Lech Poznań znów jest na fali wznoszącej i po wygranej w Białymstoku, dołączył do prowadzącego duetu Śląska i Jagiellonii. Dwa punkty straty powodują, że na serio włączył się do walki o mistrzostwo Polski, a trener Rumak i kibice mogli cieszyć się z drugiego wiosennego kompletu punktów.
W pierwszej części Kolejorz zagrał znakomicie i zasłużenie prowadził 2:0. Widać było dobrą energię i dojrzałość taktyczną naszej drużyny. Była dobra organizacja w obronie, szybkie przejście do kontrataku i doskok po stracie piłki. Jednym słowem w porównaniu do innych meczów wyjazdowych w tym sezonie, poznaniacy prezentowali się zaskakująco dobrze.
Byli też bardzo skuteczni. Wynik otworzył w 18 min po podaniu Velde, Filip Marchwiński. Na 2:0 podwyższył w 30 minucie z rzutu karnego Filip Szymczak. Jedenastkę wywalczył młody Michał Gurgul. Młodzieżowcy Kolejorza spisali się więc fantastycznie.
Po zmianie stron Jagiellonia ostro ruszyła do odrabiania strat. Lechowi pomógł VAR, który uznał spalonego Marczuka, a nie kopniecie w nogi piłkarza gospodarzy.
Lech Poznań został zmuszony do defensywy, cierpiał, ale bronił korzystnego wyniku. Czyste konto zdołał zachować do 82 minuty, kiedy do bezpańskiej w polu karnym piłki, dopadł Kristoffer Hansen.
Zapowiadała się bardzo nerwowa końcówka. Momentami nasza drużyna broniła się rozpaczliwie. Jedyną zagadką było, czy wytrzyma presję gospodarzy. Udało się dzięki kapitalnej interwencji w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry Mrozka. Brawo Lech!!!
Zobacz oceny lechitów po meczu z Jagiellonią:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?