Nieoficjalnie o tym, że trener Andrea Anastasi przedłuży kontrakt z Lotosem Treflem, pisaliśmy jako pierwsi już w ubiegłym tygodniu. To właśnie wtedy prowadzone były w klubie kluczowe rozmowy na ten temat. Ostatecznie udało się osiągnąć porozumienie, choć negocjacje były bardzo trudne i trwały wiele miesięcy.
- Dlaczego zostaje w Gdańsku? Bo mi klub złożył ofertę przedłużenia kontraktu i z niej skorzystałem - śmiał się na konferencji prasowej włoski szkoleniowiec. - Nie, oczywiście to jest żart. Będę tutaj, bo nadal wierzę w ten projekt, który rozpoczęliśmy trzy lata temu. Oczywiście nie jest łatwo konkurować z najlepszymi w PlusLidze, ale będziemy się starali nadal to robić. A poza tym, bardzo dobrze mi się mieszka w Gdańsku - dodał z uśmiechem na twarzy.
Przypomnijmy, że trener Andrea Anastasi związał się z gdańskim klubem w czerwcu 2014 roku. Jest to pierwszy, zagraniczny szkoleniowiec drużyny. Ze swoim zespołem zdobył wicemistrzostwo Polski, Puchar Polski i Superpuchar Polski. Po wszystkie te trofea Lotos Trefl sięgnął w sezonie 2014/2015.
Zbliżający się do końca obecny sezon nie jest już tak udany w wykonaniu podopiecznych trenera Anastasiego. Mimo to, działacze zespołu nadal ufają włoskiemu szkoleniowcowi. Nie da się ukryć, że Anastasi to nie tylko dobry fachowiec, ale też człowiek, który przyciąga na trybuny wielu kibiców. To też zapewne miało znaczenie przy podejmowaniu decyzji.
- Mimo że rozmowy trwały bardzo długo, czułem, że w końcu uda nam się dojść do porozumienia. Trener Anastasi świetnie się tu czuje i poza tym wykonuje kawał dobrej pracy. Co prawda odzywali się do nas inni trenerzy, którzy chcieli u nas pracować, ale my cały czas wierzyliśmy i wierzymy nadal w trenera Anastasiego - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Dariusz Gadomski, prezes Lotosu Trefla.
Menedżer Wilfredo Leona o grze siatkarza w polskiej kadrze: On chce, De Giorgi chce, wszyscy chcemy oprócz PZPS-u, który tylko mówi, że chce, a nie robi nic
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
