymonek), Ślefarski, Szmalec, Cichoń, Wojtal, Szewczyk (70 Sołtysik), Papka, Krzymieński (75 Gębalski).
Granat: Michalski – Głowaczewski, Styczyński, Drożdżał, Dulak, Bartosiak (76. Szyszka), Kołodziejczyk, Wojna (84. Spadło), Uciński (71. Dulęba), Rzeszowski, Miller.

Podopieczni trenera Mariusza Ludwinka do tego meczu przystąpili bez dwóch swoich najlepszych napastników, Mateusza Dziubka (pauza za cztery żółte kartki) i Jakuba Olearczyka, który jest poważnie kontuzjowany (złamany obojczyk).
Przed tą kolejką skarżyszczanie byli lepsi o jeden punkt od rywala z Nowin i sytuacja ta nie uległa zmianie. Mimo dogodnych sytuacji, żadnej z drużyn nie udało się trafić do bramki w sobotnim meczu.
Najlepszą sytuację meczu miał w samej końcówce spotkania Krzysztof Rzeszowski, który wymanewrował obronę gospodarzy, ale bramkarz Nowin sparował piłkę, która odbiła się jeszcze od poprzeczki. Dogodne okazje mieli też Kamil Uciński, Tomasz Bartosiak i Dawid Dulęba.
W 90 minucie przed ogromną szansą na wygranie meczu stanęli gospodarze. Po zagraniu Bartosza Papki do Krystiana Wojtala, ten ostatni z pięciu metrów trafił w bramkarza Granatu.
- Sytuacje mieliśmy i my i Granat. W moim zespole było widać brak w ataku Mateusza Dziubka. Remis chyba jest sprawiedliwym wynikiem - mówił po meczu Tomasz Siarek, prezes Nowin.
Zdaniem trenera Granatu Dominika Rokity, to jego zespół zaprezentował się nieco lepiej. – Mieliśmy dosłownie o dwie dogodne sytuacje więcej w tym meczu. Przed przerwą byliśmy lepszą drużyną, a przeciwnik miał kilka sytuacji po przerwie. Przed meczem remis brałbym w ciemno, ale po spotkaniu jest jednak pewien niedosyt – powiedział po meczu Dominik Rokita, trener Granatu.

Alit Ożarów - Naprzód Jędrzejów 2:2 (0:1),
Jacek Rożek 55, 64 z karnego - Jarosław Owczarek 29, Piotr Kasza 75.
Alit: Żytniewski - Tomasik (65 Tomasik), Skrobisz, Niziołek, Kosno, Głowacki (60 Kwiatkowski), Kiljański, Ponikowski, Marzec, Hołody (80 Stępień), Rożek.
Naprzód: M. Nawrot - Kowalczyk, Olszewski, Sputo, Butenko, Maciejewski, Mojecki, Owczarek, Osiński (68 Radziejewski), Kasza, Piechota.

Pierwsza połowa należała do Naprzodu, który w tym meczu prowadził Cezary Osiński. Pierwszy trener Grzegorz Opara został ukarany trzema meczami za mecz z GKS Nowiny, kiedy został odesłany na trybuny za krytykowanie pracy arbitra. W 29 minucie w sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, najprzytomniej zachował się Jarosław Owczarek i wpakował piłkę do siatki. Po drodze futbolówka odbiła się jeszcze od słupka.
Po zmianie stron do głosu doszli podopieczni trenera Tadeusza Krawca i szybko strzelili dwa gole. Najpierw Jacek Rożek po dośrodkowaniu, strzałem lobem pokonał bramkarza Naprzodu. Za kilka minut sędzia podyktował rzut karny za faul bramkarza gości na jednym z piłkarzy Alitu. Jedenastkę na gola zamienił Jacek Rożek.
Bardzo ambitnie grający goście doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu i strzale głową na 2:2 wyrównał Piotr Kasza.
- Rozegraliśmy dwie różne połowy, pierwszą słabszą, drugą zdecydowanie lepszą. Wiem, że może jest spory niedosyt, ale nie napinamy się na awans. Chcemy grać wygrywać, ale wiadomo, że nie zawsze się to uda. Ponadto naszym celem jest ogrywanie młodzieży i systematyczne wprowadzanie ich do składu - mówił po meczu Tadeusz Krawiec, trener Alitu.

Łysica Bodzentyn - Unia Sędziszów 5:0 (1:0),
Mirosław Kalista dwie, Damian Detka, Mariusz Jaros i Sebastian Hajduk po jednej.
Łysica: Wróblewski — Chrzanowski (84 Grudziecki), Pietrzyk (79 Wotan), Detka, Rak, Czerkaszyn, Cielibała, Ryba (49 Hajduk), Dulęba, Kalista, Jaros (75 Stodulski).
Unia:Otręba — A. Bratek (32 Słoka), A. Brożek (65 Karol Gacek), Bieniek (56 Kamil Gacek), Szymański, Pańtak, Winiarski, Matan (56 Niemstak), Zapalski, K. Bratek, Nartowski.

Lubrzanka Kajetanów - Partyzant Radoszyce 2:1 (1:0),
Arkadiusz Foks 22, Michał Bracha 71 - samobójcza 55.
Lubrzanka: Dudek — Zawierucha, Orliński (46 Kopyciński), Cedro, Foks (70 Kozubek), Gaj, Czeneszkow, Grzejszczyk (55 Zwierzyński), Piwowarczyk, Bęben, Bracha (90 Gajos).
Partyzant: Kaszuba — Pańczyk, Majewski, Papros, Dymek, Kos, Nieszporek, Opara, Sosiński, Śliwka, Markowicz (62 Wołczyk).

Ozdobą meczu była bardzo ładna pierwsza bramka. Arkadiusz Foks popisał się strzałem z 20 metrów, po którym piłka wpadła w samo okienko bramki Kaszuby.

Neptun Końskie - ŁKS Probudex Łagów 2:0 (1:0),
Jakub Kotarzewski 31, Krzysztof Pach 90.
Neptun: Herda — Dutkiewicz, Maciejewski, Skalski, Szymoniak, Piwowar (30 Gardynik), Kotarzewski, Szymkiewicz, Jamróz (85 Pach), Armata, Kwiecień (69 Bugno).
ŁKS Łagów: Majcherczyk - Gadowski, Majewski, Markowicz, Rusiecki (75 Jaskuła), Basąg, Bujakowski (66 Kaleta), Mika, Stachura, Malinowski, Dudzik.

Zdrój Busko-Zdrój - Wierna Małogoszcz 2:1 (1:1),
Jakub Jaśkiewicz 42, Damian Pietras 77 - Fryc 36.

Klimontowianka Klimontów - Kamienna Brody 2:2 (0:0),
Maciej Miłek 84, 90 - Przemysław Rzepa 52, Albert Pocheć 72.

Klimontowianka: Majchrowski — Dubiel, Mikosa, Bernyś (70 Lasota), Wiśniewski (46 Gach), Stępień, Miłek, Szymański, Borycki, Wójcik (46 Kiliański), Orłowski (58 Kuranty).
Kamienna: Bidziński — Niedbała, Kudriawcew, Nowak (65 Zalewski), Jagieła, Tymoszuk (80 Dziedzic), Franus, Dziewięcki, Rzepa, Małaczek, Jakubowski (70 Pocheć).

Gospodarze przegrywali już 0:2 i zdołali wyrównać. Kamienna kończyła mecz z "9" po dwóch czerwonych kartkach w samej końcówce meczu. Zostali ukarani, Bartłomiej Niedbała i Mariusz Jagieła.

Hetman Włoszczowa - TS 1946 Nida Pińczów 2:0 (0:0),
Marcin Jarmuda 70, 77.
Hetman: Dyras - Wroński, Cegieła, Rajek, Jarmuda, M. Małek, G. Małek, Walasek, Samek (82 Winckowicz), Piotrowski (87 Minor), Kubicz (60 Gwóźdź).
Nida: Pałaszewski - Ciacia, Kempkiewicz, Gajda (79 Buczak), Karasek, Skowera, Wijas (89 Paniec), Szafraniec, Majchrzyk (75 Fitowski), Zygan, Bandura.

Przed meczem kibice obecni na stadionie uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego przed kilkoma dniami byłego piłkarza i wychowanka włoszczowskiego klubu, Mariusza Szwajkowskiego.
Hetman pod wodzą nowego trenera, notabene wychowanka Nidy Pińczów odniósł pierwsze zwycięstwo. Wygrana jak najbardziej zasłużona. W pierwszej połowie, goście mieli dwie dogodne okazje, a gospodarze jedną, ale żadna bramka nie padła. W 50 minucie, fantastyczną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy, broniąc strzał z rzutu wolnego Artura Karaska. Gospodarze z każdą minutą zaczęli grać coraz lepiej, aż w końcu przełożyło się to na bramki, w wykonaniu Marcina Jarmudy.

Korona II Kielce - Olimpia Pogoń Staszów 5:2 (3:1).
RELACJA MECZU TUTAJ

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gra piłkarska świętokrzyska czwarta liga [WYNIKI] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24