Gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [WYNIKI]

dor, JKM, PW, MD
W weekend 5-6 października odbędą się kolejne mecze w świętokrzyskiej, piłkarskiej czwartej lidze. Sprawdź wyniki.

Granat Skarżysko-Kamienna - GKS Rudki 4:0 (2:0)
Bramki: Arkadiusz Krzymieński 8, Marcin Kołodziejczyk 17, Błażej Miller 46, Błażej Miller 86.
Granat: Sieczka – Papros, Styczyński, Suwara, Szyszka, Krzymieński (69. Brożyna), Wojna (59. Dulęba), Kołodziejczyk, Uciński (69. Kołomański), Piotrowski (59. Jaśkiewicz), Miller
GKS: Bzymek – Gawlik, Lipski, Wojciechowski, Broniś (86. Kosmala), Dulak, Urban (70. Maniara), Kaczmarek (46. B. Wiecha), Gryz, Hajduk (86. Borowiec), Dawidowicz (46. Płusa)

Zobacz relację i zdjęcia z meczu: Granat Skarżysko-Kamienna – GKS Rudki 4:0

Mecz bez większej historii. Goście nie byli w stanie powalczyć z Granatem. Szybko strzelone przez gospodarzy dwie bramki, a potem błyskawicznie kolejna po przerwie, ustawiły ten mecz. Długimi fragmentami Granat nie schodził z połowy GKS-u, ale gospodarze oddawali mało celnych strzałów. Nieliczne strzały GKS-u padały łupem skarżyskiego golkipera. Granat po nie najlepszym początku rozgrywek gra coraz lepiej, a beniaminek z Rudek – wręcz odwrotnie – po całkiem udanym starcie ligi teraz znacznie spuścił z tonu.

– Ciężki moment dla i nas musimy się szybko podnieść, bo sytuacja jest bardzo zła, a poza tym czeka nas mecz z Lubrzanką Kajetanów, zespołem, z którym będziemy walczyć o utrzymanie. Musimy zrobić wszystko, żeby się w tym tygodniu zebrać i być dobrze przygotowanym na kolejny mecz. A mecz z Granatem bez historii. Wygrał zespół lepszy. Najniższy wymiar kary dla nas. Mieliśmy grać zupełnie inaczej. Szybko stracone dwie bramki i zespół przestał istnieć. Po przerwie wychodzimy z nastawieniem, że jedna bramka dla nas i wracamy do gry, a tu w pierwszej minucie tracimy gola – powiedział trener GKS-u Janusz Cieślak.

– Byliśmy lepszą drużyną i zasłużenie wygraliśmy. Zależało nam, żeby zagrać na zero z tyłu i tak się stało – powiedział trener Granatu Dominik Rokita.

Lubrzanka Kajetanów - Orlicz Suchedniów 2:0 (0:0)
Bramki: Bartosz Sosiński 53, 71.
Lubrzanka: P. Mech – Lubocha, Motyl, Kwiatek, Michał Cedro – M. Grzejszczyk (80 Gaj), Zawierucha, H. Janyst, B. Bęben, Marynowski (46 Plech) – Sosiński (80 Miernik).
Orlicz: Sitek – Świtowski, Tacij, Stawiak, Bator – Strzelec (60 Tumulec), Jarząb, Boleń (46 T. Staszewski), P. Solnica, Skarbek (46 T. Raczyński, 73 P. Grzejszczyk) – M. Kokosza.

Lubrzanka zaskoczyła zespół Mariusza Arczewskiego najpierw ze stałego fragmentu, potem z kontry, a w roli egzekutora wystąpił Bartosz Sosiński. Jedyną sytuację dla Orlicza zmarnował Tomasz Raczyński, który przegrał pojedynek sam na sam z Pawłem Mechem, a niedługo potem opuścił boisko z powodu urazu nosa. Kolejne spotkanie pokazało, że Orlicz w tym składzie osobowym czwarta liga przerasta. W Kajetanowie na podania daremnie czekał Mateusz Kokosza, który przy tak destrukcyjnym nastawieniu zespołu nie mógł się wykazać. Tomasz Staszewski i Tomasz Raczyński weszli za późno, a i tak brakowało im podań od pomocników. Nie da się wygrywać meczów na zasadzie „uda się, lub nie uda”. W Kajetanowie znowu się nie udało, a Lubrzanka zasłużyła na wygraną.

Alit Ożarów – Star Starachowice 2:3 (1:1)
Bramki: Damian Gardynik 34 z karnego, Kacper Piechniak 89 – Mariusz Fabjański 11, Dominik Sito 60, Bartosz Szydłowski 81.
Star: Marzec – Chodniewicz, Błażejewski, Nowocień, Śmigileski – Sarwicki, Fabjański (75 Kalisz), Sito, Sot, Kosztowniak – Szydłowski (86 Kidoń).

Mecz pełen emocji i kontrowersji. Zawodnicy Alitu uważają, że przy drugim golu po strzale Dominika Sito piłka nie przekroczyła linii bramkowej. Nie zgadza się z tym trener Staru Starachowice, Arkadiusz Bilski. - Nie jestem w stanie określić, czy futbolówka przeszła linię, ale mniemam, że sędzia boczny był dobrze ustawiony. Gdybym się miał czepiać to przy trafieniu na 1:1 przed karnym dla Alitu mógł być faul na piłkarzu Staru, ale cóż, nie o to chodzi. Bardziej dojrzalszy zespół wygrał. Mimo ogromnych kłopotów kadrowych daliśmy radę. Jestem tym zbudowany. Znowu zagraliśmy mądrze i solidnie jako drużyna. W Alicie szczególnie groźny był Kacper Piechniak – podsumował Bilski. Gospodarze kończyli w dziesiątkę po czerwonej kartce Przemysława Janowskiego. Bramkarz Alitu sfaulował Bartosza Szydłowskiego poza polem karnym.

Wierna Małogoszcz – Pogoń Staszów 1:4 (0:1)
Bramki: Wiktor Soboń 70 – Piotr Malec 44, Patryk Kukiełka 55, Ernest Rozmysłowski 80, Michał Hołody 88.
Wierna: Pawlikowski – Malinowski, Bała, Pawłowski, Kołodziejczyk – Bednarski (70. Grzyb), Czarnecki, Soboń, Bujak (80. Gągorowski), Kraus (45. Fryc) – Rejowski.
Pogoń: Wareliś – Wołczyk, Baczewski, Kula, Kumański – Rozmysłowski (90. Skrzek), Malec, Skrzyniarz (88. Rechowicz), Taler (70. Hołody) , Fitowski (80. Ciesielski) – Kukiełka (88. Koszela).

- Przy pierwszej bramce, którą goście strzelili nam do szatni zdecydował indywidualny błąd. W szatni udało nam się jeszcze zmotywować i na początku drugiej odsłony mieliśmy stuprocentową sytuację, której jednak nie zamieniliśmy na gola. Przy wyniku 0:2 udało nam się strzelić bramkę kontaktową bramkę jednak otworzyliśmy się i straciliśmy kolejne gole. Podsumowując zagraliśmy słaby mecz w defensywie i słabo jako zespół – powiedział trener Wiernej, Paweł Bień.

- Zagraliśmy dobry mecz pod kątem skuteczności i samej gry zarówno w ofensywie jak i defensywie co przyniosło efekt w postaci tego zwycięstwa bowiem do tej pory na wyjazdach chwalono nas za grę, ale brakowało skuteczności. Dzisiaj skuteczność była na odpowiednim poziomie i cieszymy się ze zwycięstwa – ocenił mecz trener Pogoni, Jacek Kuranty.

Łysica Bodzentyn – Partyzant Radoszyce 3:1 (0:0)
Bramki: dla Łysicy Norbert Drożdżał 55, Radosław Kardas 58, Szymon Michta 73.
Łysica: Wróblewski – Garbacz (55. Kijanka), Skrobisz, Kardas, Drożdżał, Dziedzic – Drabik (46. Michta) Mikołajek (73. Chrzanowski), Kamiński, Jedlikowski – Gołyski (80. Grudziecki)
Partyzant: Magini - Cegieła, Kos, Basiak, Gola - Piesik, Nieszporek, Miśtal, Dymek - Tyczyński, Markowicz

- Pierwsza sytuacja była dość wyrównana bez sytuacji bramkowych z obu stron. W drugiej połowie osiągnęliśmy zdecydowaną przewagę. Oprócz akcji bramkowych mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy co przełożyłoby się na jeszcze wyższy wynik – powiedział Tomasz Dymanowski, trener Łysicy Bodzentyn.

GKS Nowiny - Spartakus Daleszyce 2:2 (0:1)
Bramki: Jakub Olearczyk 67, Bartosz Papka 80 - Mariusz Maciejski 20, Wiktor Rosół 50.
GKS: Gugulski - Hińcza (70. Sołtysiak)), Kuzincow, Cichoń, Niebudek (70. Bujak) - Gadomski (60. Dorowski), Szmalec, Papka, Jamróz, Szewczyk (60. Blicharski) - Olearczyk.
Spartakus: M. Trela - Wołczyk (74. Kraj), Stefański), Cielibała, Kawiński, Wychowaniec (85. Staszewski), Wołowiec, K. Trela, Raczyński, Rosół (70. Soczomski) - Maciejski.
-Przegrywaliśmy 0:2. Jesteśmy sami sobie winni, mieliśmy przewagę, wiele sytuacji, ale byliśmy nieskuteczni. Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Piłka jest nieprzewidywalna i na tym polega jej piękno - powiedział Mariusz Ludwinek, trener GKS. Gospodarze od 80 minuty grali w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartkę otrzymał Łukasz Jamróz.
-Jest niedosyt, bo prowadziliśmy 2:0. Graliśmy uważnie w defensywie, bo w tej sytuacji nie mogliśmy się otworzyć grając z tak dobrym zespołem - mówił Krzysztof Trela, grający trener Spartakusa.

Neptun Końskie - Zdrój Busko- Zdrój 3:3 (0:1)
Bramki: Karol Armata 60, 75, Patryk Kwiecień 85 - Mateusz Zawadzki 3, 90+1, Mateusz Janiec 90+3.

ŁKS Probudex Łagów – Naprzód Jędrzejów 6:0 (3:0)
Bramki: Krzysztof Słaby 13, 54, Krystian Zaręba 28, 35, Michał Rybus 72, Karol Mojecki 78.
Łagów: Michalski – Gwóźdź, Ślefarski, Michał Cedro – Krzeszowski, Biesiada (63 Czajkowski), Rusiecki (73 Gadowski), F. Rogoziński – Zaręba (68 M. Rybus), Słaby (57 Mojecki), P. Gardynik (73 Dudzik).
Naprzód: B. Majcherczyk – Piechota (46 Butenko), Radziejewski, M. Maciejewski, Bębenek (77 Celary) – Kowalczyk, Osiński, Foremnik, Tekiel – Blicharski, Równicki.

Jednostronne widowisko, w strzałach celnych ŁKS wygrał 16:0 i to mówi samo za siebie. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie i poszli za ciosem. Trafienie Krystiana Zaręby na 2:0 było niesamowitej urody, a ten sam zawodnik podwyższył na 3:0 po zagraniu Piotra Gardynika. Zaraz po przerwie znowu golkipera Naprzodu pokonał Krzysztof Słaby, a potem dzieła zniszczenia dokonali rezerwowi – Michał Rybus i Karol Mojecki. – Naprzód nie miał żadnych pozycji do strzelenia bramek – podsumował Ireneusz Pietrzykowski, szkoleniowiec ŁKS Probudex Łagów.

TS 1946 Nida Pińczów - Czarni Połaniec 0:1 (0:1)
Bramka: Krystian Sornat 38.
Czarni: Krążek – Wątróbski, Krępa, Witek, Bażant – Dereń, Misztal, Sornat (85 Borczyński), Miazga, Ferens (80 Bawor) – Rzepa (75 Kamiński).

Jedyną bramkę strzelił Krystian Sornat, a asystował mu Bartłomiej Miazga. – Dostałem dogranie na siódmy metr, taką półgórną piłkę i uderzyłem z powietrza w prawy róg – opisał trafienie jego autor. – Pierwszą połowę przespaliśmy, jedną z sytuacji Czarni wykorzystali. Po przerwie stworzyliśmy dogodne okazje, ale nie doprowadziliśmy do remisu. Goście wygrali zasłużenie – podsumował Artur Jagodziński, szkoleniowiec Nidy. – Zagraliśmy dobre zawody, ale szacunek dla Nidy, bo walczyła do samego końca – dodał Sornat. W doliczonym czasie piłkę meczową zmarnował Konrad Ciacia z Pińczowa i trener Czarnych, Krzysztof Łętocha mógł odetchnąć z ulgą.

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, SURFING, WESELA… [zdjęcia]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ I ANDI WOLFF Z PGE VIVE MÓWIĄ PO POLSKU [VIDEO]


CO JADŁ W ARŁAMOWIE MATEUSZ KORNECKI, A CO JULEN AGINAGALDE, ŻE TAK SCHUDŁ [VIDEO]



DUJSZEBAJEW: CO ONI TAM ROBIĄ? TO NIE ZOO! [VIDEO]


DUJSZEBAJEW GRA W GOLFA. „ANDI, KOMM!” „NIE JESTEM DOBRZIE!” [VIDEO]


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [WYNIKI] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24