Ruch ma już trzeciego prezesa w ciągu miesiąca, ale to wcale nie koniec kadrowej karuzeli na Cichej. Po rezygnacji Dariusza Smagorowicza stery w klubie przejął Janusz Paterman, którego teraz zastąpił Aleksander Kurczyk. Przewodniczący Rady Nadzorczej czasowo pełni obowiązki prezesa, bo trwają poszukiwania nowej osoby na to stanowisko.
Były prezes zamierza wydać oświadczenie w sprawie swojego odwołania, ale na razie taktycznie milczy. W trakcie swojej pierwszej i ostatniej konferencji prasowej w roli szefa Niebieskich Paterman ujął kibiców obietnicą naprawienia finansów i zdobycia na przypadające w 2020 roku stulecie klubu piętnastej gwiazdki. Marzenia o kolejnym tytule są na Cichej stale obecne, tyle że w aktualnej sytuacji klubu całkowicie irracjonalne. Nie przeszkadza to jednak sympatykom cho-rzowian w utworzeniu na Facebooku fanpage’u PrezesPaterman, w którym domagają się przywrócenia go na to stanowisko.
Patermana na stanowisko prezesa rekomendował Kurczyk. Rozmowy na temat jego powrotu na Cichą trwały ponad pół roku, a jednak okazało się, że obaj biznesmeni nie uzgodnili zasad współpracy i w efekcie bardzo szybko doszło w klubie do zgrzytów.
„Od pewnego czasu dochodziły do nas informacje, że panowie w kilku kwestiach różnią się jeżeli chodzi o wizję przyszłości klubu. Ten dwugłos i postępujący brak konsensusu zapewne przyspieszył decyzję o odwołaniu pana Patermana” - napisało miasto.
Paterman chciał ściągnąć do klubu zaufanych ludzi związanych już w przeszłości z Ruchem na czele z Krzysztofem Warzychą, Krzysztofem Ziętkiem i Edwardem Lorensem. Kurczyk nie zgadzał się natomiast na zwiększenie kosztów funkcjonowania klubu, z czym wiązałoby się zatrudnienie nowych osób na kierowniczych stanowiskach. Paterman zdążył poręczyć swoim majątkiem część pożyczki z miasta na sumę 6 mln zł, ale nie zdążył kupić nowych akcji klubu, więc nie miał swoich ludzi w Radzie Nadzorczej Ruchu. Po przegłosowaniu jego odwołaniu z zasiadania w tym gremium zrezygnowała tylko Beata Drzazga. Pozostali w nim dwaj inni nowi członkowie ściągnięci przez niego, ale na razie żaden z nich nie zrealizował obietnicy zakupu miliona klubowych akcji.
Kulminacją konfliktu w klubie był spór o transfer Mariusza Stępińskiego. Większościowi udziałowcy Aleksander Kurczyk i Dariusz Smagorowicz chcieli sprzedać napastnika do FC Nantes, bo te pieniądze miały pokryć spłatę pierwszej transzy pożyczki udzielonej przez miasto, której poręczniem jest jedna z nieruchomości Kurczyka. Paterman blokował te rozmowy mając na biurku dwa razy lepszą ofertę z Lokomotiwu Moskwa, tyle że do Rosji nie chciał przenieść się sam piłkarz. Ostatecznie więc prezesa odwołano, a Stępiński trafił do Francji za 1,5 mln euro.
„Władze klubu, podobnie jak zgrany i świetnie rozumiejący się na boisku piłkarski zespół, muszą realizować wspólną strategię i grać do jednej bramki. (...) Dlatego, choć dla wielu osób było to zaskoczeniem, Rada Nadzorcza podjęła decyzję o dokonaniu zmian w zarządzie i odwołaniu z dotychczas pełnionej funkcji Janusza Patermana” - napisał w oświadczeniu Kurczyk.
Jak zmiany w klubie przyjęło miasto?
„Gmina jako mniejszościowy udziałowiec nie ma realnego, znaczącego wpływu na podejmowane przez zarząd czy Radę Nadzorczą decyzje. Obecna sytuacja prawna oznacza, że realnie cała władza znalazła się w jednych rękach. To budzi nasze zaniepokojenie. Pan Aleksander Kurczyk jest zarówno właścicielem, przewodniczącym Rady Nadzorczej oraz prezesem zarządu, ale też wierzycielem spółki. To skumulowanie władzy w naszej ocenie oznacza też świadome wzięcie pełnej odpowiedzialności za losy Ruchu przez pana Kurczyka. Oczekujemy, że w najbliższym czasie przedstawiony zostanie program naprawczy, w którym wskazane będą też kierunki rozwoju Ruchu” - oświadczył chorzowski UM.
Klub pochwalił się, że ostatni rok finansowy zamknął na plusie mając milion zł zysku.
- Te dane mogą napawać ostrożnym optymizmem, ale jesteśmy realistami i doskonale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze mnóstwo pracy, zanim sytuacja finansowa Ruchu będzie całkowicie stabilna. Mogę zapewnić, że nadal będziemy realizować plan naprawy finansów, który oznacza ograniczanie wydatków i zwiększanie przychodów firmy - stwierdził Kurczyk.
1. Wigry Suwałki61614-4
2. Zagłębie Sosnowiec6127-3
3. Sandecja Nowy Sącz6118-4
4. Chojniczanka Chojnice61013-11
5. Podbeskidzie Bielsko-Biała6107-3
6. GKS Katowice696-3
7. Wisła Puławy6811-11
8. Stomil Olsztyn6812-6
9. Olimpia Grudziądz685-5
10. Bytovia Bytów687-8
11. GKS Tychy676-6
12. Miedź Legnica664-5
13. MKS Kluczbork656-7
14. Chrobry Głogów655-11
15. Górnik Zabrze645-8
16. Pogoń Siedlce642-8
17. Stal Mielec645-13
18. Znicz Pruszków623-10
Niezbędnik I ligi - 7. kolejka
Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice (pt. 18.00, transmisja Polsat Sport).
Nieobecni Deja (kontuzja), Mikołajewski (powołanie do kadry U18) - Frańczak, M. Abramowicz (kontuzje)
Typy Furtok 1:2, Socha 3:1, Śrutwa 2:0, Żurek 1:2
GKS Tychy - Wigry Suwałki (sob. 18) Nieobecni Rutkowski (kontuzja)
Typy Furtok 1:1, Socha 1:1, Śrutwa 1:1, Żurek 1:0
Znicz Pruszków - Zagłębie Sosnowiec (sob. 19) Nieobecni Fidziukiewicz (kontuzja)
Typy Furtok 1:1, Socha 0:2, Śrutwa 1:0, Żurek 1:3
Górnik Zabrze - MKS Kluczbork (przełożony na 14 września, g. 20)
Pozostałe mecze: Wisła Puławy - Stomil, Miedź - Chojniczanka, Stal - Chrobry, Pogoń - Bytovia (6.09), Sandecja - Olimpia (14.09).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?