Lech Poznań na spokojnie pokonuje Olimpię Grudziądz 3:0. Barry Douglas katem III-ligowca! 2 gole i asysta Szkota w półfinale Pucharu Polski

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań bez straty gola awansuje do finału Pucharu Polski. Zobaczcie zdjęcia z meczu.
Lech Poznań bez straty gola awansuje do finału Pucharu Polski. Zobaczcie zdjęcia z meczu. Łukasz Szalkowski
Lech Poznań w pięknym stylu awansował do finału Pucharu Polski. Kolejorz pewnie wygrał w Grudziądzu z III-ligową Olimpią 3:0 (1:0). Bohaterem meczu był Barry Douglas, który strzelił dwa gole i zaliczył asystę. Wynik spotkania otworzył Dawid Kownacki.

Lechici przed meczem deklarowali, że na pewno nie zlekceważą gospodarzy i tak rzeczywiście było. Olimpia sensacyjnie wyeliminowała Wartę Poznań oraz Wisłę Kraków, ale w starciu z Kolejorzem od początku widać było różnicę klas, jaka dzieli oba zespoły.

Zobacz zdjęcia z meczu Olimpia Grudziądz - Lech Poznań:

- Chcemy dominować w tym meczu, jak najszybciej strzelić bramkę, żeby ułożyć sobie to spotkanie na naszych warunkach - zapowiadał Dariusz Dudka, asystent trenera Macieja Skorży i ten plan poznański zespół realizował od pierwszego gwizdka sędziego.

Bardzo szybko III-ligowcy zepchnięci zostali do głębokiej obrony. Lech niepodzielnie panował w środku boiska, a Kwekweskiri i Karlstroem wybierali tylko kierunki ataków swojej drużyny. Początkowo więcej akcji goście przeprowadzali lewą stroną, gdzie defensywę rywali starali się rozmontować Douglas z Marchwińskim i schodzący w pobliże bocznej linii Ramirez.

Pierwszą dobrą okazję lechici mieli po dośrodkowaniu z prawej strony. Marchwiński główkował jednak niecelnie. Na przedpolu gospodarzy kotłowało się też po stałych fragmentach gry. W 12 min. niewiele brakowało, by gospodarze strzelili sobie samobójczą bramkę. Kilka strzałów lechitów zostało zablokowanych. Kolejorz miał bardzo dużą przewagę i jedyną zagadką było, kiedy udokumentuje ją na tablicy wyników.

Lech Poznań pierwszy raz od pięciu lat i jedenasty raz w historii zameldował się w finale Pucharu Polski. Kolejorz także może pochwalić się tym, że w pięciu meczach w tych rozgrywkach nie stracił żadnej bramki, a sam strzelił aż czternaście. We wtorek podopieczni Macieja Skorży pokonali w półfinale zespół z trzeciej ligi - czwartego poziomu rozgrywkowego - Olimpię Grudziądz (3:0) po golach Dawida Kownackiego i dwóch Barrego Douglasa. Lechici 2 maja zagrają o pierwsze trofeum od siedmiu lat. Sprawdźcie oceny zawodników Kolejorza w skali 1-10.Zobacz oceny piłkarzy Lecha Poznań za mecz z Olimpią Grudziądz --->

Lech Poznań wykonał zadanie. Kolejorz rozbił Olimpię Grudzią...

Stało się to w 26 minucie. Z kornera dośrodkował na bliższy słupek Barry Douglas, najwyżej do piłki wyskoczył Dawid Kownacki i głową skierował piłkę do siatki. Co prawda futbolówka odbiła się jeszcze od pleców obrońcy, ale Adrian Olszewski był bez szans na jej zatrzymanie.

Zdobyty gol spowodował, że lechici zaczęli rozgrywać piłkę na jeszcze większym luzie. Były sztuczki techniczne, ale też doskonałe okazje na podwyższenie wyniku. Najpierw strzał Kownackiego obronił bramkarz, potem pojedynek z Olszewskim przegrał Michał Skóraś. Bohater meczu ze Śląskiem, był bardzo aktywny, ale nie miał najlepiej ustawionego celownika.

Lech sam trochę skomplikował sobie nieskutecznością sytuację, bo mógł już do przerwy „zabić” mecz, a prowadzenie tylko jednym golem dawało gospodarzom nadzieję, na nawiązanie walki w drugiej odsłonie.

Zobacz zdjęcia z meczu:

Piłkarze Olimpii jednak zapomnieli, że w pierwszym kwadransie po przerwie Lech Poznań nie bierze jeńców. W tym okresie w lidze strzelił już 18 goli. W Grudziądzu dodał jeszcze dwa.

Bohaterem okazał się Barry Douglas. Szkot w 49 minucie otrzymał podanie od Joela Perreiry, który zagrał na dalszy słupek i z bliska pokonał Olszewskiego.

W 58 min. „Bashera” także obsłużył Pereira. Tym razem jednak to było zagranie górą, ale Szkot znów zrobił świetny użytek ze swojej lewej nogi. A że chwilę wcześniej po ostrym faulu na Skórasiu, czerwoną kartkę otrzymał kapitan Olimpii Piotr Witasik, pewne stało się, że Poznańska Lokomotywa zagra w finale 2 maja na Narodowym.

Kolejorz dojechał do niego, mając imponujący bilans bramkowy 14:0!

Barry Douglas to jeden z ulubieńców kibiców Lecha Poznań. Powrót szkockiego obrońcy na Bułgarską bardzo ucieszył fanów Kolejorza.   "Basher" i jego zjawiskowa żona Debbie nazywają Poznań swoim drugim domem. - Często ludzie, którzy nie byli w Polsce, nie zdają sobie sprawy, jak piękny macie kraj i jakim cudownym miastem jest Poznań - nie kryje Barry Douglas. Żona piłkarza także polubiła Polskę i często podkreśla, że czuje się świetnie w naszym kraju. Oboje tworzą piękną parę. Jak mieszkają i żyją na co dzień Barry i Debbie Douglasowie? Zobaczcie zdjęcia w naszej galerii --->

Tak mieszka i żyje prywatnie piłkarz Lecha i jego zjawiskowa...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24