Legia z drobnymi kłopotami. Jak będzie wyglądać gra mistrzów Polski w eliminacjach do Ligi Mistrzów?

Piotrek Bernaciak
fot. sylwia dabrowa / polska press
Sparing Legii Warszawa z Viitorulem Konstanta miał być okazją do zmierzenia się z rywalem o klasie podobnej do Cork City, przeciwnika Legii w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Przed samym spotkaniem miała także odbyć się oficjalna prezentacja składu Legii na nadchodzący sezon 2018/2019.

Sparing Legii – Przebieg meczu

Dominacja Legii Warszawa w tym meczu była niepodważalna, różnica klas była bardzo zauważalna. Legioniści górowali nad rywalami pod względem zarówno fizycznym, jak i technicznym. Nie oznacza to, że mistrzowie Polski nie ustrzegli się prostych błędów. Co zawiodło? Przede wszystkim gra w defensywie. Formacja 3-5-2, która ma być stosowana w tym sezonie przez zespół prowadzony przez Deana Klafuricia, wymaga jeszcze sporo pracy. Zespół gospodarzy miał problemy z upilnowaniem bocznych sektorów boiska na własnej połowie, to właśnie po dośrodkowaniach rywale zdobyli swoje oba gole.

Co natomiast zasłużyło na pochwałę? Zdecydowanie ofensywa. Świetnie kibicom przedstawił się Jose Kante, napastnik zdobył dwie bramki i zaprezentował odmienny styl gry w porównaniu z Jarosławem Niezgodą. Były snajper Wisły Płock cofał się do środka pola, dając jednocześnie zespołowi wiele dobrego przy rozegraniu akcji. Większość piłek wybijanych przez Arkadiusza Malarza kierowane było do niego, i co najważniejsze, nie były to wybicia "stracone". Hiszpan, korzystając ze swoich warunków fizycznych, niejednokrotnie potrafił wywalczyć piłkę w środkowej strefie boiska. Z dobrej strony pokazał się również Cafu, który udowodnił, że ten sezon może należeć do niego, i że doskonała dyspozycja z końcówki 2017/2018 nie wzięła się z niczego. Dwa gole strzelił także Michał Kucharczyk – jednego z karnego, drugiego po efektownym uderzeniu w samo okienko bramki rywali.

Sparing Legii – Co dalej?

Dziś ogłoszony został transfer Carlitosa, który wzmocni rywalizację w ofensywie mistrzów Polski. Kasper Hamalainen, który podczas meczu z Viitorulem tworzył parę napastników z Jose Kante, nie zaprezentował się z dobrej strony, nie pokazał nic szczególnego, co starali się robić jego rywale w walce o pierwszy skład. Najprawdopodobniej to właśnie za niego w składzie w najbliższym czasie pojawi się król strzelców Lotto Ekstraklasy, który miejsce w jedenastce Legii Warszawa powinien mieć zapewnione.

Nad czym trzeba pracować? Nad grą w systemie 3-5-2. Atak Legii wyglądał naprawdę bardzo dobrze, momentami wręcz imponująco i na pewno znacznie lepiej niż w poprzednim sezonie, ale o tym świadczyć może także klasa rywala. Niepokój budzi wiele nieporozumień pod własną bramką, które w fazie przygotowań do sezonu należy ograniczyć do minimum. W meczu z przeciwnikiem o lepszej renomie taka gra może poskutkować większą liczbą straconych goli.

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legia z drobnymi kłopotami. Jak będzie wyglądać gra mistrzów Polski w eliminacjach do Ligi Mistrzów? - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24