- To uraz mechaniczny. Doszło do niego na treningu. Pierwsza diagnoza była bardziej pesymistyczna, aczkolwiek w tej rundzie Jesus nam nie pomoże. Statystyki Imaza mówią same za siebie. Każdy sobie zdaje sprawę, że to nie jest tylko czołowy zawodnik Jagiellonii, ale i ekstraklasy. Inni zawodnicy muszą wziąć teraz większą odpowiedzialność za grę ofensywną - uważa Mamrot.
- Nam przerwa w rozgrywkach nie była potrzebna. Gdyby miał wybór, wolałbym grać dalej. Zagraliśmy dwa bardzo dobre mecze, zdobyliśmy dwa punkty. Nie podoba mi się to, że jest dużo szumu wokół sędziowania. Ja potrafię być obiektywny wobec własnego zespołu. Kiedy gramy słabiej, potrafię to powiedzieć. Dyspozycja drużyny była ostatnio dobra, a narracja wytworzyła się wokół sędziowania - nawiązał Mamrot do pisma, jakie po meczu Śląsk Wrocław wystosował do PZPN w sprawie błędów sędziowskich.
- Śląsk w piśmie odniósł się do kilku kolejek. Analizując nasze mecze od początku sezonu też moglibśmy takie pismo wysłać. Zresztą nie tylko my - wszyscy. Każdy coś znajdzie. Ja nie płakałem, że nie mieliśmy rzutu karnego w pierwszych dziesięciu meczach, a tylko przeciw nam gwizdano. Nie będę teraz w nikogo, broń Boże, uderzał. Najlepiej jakby każdy skupił się na graniu - urwał temat szkoleniowiec Jagiellonii.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?