Lech Poznań okazał się zasłużenie lepszy od Legii Warszawa. Kolejorz odciął tlen mistrzom Polski. Wnioski po klasyku
4. Inwestycja w dobrych piłkarzy i trenera zaczyna się spłacać
Lech wreszcie zbudował zespół, który ma jakość dającą nadzieję, że ten sezon może być wyjątkowy. To zasługa trenera Skorży, który w poprzednim sezonie mógł przekonać się, na jakich pozycjach Kolejorz potrzebuje niezbędnych wzmocnień, by zespół zaczął grać na miarę jego oczekiwań i kibiców. Kolejorz ma mocną kadrę, gdy wypadnie jedno ważne ogniwo, fundamenty są na tyle silne, że cała konstrukcja wytrzymuje presję otoczenia. Skończyły się czasy, w których Jakub Kamiński musiał łatać dziury na bokach obrony, a pozycja niektórych piłkarzy była nie do ruszenia. Wewnętrzna rywalizacja powoduje, że zespół robi stałe postępy. Mówił o tym zresztą dla szwedzkich mediów Mikael Ishak, który przyznał, że podczas treningów widać tę jakość, co dodaje drużynie jeszcze dodatkowej pewności siebie. Wyjaśniał też, skąd się wziął postęp Lecha. Jego zdaniem zespół zyskał dobrego trenera, który narzucił swoją strukturę i zespół wykonuje dokładnie to, co on sobie życzy i gra tak, jak on chce. Poświęca dużo czasu na taktykę, ale to przynosi efekt, bo lepiej działa jako drużyna. Skorża natomiast po meczu z Legią przyznał, że w wewnętrznej grze przed klasykiem, lepszy był drugi skład, co go mocno zdziwiło, ale też pokazuje, jaką teraz ma kadrę.
Zobacz kolejne wnioski ---->