Lech Poznań okazał się zasłużenie lepszy od Legii Warszawa. Kolejorz odciął tlen mistrzom Polski. Wnioski po klasyku
5. Rebocho objawieniem, skrzydła mocną bronią
Po sukcesach Legii w Lidze Europy, w centralnych mediach bardzo chwalono nowe nabytki warszawskiego klubu, Emreliego i Kastratiego. O szybkości tego drugiego powstały już legendy. Tymczasem reprezentanta Kosowa praktycznie wyłączył z gry Pedro Rebocho (na zdjęciu w środku), a Emreli miał właściwie tylko jedną sytuację. Rebocho, oprócz zadań defensywnych, dawał impulsy w ofensywie i zaliczył asystę przy golu Ishaka. Nic więc dziwnego, że Portugalczyk miał po Ishaku drugi najlepszy wynik Stat Indexu - 292 (Szwed mógł pochwalić się wynikiem 299). Dobry mecz rozegrali też skrzydłowi Lecha Jakub Kamiński i Adriel La Boua. Byli aktywni, stwarzali sytuacje sobie i kolegom. Czesławowi Michniewiczowi w przeciwieństwie do Skorży, nie udało się całkowicie zneutralizować atutów rywala, choć przecież znany jest z tego, że do bólu potrafi uprzykrzyć życie przeciwnikowi.