Kobiecy Tour de Pologne na Lubelszczyźnie będzie transmitowany w kilkudziesięciu krajach

Wyścig rozpocznie się 4-kilometrowym prologiem w centrum Lublina. Zarówno start jak i meta będą usytuowane przy placu Litewskim.

– Zawodniczki w ten sposób zaprezentują się przed publicznością. Wystartujemy już wieczorową porą, po pracy. To będzie naprawdę dobre widowisko sportowe – mówi dyrektor generalny touru, Czesław Lang.

Do udziału zgłosiły się zespoły między innymi z Włoch, Kazachstanu czy Norwegii. Łącznie pojedzie 19 ekip, w tym trzy pod szyldem reprezentacji narodowych. Są nimi Polska, Ukraina i Dania.

– Prawdopodobnie będą to zawodniczki najlepsze w Europie i na świecie i te, które na pewno będą startowały podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Być może któraś z nich zdobędzie tam złoty medal – zastanawia się Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego.

Drugiego dnia zawodniczki wystartują z Krasnegostawu w kierunku mety zlokalizowanej w Kraśniku. Do pokonania będą miały 136 kilometrów.

– Wyścig przejedzie przez piękne tereny. Mam nadzieję, że będzie pokazywany w mediach na całym świecie, przez co rozpoznawalność naszego województwa będzie większa. Liczę, że dzięki temu z czasem przełoży się to na liczbę turystów – mówi marszałek województwa lubelskiego, Jarosław Stawiarski. – Nie ma lepszej promocji niż niż ta poprzez dyscypliny sportowe cieszące się olbrzymią popularnością, jak kolarstwo. Dla nas to najlepsza forma promocji w ciągu roku – dodaje.

W 2023 roku Lublin odwiedziła rekordowa liczba niemal 1.6 miliona turystów.

– Ten wynik nie jest przypadkowy. To wszystko dzięki pokazywaniu Lublina i województwa poprzez różne imprezy sportowe, poprzez toury, poprzez sponsorowanie zespołów ekstraklasowych, na których koszulkach pojawia się hasło „Lublin Miasto Inspiracji”. Dzięki temu ktoś może zainteresować się naszym miastem i całym regionem – twierdzi marszałek Stawiarski.

Zmagania zakończą się w Kazimierzu Dolnym, do którego zawodniczki ruszą z Nałęczowa. Odległość między nimi wynosi nieco ponad 20 kilometrów, ale po dotarciu do Kazimierza Dolnego na kolarki czeka jeszcze pięć rundy wokół miasta, każda o długości 14.6 km.

Tegoroczny kobiecy Tour de Pologne będzie drugim w historii. Pierwszy odbył się w 2016 roku na trasie Zakopane-Bukowina Tatrzańska.

– Dobrze się przyjął, ale nie znaleźliśmy partnerów, żeby to kontynuować. Media nie były za bardzo zainteresowane, nie mieliśmy sponsorów, nie mieliśmy partnerów, którzy chcieliby z nami ten wyścig zrobić – wyjaśnia Czesław Lang. – Jestem bardzo szczęśliwy, że po ośmiu latach wznowiliśmy ten wyścig. Zapowiada się przepiękna impreza – kończy.