Mistrzowie Polski zagrali Wodny Mecz w Basenach Tropikalnych w Kielcach
Po raz drugi rozegrany został Wodny Mecz. Piłkarze ręczni mistrzów Polski pokonali reprezentację Basenów Tropikalnych Hotelu Binkowski 21:9. Było dużo dobrej zabawy i sportowych emocji. W drugim spotkanie między sobą zagrali podopieczni trenera Talanta Dujszebajewa. Górą był zespół, którego kapitanem był Igor Karacić.
Zobacz zdjęcia z Wodnego Meczu
-Dzisiaj mamy piłkę ręczną w trochę innym wydaniu, bo zawodnicy grają Wodny Mecz. Są w trakcie bardzo trudnego okresu przygotowawczego, to dla nich moment wytchnienia. Oni na pewno odczuwają ciężki treningi, niebawem zaczynają się mecze. Dla nich to pierwsze spotkanie z kibicami Żółto-Biało-Niebieskich, którzy - mamy nadzieję - będą wspierać zespół w nadchodzącym sezonie. Przyszło dużo osób, robią sobie zdjęcia z naszymi zawodnikami, trenerem. Fajnie, że jest tak duże zainteresowanie piłką
- mówił w trakcie Wodnego Meczu Paweł Papaj, dyrektor marketingu w kieleckim klubie.
Kibice mogli zmierzyć się ze swoimi idolami z parkietu i rzucić bramkę Andreasowi Wolffowi. Zainteresowanie było bardzo duże. - Myślę, że nie każdy może rzucić bramkę Andiemu, była to atrakcja dla naszych kibiców. To dla nich duża frajda - dodał Paweł Papaj.
Zobacz zdjęcia z Wodnego Meczu
Mecze sędziował Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski. Jakie wrażenia? Mam małe doświadczenie, bo w zeszłym roku debiutowałem w tej funkcji. Wydaje mi się, że zrobiłem mniej błędów, mam czyste sumienie - mówił z uśmiechem Krzysztof Lijewski.
Była świetna zabawa, ale również zacięta rywalizacja między zawodnikami mistrza Polski.
- Zabawa zabawą, ale duch rywalizacji w chłopakach jest duży. Nieraz musiałem sięgać po żółte kartki, albo kary dwuminutowe, bo rywalizacja przekraczała zasady fair play. Zawodnicy nie do końca może rozumieli co to jest zabawa i gra na pół gwizdka. Trzeba było trzymać rękę na pulsie
- dodał Krzysztof Lijewski.
W bramce tym razem bardzo dobrze radził sobie rozgrywający Igor Karacić.
- Igor jak na człowieka z Bałkanów przystało ma wiele talentów. Dziś przekonaliśmy się, że w bramce też może stać z powodzeniem. Pokazał, ze w razie jakiejś kontuzji któregoś z naszych bramkarzy, Igor jest gotowy
- mówił Krzysztof Lijewski.
Do soboty kielecki zespół będzie trenował w Kielcach, a 13 sierpnia wylatuje na tygodniowe zgrupowanie do hiszpańskiego Santander, gdzie rozegra dwa pierwsze mecze kontrolne.
-Zawodnicy są ciężkim okresie przygotowawczym, w środku mikrocyklu. Dziś zamiast hali i siłowni był basen, spotkanie z kibicami. To miły przerywnik. W niedzielę wyjeżdżamy na obóz. Fajnie było trochę zresetować głowy i spędzić czas z kibicami - zakończył Krzysztof Lijewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?