Kadra, która pozwala mieć nadzieję

Krzysztof Michalski
Krzysztof Michalski
Dariusz Gdesz / Polska Press
Nieco w cieniu siatkarskich mistrzostw Europy i zbliżających się meczów kadry piłkarzy, do gry wkraczają nasi koszykarze. Dziś w Helsinkach podopieczni Mike’a Taylora rozpoczynają EuroBasket.

Zacięty mecz z bardzo silną Francją, wyjście z grupy i odpadnięcie w 1/8 finału po wyrównanej walce z Hiszpanią, późniejszym triumfatorem. Do tego świetne występy Adama Waczyńskiego i Mateusza Ponitki, którzy przyciągnęli uwagę skautów z całego świata. Tak, w skrócie, wyglądał dla reprezentacji Polski EuroBasket 2015. - Czuję, że ta drużyna w przyszłości jest w stanie ugrać coś więcej - mówił wówczas Waczyński.

Dwa lata minęły i Polska znów jedzie na mistrzostwa Europy. Czy jest to drużyna silniejsza niż w 2015 roku? Wydaje się, że tak. Błyszczący wówczas Waczyński i Ponitka dziś są, spokojnie można to powiedzieć, graczami europejskiego formatu. Ten pierwszy w międzyczasie wyrósł na gwiazdę Rio Natura Monbus Obradoiro, po czym przeszedł do Unicajy Malaga, czyli zespołu z hiszpańskiej czołówki. Ma za sobą udany sezon, w którym potwierdził, że gra na najwyższym poziomie nie jest dla niego żadnym problemem. Po wakacjach w hiszpańskiej ACB spotka się z Ponitką, który w minionych rozgrywkach bardzo dobrze spisywał się w tureckim Pinarze Karsiyaka, a teraz przeszedł do Iberostaru Teneryfa.

To nie koniec polskiej kolonii w Hiszpanii. Od roku barwy Juventut Badalona reprezentuje Tomasz Gielo, który dwa lata temu grał w amerykańskiej lidze akademickiej NCAA i w reprezentacji go w ogóle nie było. W swoim klubie jest co prawda rezerwowym, ale zagrał w 32 spotkaniach i takie doświadczenie musi zaprocentować. Czwartym polskim muszkieterem na Półwyspie Iberyjskim jest Przemysław Karnowski, który pięcioletni okres w Gonzaga Bulldogs zakończył finałem NCAA i tytułem najlepszego środkowego w lidze. Tego lata starał się o angaż w NBA i w trakcie ligi letniej spisywał się naprawdę dobrze. W zgodnej opinii ekspertów kilka lat temu trafiłby do najlepszej ligi świata, teraz jednak Amerykanie szukają innego typu centra, bardziej mobilnego, niż ważący ponad 120 kg „Big Mamba”, który ostatecznie wylądował w MoraBanc Andorra. W najsilniejszej europejskiej lidze mamy zatem czterech graczy. W którym sporcie drużynowym możemy pochwalić się podobnym wyczynem?

Karnowski na środku załata dziurę po kontuzjowanym Macieju Lampe i Marcinie Gortacie, który zakończył karierę reprezentacyjną. Paradoksalnie utrata Gortata nie jest tak bolesna, jak mogło by się wydawać. Polski jedynak w NBA, przyzwyczajony do amerykańskiego basketu, w europejskim nieco się gubił. Nie był, nie jest i nie będzie zawodnikiem przesądzającym o wynikach. Większy wpływ na grę naszej kadry mają Waczyński, Ponitka czy rozgrywający AJ Slaughter.

Patrząc na naszą kadrę można więc być optymistą, jest jednak jedno ale... Trafiliśmy do bardzo ciężkiej grupy. Francja jest poza zasięgiem, Finlandia to gospodarz „naszej” grupy A, silniejsze od nas wydają się też Słowenia i Grecja (mimo braku Giannisa Antetokounmpo, wielkiej gwiazdy NBA). Na pierwszy ogień, dziś o 12.45, pójdzie Słowenia z Goranem Dragiciem z Miami Heat czy piekielnie utalentowanym 17-letnim Luką Donciciem z Realu Madryt. Z grupy wychodzą cztery najlepsze drużyny.

Terminarz reprezentacji Polski na EuroBaskecie 2017 (transmisje w TVP Sport):

Czwartek, 31 sierpnia: Słowenia - Polska, godz. 12.45, sobota, 2 września: Polska - Islandia, godz. 12.45, niedziela, 3 września: Finlandia - Polska, godz. 19.00, wtorek, 5 września: Polska - Francja, godz. 15.30, środa, 6 września: Grecja - Polska, godz. 16.30

Koszykarze narzekają na piłki, którymi gra się na EuroBaskecie. "Nie ma co ukrywać, że są specyficzne"

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kadra, która pozwala mieć nadzieję - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24